Zamówiłam sobie trawki!
...gdzieś się upchnie...
W końcu rabaty poszerzone.
Briza media (Drżączka średnia)
Carex caryophyllea 'The Beatles'
Hakonechloa macra Aureola
Sesleria sadlerana
Stipa brachytricha
Uniola latifolia (Obiedka szerokolistna)
Carex dolichostachya 'Gold Fountains'
Milium effusum ?Aureum?
Stipa calamagrostis
Panicum virgatum Rehbrun
Lawenda wąskolistna Hidcote Blue Strein
Pogoda taka piękna a ja nie na działce.

Jutro zamierzam to sobie odbić.
Mam jeszcze kilka miejsc, z których trawa musi zniknąć.
Czas w oczekiwaniu na wiosnę tak niemiłosiernie mi się dłuży, że stale myślę, co by jeszcze na działce było potrzebne. I tak: kupiłam wiklinowe koszyki na kwiaty do powieszenia. W końcu zlikwiduję plastikowe doniczki, których miłośniczką zbytnio nie jestem. Myślę, że teraz będzie dużo ładniej.
Następna rzecz, którą chciałam zrobić: budki lęgowe dla ptaków! Zakupiłam trzy sztuki. Każda inna. Mam nadzieję, że ptaszki w nich zamieszkają.

Jedna zawiśnie na drzewie, druga chyba na płotku. A trzeci domek stanie na nodze po której będzie wspinał się powojnik.
Mam nadzieję, że te wszystkie dodatki które gromadziłam przez zimę i te dziś zakupione wizualnie podniosą atrakcyjność mojego ogródka. Bardzo bym chciała. Jak coś nie wyjdzie to będę kombinować dalej.
Ze spraw istotnych: muszę jeszcze, tzn Połówek musi

, zmontować trejaż na winogrono. Trzeba zakupić panel w kratkę/płotek/ pergolę dla róży Pirouette, powojnika Emilii Plater i Polish Spirit, bo ta konstrukcja którą "na prędce" zmajstrowaliśmy latem, z tego co było pod ręką, przyprawia mnie o zgrzyt zębów.
Dwa wory granulowanego obornika już mam. Nawóz do róż i pomiodrów (z Lidla) też mam od zeszłego roku.
Jeszcze trzeba zaliczyć polowanko na wióry rogowe. Kilka worów z ziemią do róż też będzie potrzebnych. Mam też w planach zakupić w Lidlu te niewysokie podpory do roślin. Przydadzą się dla większych róż, czy mniejszych powojników.
I można powiedzieć, że zaczynam być gotowa do rozpoczęcia nowego sezonu. A jak uporam się z darciem reszty trawy to już w ogóle będzie bajka...
A czy Wy widzicie już u siebie gotowość bojową przed nadchodzącą wiosną?
Elu dziękuję.
Gosiu to jest wierzba Iwa szczepiona na pniu. I cały czas mam dylemat czy ciąć ją i prowadzić na parasolkę czy może pozwolić gałązkom zwisać do ziemi. Mam ją prawie rok i nadal nie wiem którą opcję wolę.
A ja New Dawn niezbyt lubię.

I mam chrapkę wymienić ją na inny model...

Tak myślałam, że raczej tylko krótko pędy jej przyciąć.
Kochani milutkiego i cieplutkiego weekendu Wam życzę.
