Kasiu...
raczej rzadko chwalę zielone i niekwitnące...
no tak już mam...moje serce należy do tych roślinek, co kwiatuchami nas obdarzają...
mam nadzieję że jako fanka egzotyków zrozumiesz to zboczenie i nie będziesz się gniewać...
ograniczone miejsce sprawia, że hodowca chętniej znajduje miejsce dla czegoś co jest zielone, ale i czasem kolorowe
aaaaale muszę coś na temat Twoich ostatnio pokazanych roślinek napisać...
pomimo że ich nie znam kompletnie, to kaudeksy zwróciły moją uwagę, karząc się zastanowić od nowa nad obiektywnym pięknem roślinek...fockea to sprawiła
