Bardzo Wszystkim dziękuję, że mimo wszystko zaglądacie jeszcze do mnie

.
Odpowiem ogólnie ,żeby nikogo nie pominąć.
Zacznę od róży tej bordowej--no niestety kupiłam ją z opisem...róża...nic ,więcej

.Powkładam troszkę patyczków z niej do ziemi ,to może któryś się ukorzeni i będzie do podziału. Jesienią pościnałam sporo gałązek z różnych róż do posadzenia, ale zapomniałam o nich

w natłoku różnych spraw. Gdy sobie przypomniałam, było już za późno, mąż spalił na stosie z innymi ścinkami
Alstromerie--swego czasu kupowałam kłącza , z których nigdy nic mi nie wyrosło. Pogodziłam się z faktem ,że nie będę mieć tych roślinek u siebie, aż kiedyś kupiłam rosnącą już alstroemerię w doniczce i...stał się cud hahaha. Mam dwie odmiany już od kilku lat, ładnie zimują w chłodzie jak i w ciepłej kotłowni. Góra zasycha na zimę,w doniczce pozostają kłącza. Podlewam bardzo rzadko. Czasem zdarza się ,że już w styczniu wypuszczają nowe pędy. Wiosną przesadzam do świeżej ziemi,pzy okazji dzieląc na kilka części. Kłącza są bardzo kruche, trzeba uważać żeby nie zniszczyć ich przy przesadzaniu. A po za tym roślinka jak dla mnie bezproblemowa.
Chiryty---kilka z nich kwitło już u mnie, a mam ich cos ponad 10. Nie rozumiem dlaczego co poniektórzy są na nie odporni

. Dla mnie są o wiele łatwiejsze w uprawie niż fiołki.
Zdjęcie z czerwonym i pomarańczowym kwiatem przedstawia jeżówki

. Obiecuję się poprawić i w miarę możliwości podpisywać wszystkie zdjęcia

.
I znów trochę wspomnień
balkon hibiscusów

Fifth Dimension w dwóch odsłonach

El capitolio sport

hibiscus lagunaria patersoni

abutilon victorian lady

thunbergia grandiflora

pandorea

- yellow

jacobinia rózowa

skrętniki - kobieca logika i hototogitsu

bougainvillea,niestety nazwy nie znam

epiphyllum

sukulent "głowa meduzy"

A tutaj prośba do Henryka o identyfikację

alstroemeria
Miłego dnia
