
Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7194
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagoda, aż jaśniej i cieplej się zrobiło. Tylko Wicusia choroba smuci....tak sobie myślę, czy oni dali ten antybiotyk według antybiogramu? Bo piszesz, że w poniedziałek się dowiesz co to za chole...go dotknęła, a on już ma antybiotyk włączony. Ja bym opatrunkiem ze srebrem potraktowała takie trudne rany do gojenia, normalnie jak dla ludzi. Kot to ssak.Tak jak my. Tylko lekarstwa ma znacznie droższe 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Takie ogrody kocham najbardzirj
Duzo zieleni , drzewa i mnóstwo kwiatów 


- roza333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3865
- Od: 4 maja 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie Tarnowskie Góry
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jaguś Szuwarek cudny 

Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam do moich wątków Justyna
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
- drewutnia
- 1000p
- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jestem ciekawa diagnozy pani weterynarz,bo jak na razie to kiepsko to jej wychodzi.
Z Pinia było podobnie zamiast od razu zacząć od badań krwi itp to tylko antybiotyki.
Z internetu więcej wiedziałam o tej chorobie niż od niej.Bardzo Ci i Wickowi współczuję
Zdjęcia majowe bardzo lubię,jest to czas np rododendronów.
Pokazałaś parę fotek które podbiły moje serducho
Z Pinia było podobnie zamiast od razu zacząć od badań krwi itp to tylko antybiotyki.
Z internetu więcej wiedziałam o tej chorobie niż od niej.Bardzo Ci i Wickowi współczuję

Zdjęcia majowe bardzo lubię,jest to czas np rododendronów.
Pokazałaś parę fotek które podbiły moje serducho

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagódko miła
.
Bardzo mi smutno z powodu Wicka
. Jak cierpią zwierzęta, nasi przyjaciele - to ja cierpię z nimi.
Przechodziłam kiedyś podobną historię ze swoim psem. Byłam u wszystkich psich specjalistów ( łącznie z kardiologiem ). Miał robione wszystkie możliwe badania i nic nikt nie wiedział. Psina marniał w oczach, nafaszerowany nie tylko antybiotykami, ale i sterydami. Wreszcie trafiliśmy do mądrego doktora, który postawił trafną diagnozę i pies wyzdrowiał
.
Będę trzymała kciuki za Wicka, żeby wyzdrowiał i już nie zasmucał swojej Pani.
Zdjęcia majowe takie optymistyczne, dziękuję
. Od razu mam lepszy nastrój.
Szuwarek poza wszelką konkurencją
.
Czekamy na różane wspomnienia.

Bardzo mi smutno z powodu Wicka

Przechodziłam kiedyś podobną historię ze swoim psem. Byłam u wszystkich psich specjalistów ( łącznie z kardiologiem ). Miał robione wszystkie możliwe badania i nic nikt nie wiedział. Psina marniał w oczach, nafaszerowany nie tylko antybiotykami, ale i sterydami. Wreszcie trafiliśmy do mądrego doktora, który postawił trafną diagnozę i pies wyzdrowiał

Będę trzymała kciuki za Wicka, żeby wyzdrowiał i już nie zasmucał swojej Pani.
Zdjęcia majowe takie optymistyczne, dziękuję

Szuwarek poza wszelką konkurencją

Czekamy na różane wspomnienia.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42372
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagi!
Za bodziszki duża buźka
Szuwarek to rozkoszny rudzielec, ale ja myślę o czarnym kotku i trzymam kciuki za analizę, która pomoże w ustaleniu właściwego leczenia, przecież poza tym to kotek jest w dobrej formie
Byle do wiosny
No to pod to
gratuluję!
Za bodziszki duża buźka

Szuwarek to rozkoszny rudzielec, ale ja myślę o czarnym kotku i trzymam kciuki za analizę, która pomoże w ustaleniu właściwego leczenia, przecież poza tym to kotek jest w dobrej formie

Byle do wiosny

No to pod to


- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16305
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Szuwarek pięknie suszy sobie brzuszek na słoneczku. Ja bym też z chęcia legła już na trawce. Pawdę mówiąc w zeszłym sezonie takie legnięcie przydarzyło mi się tylk raz i na krótko. W przyszłym roku obiecuję sobie, że będzie inaczej. Trzeba w końcu zacząć się cieszyć tym, co nas otacza, a nie chodzić całe lato z nosem (lub obiektywem) przy ziemi.
Agapanty Twoje cudne pamiętam z pierwszej odsłony. Moje jakoś przyhamowały z przyrastaniem w donicy, ale w końcu po 8 latach mają do tego prawo.
Agapanty Twoje cudne pamiętam z pierwszej odsłony. Moje jakoś przyhamowały z przyrastaniem w donicy, ale w końcu po 8 latach mają do tego prawo.
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagodo, tyle czasu musiałam szukać nazwy tych pięknych niebieskich cebulowców
A teraz widzę, że to Agapant. A wszystko zaczęło się od wizyty w łańcuckim zamku, ustawiono tam ogromniaste donice z tymi właśnie kwiatami i normalnie stanęłam jak wryta. Niestety raz jeden nie było nawet kogo zapytać o nazwę, a pani przewodniczka bardziej orientowała się w zdarzeniach historycznych niż botanicznych zagadnieniach
Kiedyś zobaczyłam podobne cudo i kupiłam..Hiacynt kalifornijski.. i niby wygląda bardzo podobnie, ale jest o połowę mniejszy...teraz nareszcie wiem za czym się rozglądać
Sadzony w donicach, czyli zimuje w domu, prawda?



- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Witaj Jagódko
Gratulacje, buziaki i serdeczne życzenia z okazji całkiem nowego, czerwonego serduszka
Przeczytałam dzisiaj z prawdziwym zdumieniem, że zostało Ci właśnie przyznane!
Prawdę powiedziawszy, byłam święcie przekonana, że posiadasz już od dawna co najmniej dwa, albo nawet i więcej...
Kochana, ja Ci go z wielką przyjemnością i jeszcze większym przekonaniem przyznałam już w zamierzchłych czasach, ale cieszę się, że właśnie zostałaś nim uhonorowana kolejny raz.. tym razem... urzędowo

Gratulacje, buziaki i serdeczne życzenia z okazji całkiem nowego, czerwonego serduszka

Przeczytałam dzisiaj z prawdziwym zdumieniem, że zostało Ci właśnie przyznane!

Prawdę powiedziawszy, byłam święcie przekonana, że posiadasz już od dawna co najmniej dwa, albo nawet i więcej...

Kochana, ja Ci go z wielką przyjemnością i jeszcze większym przekonaniem przyznałam już w zamierzchłych czasach, ale cieszę się, że właśnie zostałaś nim uhonorowana kolejny raz.. tym razem... urzędowo

Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 15026
- Od: 3 gru 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Witaj JAGÓDKO
Tak ładnie jak MARIA to bym nie napisał,więc tylko dołączam gratulacje
Serduszko bardzo zasłużone
Slawek

Tak ładnie jak MARIA to bym nie napisał,więc tylko dołączam gratulacje

Serduszko bardzo zasłużone

Slawek
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagi
Widzę, że spotkał Cię duży splendor, ze wszech miar zresztą zasłużony.
Wypadałoby go czymś uczcić, ale czym????????
Bukietu roz nie mam pod ręką, więc zadedykuję Ci Baden Baden w wykonaniu austriackiej Zieleni Miejskiej
(swoją drogą ciekawe, kto się tym zajmuje).

Żywopłoty zastępują tutaj płoty zarówno w przestrzeni publicznej jak i prywatnej. No i, co tu dużo gadać - piękne są!
Czerwonego serduszka gratuluję. Wiem, że wolałabyś niebieskie, ale cóż.....

Widzę, że spotkał Cię duży splendor, ze wszech miar zresztą zasłużony.
Wypadałoby go czymś uczcić, ale czym????????
Bukietu roz nie mam pod ręką, więc zadedykuję Ci Baden Baden w wykonaniu austriackiej Zieleni Miejskiej


Żywopłoty zastępują tutaj płoty zarówno w przestrzeni publicznej jak i prywatnej. No i, co tu dużo gadać - piękne są!
Czerwonego serduszka gratuluję. Wiem, że wolałabyś niebieskie, ale cóż.....

Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7194
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagoda, znasz już diagnozę kotka?
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagi, bardzo podnosisz mnie na duchu i psyche i słowami, i TREŚCIĄ i zdjęciami słonecznych dni. Dziękuję
Właśnie w zimie forum jest najbardziej potrzebne takim "psycholkom" jak ja, które dobija krótki dzień, szaruga i zimno.
Przykro mi z powodu Wicka - trzymam kciuki za jego rychłe ozdrowienie.
Co ja czytam? Millenium po raz piąty? To prawie tak jak ja
Millenium lekiem na całe zło, a Salander
Uwielbiam też wracać do książek Cejrowskiego - zawsze się z czegoś pośmieję
Jak lubisz niebieskie klimaty to polecam wyguglać "les jardins d'agapanthe", kliknąć "grafika" i zagłębić się w cudowne klimaty. Odkryłam niedawno ten ogród i jestem pod wrażeniem. Pod jego wpływem zaplanowałam szpaler hortensjowy - wykonanie na wiosnę

Właśnie w zimie forum jest najbardziej potrzebne takim "psycholkom" jak ja, które dobija krótki dzień, szaruga i zimno.
Przykro mi z powodu Wicka - trzymam kciuki za jego rychłe ozdrowienie.
Co ja czytam? Millenium po raz piąty? To prawie tak jak ja


Uwielbiam też wracać do książek Cejrowskiego - zawsze się z czegoś pośmieję

Jak lubisz niebieskie klimaty to polecam wyguglać "les jardins d'agapanthe", kliknąć "grafika" i zagłębić się w cudowne klimaty. Odkryłam niedawno ten ogród i jestem pod wrażeniem. Pod jego wpływem zaplanowałam szpaler hortensjowy - wykonanie na wiosnę

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Witam serdecznie kochane, niezastąpione FO!
Zostałam uhonorowana serduszkiem
. Nie wiem za co, nie znam kryteriów jego przyznawania, ale miło mi bardzo. I tak jakoś cieplej się zrobiło, mimo listopadowego chłodu...
Zacnej Kapitule, która te serduszka przyznaje dziękuję bardzo i dedykuję Jej ostatni bukiet moich róż.

A swoją drogą, jeśli wiecie gdzie można o tych serduszkach poczytać - proszę o wskazówkę.
Pepsi, jeszcze nie ma wyników badania. Antybiotyk, silny o szerokim spektrum, został od razu zaaplikowany w celu zwalczenia stanu zapalnego. Srebrnego okładu nie można zastosować z obawy, że Wicek go zliże i w konsekwencji może się tym srebrem podtruć.
E-babciu Jadziu, Różyczko - dzięki.
Ewo , to pan weterynarz, szef kliniki, leczy Wicka. Wstępną diagnozę postawił, mając na uwadze dotychczasowy przebieg choroby. Badania krwi w tym przypadku nie uznał za konieczne.
PS. Ciekawe, które to fotki wpadły Ci w oko.
Dorotko, słonko! Dzięki za troskę o Wicka. Faktycznie, nie każdy lekarz właściwie rozpozna chorobę i umie włączyć właściwe leczenie. Dotyczy to nie tylko weterynarzy... I nie wiadomo, co tu jest ważniejsze, czy młodzieńcza dociekliwość, czy doświadczenie starych wygów...
Niestety, wszystkiego doświadcza się na żywym organizmie
.
PS. Za chwilkę zamknę ten wątek i zacznę pleść następny, w którym podsumowań sezonu i zdjęć róż nie zabraknie.
Marysiu, za toast pod nowe serduszko dzięki! Szkoda, że tylko wirtualnie można go wznieść.
Masz rację, Wicek ma dobry apetyt i wigoru mu nie brak, tylko przez te leki ma wzmożone pragnienie i długo siedzi przy misce z wodą.
Wandeczko, Szuwarek, to znany na FO sybaryta i pasibrzuch...
.
Oj, nie sądzę, żebyś długo uleżała na tej trawce
, zaraz by Cię coś skłoniło do wstania i zajęcia się a to chwaścikiem, a to nowym kwiatkiem... Chyba to chodzenie z nosem w zielsku jest nam pisane!
Agapanty już w kwaterze zimowej (czytaj: w kuchni). Nie kwitły w tym roku tak imponująco, bo też zostały drastycznie zmniejszone. Twoje jeszcze nie rozsadziły donic, czyli nie jest tak źle. Grunt, żeby chciały kwitnąć.
Hi, hi, Nifredilku, za późno się poznałyśmy! W zeszłym roku było wielkie dzielenie moich agapantów, bo rozsadziły donice, i każdy chętny dostał solidny kawał tej rośliny. Agapant nie jest rośliną cebulową, ma kłącza trochę podobne do liliowców, ale dużo potężniejsze. Dzieliłam piłą i siekierą
.
Tyle czasu szukałaś nazwy, a wystarczyło mnie zapytać
. A pani przewodniczka w Łańcucie... dała plamę... Agapant u mnie zimuje w kuchni.
Dla Ciebie i Wandeczki przypomnienie agapanta z ubiegłego roku jeszcze przed podziałem.

Muffinka
, tak dawno nie widziana!
Witam serdecznie i dziękuję za czujność, i bardzo miłe słowa, i za to osobiste, przez Ciebie przyznane
( najcenniejsze!!!).
Może zaczniesz już bywać na FO? Liczę na to.
A propos, co u naszego Krasnalka?
Sławku, myślę, że napisałbyś równie ładnie, jak Marysia, gdyby nie Twoja męska skłonność do lakonicznych wypowiedzi
.
Ale doceniam, gratulacje przyjmuję, dziękuję bardzo
.
Nie wiem tylko, czym sobie na to zasłużyłam...
Lisico!
Oj, tak, wypadałoby oblać, czymkolwiek, byle w dobrym towarzystwie.
Skromne te Badeniki austriackie
, ale ładne i uporządkowane.
Pracy przy nich znacznie mniej niż przy płotach. Malować nie trzeba, łatać też nie, dwa razy w sezonie przystrzyc i finito.
PS. No, w temacie serc kolor czerwony akceptuję
.
Małgosiu Pepsi, wstępna diagnoza to botriomykoza, przewlekła choroba, która zwyczajowo nęka wielbłądy i rogaciznę
. Skąd się wzięła u kota? Ponoć zdarza się to bardzo, bardzo rzadko. I popatrz, musiało się zdarzyć mojemu Wicusiowi
.
Elwi, mój "psycholku" ulubiony
!
Ja nie popadam w depresyjne listopadowe nastroje i z przyjemnością będę Ciebie z takich stanów wyciągać wszelkimi dostępnymi środkami
.
"Millenium" jest księgą tak grubą i tak wielowątkową, napisaną z taką dozą talentu i wyobraźni, że za każdym razem jest równie ciekawe. Dobrze taką książkę mieć. Kiedyś tę rolę pełnił "Archipelag Gułag"...
.
Zapodanym "niebieskim" ogrodem zajmę się niebawem, dzięki za jego namiary.
Wszystkim miłym moim Gościom pokaże dziś nasz przyzagrodowy park i przyległą do niego całkiem nową ulicę wewnątrzosiedlową obsadzoną jakże popularnymi na FO trawami.





Ściskam i pozdrawiam Was serdecznie (dwoma sercami
), dzięki za wizytę.
A taki kalendarz będzie mnie prowadził przez 2015 rok!

No to jeszcze raz pod to serduszko
- Jagi
Zostałam uhonorowana serduszkiem

Zacnej Kapitule, która te serduszka przyznaje dziękuję bardzo i dedykuję Jej ostatni bukiet moich róż.

A swoją drogą, jeśli wiecie gdzie można o tych serduszkach poczytać - proszę o wskazówkę.
Pepsi, jeszcze nie ma wyników badania. Antybiotyk, silny o szerokim spektrum, został od razu zaaplikowany w celu zwalczenia stanu zapalnego. Srebrnego okładu nie można zastosować z obawy, że Wicek go zliże i w konsekwencji może się tym srebrem podtruć.
E-babciu Jadziu, Różyczko - dzięki.
Ewo , to pan weterynarz, szef kliniki, leczy Wicka. Wstępną diagnozę postawił, mając na uwadze dotychczasowy przebieg choroby. Badania krwi w tym przypadku nie uznał za konieczne.
PS. Ciekawe, które to fotki wpadły Ci w oko.
Dorotko, słonko! Dzięki za troskę o Wicka. Faktycznie, nie każdy lekarz właściwie rozpozna chorobę i umie włączyć właściwe leczenie. Dotyczy to nie tylko weterynarzy... I nie wiadomo, co tu jest ważniejsze, czy młodzieńcza dociekliwość, czy doświadczenie starych wygów...
Niestety, wszystkiego doświadcza się na żywym organizmie

PS. Za chwilkę zamknę ten wątek i zacznę pleść następny, w którym podsumowań sezonu i zdjęć róż nie zabraknie.
Marysiu, za toast pod nowe serduszko dzięki! Szkoda, że tylko wirtualnie można go wznieść.
Masz rację, Wicek ma dobry apetyt i wigoru mu nie brak, tylko przez te leki ma wzmożone pragnienie i długo siedzi przy misce z wodą.
Wandeczko, Szuwarek, to znany na FO sybaryta i pasibrzuch...

Oj, nie sądzę, żebyś długo uleżała na tej trawce

Agapanty już w kwaterze zimowej (czytaj: w kuchni). Nie kwitły w tym roku tak imponująco, bo też zostały drastycznie zmniejszone. Twoje jeszcze nie rozsadziły donic, czyli nie jest tak źle. Grunt, żeby chciały kwitnąć.
Hi, hi, Nifredilku, za późno się poznałyśmy! W zeszłym roku było wielkie dzielenie moich agapantów, bo rozsadziły donice, i każdy chętny dostał solidny kawał tej rośliny. Agapant nie jest rośliną cebulową, ma kłącza trochę podobne do liliowców, ale dużo potężniejsze. Dzieliłam piłą i siekierą

Tyle czasu szukałaś nazwy, a wystarczyło mnie zapytać

Dla Ciebie i Wandeczki przypomnienie agapanta z ubiegłego roku jeszcze przed podziałem.

Muffinka

Witam serdecznie i dziękuję za czujność, i bardzo miłe słowa, i za to osobiste, przez Ciebie przyznane

Może zaczniesz już bywać na FO? Liczę na to.
A propos, co u naszego Krasnalka?
Sławku, myślę, że napisałbyś równie ładnie, jak Marysia, gdyby nie Twoja męska skłonność do lakonicznych wypowiedzi

Ale doceniam, gratulacje przyjmuję, dziękuję bardzo

Nie wiem tylko, czym sobie na to zasłużyłam...
Lisico!
Oj, tak, wypadałoby oblać, czymkolwiek, byle w dobrym towarzystwie.
Skromne te Badeniki austriackie

Pracy przy nich znacznie mniej niż przy płotach. Malować nie trzeba, łatać też nie, dwa razy w sezonie przystrzyc i finito.
PS. No, w temacie serc kolor czerwony akceptuję

Małgosiu Pepsi, wstępna diagnoza to botriomykoza, przewlekła choroba, która zwyczajowo nęka wielbłądy i rogaciznę


Elwi, mój "psycholku" ulubiony

Ja nie popadam w depresyjne listopadowe nastroje i z przyjemnością będę Ciebie z takich stanów wyciągać wszelkimi dostępnymi środkami

"Millenium" jest księgą tak grubą i tak wielowątkową, napisaną z taką dozą talentu i wyobraźni, że za każdym razem jest równie ciekawe. Dobrze taką książkę mieć. Kiedyś tę rolę pełnił "Archipelag Gułag"...

Zapodanym "niebieskim" ogrodem zajmę się niebawem, dzięki za jego namiary.
Wszystkim miłym moim Gościom pokaże dziś nasz przyzagrodowy park i przyległą do niego całkiem nową ulicę wewnątrzosiedlową obsadzoną jakże popularnymi na FO trawami.





Ściskam i pozdrawiam Was serdecznie (dwoma sercami


A taki kalendarz będzie mnie prowadził przez 2015 rok!

No to jeszcze raz pod to serduszko

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagi
gratuluję serduszka., zasłużone 

