Kolejna porcja zdjęć drzewek z którymi nie mogę sobie poradzić od prawie trzech lat.
Świerk Conika 3 lata temu miał coś takiego (zdjęcie odnalezione w internecie bo swoich nie mogę już odnaleźć).

Wybrałem wszystko ręcznie, zrobiłem oprysk i do tej pory nic takiego się nie pojawiło jednak od tamtego momentu nie może dojść do siebie. Niby się trochę poprawia jak dojdą nowe przyrosty ale za chwile jest to samo. Szkółka w której kupiłem wszystkie drzewka za każdym razem twierdzi, że to przędziorek. Nigdy nie udało mi się zaobserwować żadnych pajączków i pajęczynek ale mimo to opryski wykonuję.
Jutro dodam aktualne zdjęcie bo ma już przyrosty i wygląda zupełnie inaczej i dokładnie będzie widać jej najbardziej uszkodzone miejsca. Poniższe zdjęcia są z przed miesiąca. Z tej strony jest teraz zieloniutka gorzej od drugiej bo tam przyrostów niewiele.


I poniżej małe świerki kłujące


Zupełnie tracą kolor po to, żeby za chwilę wyglądać praktycznie normalnie i tak cały czas. Aktualnie 3 z czterech drzewek wyglądają tak jak pokazują to zdjęcia. Jedno (widać w tle) jest praktycznie idealnie ale jak długo to nie wiem. Dzisiaj pryskane na przędziorka. Niecały miesiąc temu pryskane środkiem Proplant 722.
Może z podpowiedziami uda się doprowadzić drzewka do ładu
