Jagoda kamczacka cz. 4
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3139
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Ja mam starą rozłożystą odmianę gorzką sadzoną 25 lat temu. Kora jej jest ruda i się łuszczy. Wiszą takie skórki. Jak sucho to ma małe owoce i nie do przełknięcia. Gdy kształtuje owoce i jest wiosna w miarę wilgotna to ma je większe z mniejszą goryczą. Owocuje na początku czerwca i lubi się osypać.Jak zauważyłam moja lubi uszczykiwanie końcówek wierzchołkowych. Nie przeszkadza jej to w owocowaniu bo nie wycinam gałązek.Robię to dopiero po owocowaniu. Najwięcej owoców produkuje na tegorocznych przyrostach. Taką mam praktykę z moją na zasadzie prób i błędów.
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Mam chyba 11 krzaków z czego polowa to nowo nasadzone + zapylacze. Wiec zaczniemy nowy rok od wiosny z dawką nawozu i zobaczymy co i jak. W tym roku nie dawałem nic po posadzeniu aby sie po prostu przyjęły.
Tak waszym zdaniem do kiedy jagoda sobie rośnie? Bo u mnie od momentu upałów tak jakby stanęły w miejscu i przestały rosnąć. Tak samo mam z winogronem.
Tak waszym zdaniem do kiedy jagoda sobie rośnie? Bo u mnie od momentu upałów tak jakby stanęły w miejscu i przestały rosnąć. Tak samo mam z winogronem.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11328
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Do końca sezonu rosną . Jak teraz nawieziesz to sporo urośnie . Dlaczego nie chcesz teraz nawozić ?
Skoro niedawno posadzone to należy dać nawóz wieloskładnikowy z przewagą fosforu .
Skoro niedawno posadzone to należy dać nawóz wieloskładnikowy z przewagą fosforu .
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
U nas rosną do końca owocowania. Mocne przyrosty głównie kwiecień - maj a w lipcu lub pod koniec zawijają się do kolejnego roku. Niektóre mają zielone listki dłużej. Nawożenie u nas w okolicy marca zazwyczaj początek.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11328
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Odkąd nawożę po zbiorach jagoda rośnie ładnie do końca sezonu i liście ma zielone . Wcześniej gdy nawoziłam
tylko wiosną liście po zbiorach marniały . Nawożę raczej mało .
tylko wiosną liście po zbiorach marniały . Nawożę raczej mało .
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Anulab - nie dawałem nawozu bo tak w sumie to do maja rosły - potem były upały i uznałem brak wzrostów na typowe dla roślin - teraz nie wiem czy jak sypne cos to czy nie będzie za późno aby zdrewniec. Od nowego roku mam plan ruszyć z nawozami + podlewać biohumusem. Ponoć jest dobry do stymulacji roślin ale nie mam tego sprawdzonego.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11328
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Twój wybór , jesień póżna , nawóz fosforowy nie będzie powodował intensywnego wzrostu . Może być humus a mogą być
same kwasy humusowe .
same kwasy humusowe .
- Andrzej997
- 500p
- Posty: 659
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Myślę, że rośnie dotąd aż uzna, że już zrobiła co trzeba i jest gotowa na następną zimę i wiosnę. Wtedy idzie spać. Zależy od warunków jak szybko wszystko załatwi.
Pozdrawiam, Andrzej
————————————
W ogrodzie walczę tylko z moim egoizmem.
————————————
W ogrodzie walczę tylko z moim egoizmem.
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Jagoda kamczacka ma w zasadzie minimalne zapotrzebowanie na azot. Do dobrego wzrostu przyda się jej pokarm pierwiastkowy obornik lub kompost przy sadzeniu. Urośnie lepiej bądź gorzej w większości ziem , ale z moich obserwacji jednak lubi lekką ziemię jak borówka. Podlewać przy młodych warto na początku , później można stopniowo coraz mniej.
Nigdy nie zdarzyło się nam zasuszyć na śmierć kamczackiej. Podlewanie nie jest złe , ale jak ktoś ma co robić to szkoda czasu na szczególną opiekę. Można przyspieszyć wzrost i dmuchać i chuchać , ale przy jagodzie kamczackiej to nie o to chodzi i dlatego mamy jej coraz więcej , bo nie zajmuje czasu.
Nigdy nie zdarzyło się nam zasuszyć na śmierć kamczackiej. Podlewanie nie jest złe , ale jak ktoś ma co robić to szkoda czasu na szczególną opiekę. Można przyspieszyć wzrost i dmuchać i chuchać , ale przy jagodzie kamczackiej to nie o to chodzi i dlatego mamy jej coraz więcej , bo nie zajmuje czasu.
- Andrzej997
- 500p
- Posty: 659
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Co jak co, ale jagody można zabezpieczyć siatką. Trzeba to tylko zrobić z głową. Petardy natomiast to jakaś zabawa i wkurzanie sąsiadów. 

Pozdrawiam, Andrzej
————————————
W ogrodzie walczę tylko z moim egoizmem.
————————————
W ogrodzie walczę tylko z moim egoizmem.
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
U mnie w tym roku jagodą delikatnie częstowały się tylko słowiki i zięby. Szpaki pojawiają się co roku na krótko w maju i żerują na na owadach.
Kosy i drozdy miały chyba w tym roku opóźnione lęgi, a po nich zajmowały się dostarczaniem owadów do gniazd.
Już kolejny rok odmiany wczesne, dojrzewające do połowy czerwca zbieram niczym nie okrywane, a w tym udało się także Aurory i Blizzardy.
Kosy i drozdy miały chyba w tym roku opóźnione lęgi, a po nich zajmowały się dostarczaniem owadów do gniazd.
Już kolejny rok odmiany wczesne, dojrzewające do połowy czerwca zbieram niczym nie okrywane, a w tym udało się także Aurory i Blizzardy.
- AleOla
- 100p
- Posty: 169
- Od: 31 lip 2024, o 16:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Zamówiłam kilka krzaków zachęcona opiniami o tych roślinach. Wiem, że nie wymaga kwaśnego podłoża jak borówka, ale jak dobrze przygotować jej stanowisko?
Planuję wymieszać rodzimą ziemię (kiepska, klasy 5-6) z torfem odkwaszonym żeby rozluźnić strukturę, a pod korzeń dać obornik przekompostowany. Waszym zdaniem taki zabieg wystarczy, czy kupić jakiejś żyźniejszej ziemi np.do warzyw i domieszać?
Chcę zrobić raz, a dobrze i nie kombinować potem. Wszelkie rady bardzo mile widziane
Planuję wymieszać rodzimą ziemię (kiepska, klasy 5-6) z torfem odkwaszonym żeby rozluźnić strukturę, a pod korzeń dać obornik przekompostowany. Waszym zdaniem taki zabieg wystarczy, czy kupić jakiejś żyźniejszej ziemi np.do warzyw i domieszać?
Chcę zrobić raz, a dobrze i nie kombinować potem. Wszelkie rady bardzo mile widziane

Ola
- Andrzej997
- 500p
- Posty: 659
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Słyszałem, że nie powinno się dawać nawozu do dołka, bo wtedy korzenie się nie rozwijają, tylko siedzą w dołku.
Torf ci po roku "wyparuje" i uważam, że to wyrzucanie pieniędzy w błoto.
Ja u siebie sadziłem w glinę, dołki kwadratowe, metodą na błoto. Położyłem na wierzch kartony i przysypałem je ścinkami z gałęzi i kompostem. Już kilka lat nie mam problemu z chwastami . Praktycznie czarna ziemia pod jagodami i co roku dorzucam parę garści kompostu. Rozluźnienie zrobiły robale, wciągając kompost pod ziemię.
Torf ci po roku "wyparuje" i uważam, że to wyrzucanie pieniędzy w błoto.
Ja u siebie sadziłem w glinę, dołki kwadratowe, metodą na błoto. Położyłem na wierzch kartony i przysypałem je ścinkami z gałęzi i kompostem. Już kilka lat nie mam problemu z chwastami . Praktycznie czarna ziemia pod jagodami i co roku dorzucam parę garści kompostu. Rozluźnienie zrobiły robale, wciągając kompost pod ziemię.
Pozdrawiam, Andrzej
————————————
W ogrodzie walczę tylko z moim egoizmem.
————————————
W ogrodzie walczę tylko z moim egoizmem.
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Na piaskach na dnie dołków o wymiarach 60x60x60cm układam podłogę z szyszek lub próchniejących gałęzi i udeptuję. Wypełnienie stanowi ziemia z dużą zawartością próchnicy liściastej wymieszana z kwaśną ziemią leśną (warstwa grubości 5-10cm z pod starych sosen i świerków) w stosunku 5:1.
- Andrzej997
- 500p
- Posty: 659
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Wielki dołek to podstawa, a przy okazji rozluźnienie gleby. Tylko uwaga, bo im większy dołek, tym bardziej ziemia opadnie.
Fachowcy radzą sadzić troszkę wyżej, żeby po opadnięciu ziemi roślina była równo z gruntem.
Mam taki pomysł, żeby kopać dołek kwadratowy, ale zostawić ziemię nienaruszoną na środku.
Ziemia będzie dla korzeni wzruszona, ale roślina się nie zapadnie, po jakimś czasie. Oczywiście trzeba zdjąć ze środka trochę ziemi, żeby się zmieściła bryła korzeniowa.
Fachowcy radzą sadzić troszkę wyżej, żeby po opadnięciu ziemi roślina była równo z gruntem.
Mam taki pomysł, żeby kopać dołek kwadratowy, ale zostawić ziemię nienaruszoną na środku.
Ziemia będzie dla korzeni wzruszona, ale roślina się nie zapadnie, po jakimś czasie. Oczywiście trzeba zdjąć ze środka trochę ziemi, żeby się zmieściła bryła korzeniowa.

Pozdrawiam, Andrzej
————————————
W ogrodzie walczę tylko z moim egoizmem.
————————————
W ogrodzie walczę tylko z moim egoizmem.