Cebulko - bardzo dziękuję.
No to dobrze, że dzisiaj znalazłam ją utopioną w wannie z wodą.
Nie wyglądała przyjażnie na żywo.
A skoro to szkodnik, to mi go nie żal.
To nie ja Nic nie "znikałam", nic o tym nie wiem. O czym były te posty? Były ważne? Szukać ich, czy sobie darować śledztwo?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
kogra pisze:Dzisiaj znalazłam u siebie coś takiego.
Podobne trochę do szerszenia, ale to nie on.
Było wielkości koło 5 - 7 cm.
Czy ktoś wie co to za owad ?
Zdjęcia trochę niewyrażne, ale mój aparat nie robi większych zbliżeń.
włączyłem z nimi na podporze drewnianej pod winorośl. Skuteczne jest pomalowanie drewna impregnatem