Witaj Beatko! Cieszę się z odwiedzin. Niestety moja kolekcja zmniejszyła się troszkę, nawet zabierałam się już za aktualizację, ale jakoś czas ciągle ucieka. Ta zima była wyjątkowo pechowa i straciłam trochę kolczastych przyajciół, jedne może były zbyt słabo jeszcze ukorzenione przed zimowaniem, inne dopadły wełnowce i przędziorki - mimo, że teoretycznie warunków dla tych szkodników nie mieliśmy. Potem jeszcze jakieś ptaszysko na balkonie dokonało sporych zniszczeń. Kaktusy są teoretycznie mojego m. ale cała pielęgnacja spada na mnie, jednak bardzo mnie to cieszy - lubię ich doglądać.
Niestety tego maleństwa, o które pytasz już nie ma

, podejrzewam, że była to jakaś euphorbia.
Lato w tym roku też jakoś nie sprzyja kolczatkom - nie wiem, czy masz podobne wrażenia - klika kaktusów zaczęło mi się wyciągać na pełnym słońcu, na południowym balkonie. Mam nadzieję, że dojdą w miarę do siebie.
Postaram się zaktualizować wątek do końca jak najszybciej
