W tym roku trochę się roślinkom w główkach poprzestawiało. Niedawno zakwitły prymulki a rózwe floksy zaczęły kwitnąć już w czerwcu.
Nic dziwnego że zawilec też chce
Lilii mam dużo.
Nie wiem ile ale dużo.
Na tyle dużo bym ze spokojem mogła je ścinać do wazonu i żeby ogród nic na urodzie nie stracił.
Przy takich upałach jak ostatnio to te w wazonie dłużej się utrzymują niż te w ogrodzie.
Dalu - moja Kyushiu też nie ma lekkiego życia i mało słoneczka. Ja w ogóle nie mam za dużo słonecznych miejsc.
Edytko - nie wiem czy zawilec rozrasta się przez kłącza ale wiosną było koło niego kilka małych siewek więc jakoś się mnoży
Mirko - ja w Lilypolu musiałam z listy chciejstw poskreślać dosłownie co drugą pozycję bo nie umiałam z żadnej zrezygnować a wszystkich ze względów finansowych nie mogłam kupić.
Judytko - dzisiaj zrobię zdjęcie tej daturze ale to raczej nie moja zasługa. Ona jest kupiona jakieś 2 miesiące temu i tylko ją podlewam jak trzeba, daję azofoski albo guano gołębie.
Z patyczkami oczywiście nie będzie problemu

Zostały mi jeszcze 3 daturki. Jedna ogromna poszła tylko w liście ale źle ją przezimowałam ( za ciepło ) i może to dlatego ?
I dwie małe z badylków. Jedna choć sięga mi do kolan będzie kwitła jak szalona a druga jeszcze się zastanawia czy ma rosnąć czy nie....
Walerio - wielkie dzięki. Już wczesniej myślałam o orzechu laskowym. Jeśli ma jeszcze czerwone ulistnienie to już go kocham i pragnę
Taro - mój zawilec dorasta spokojnie do 1,5 metra jak nie więcej więc bądź przygotowana na dużą roślinkę

Kobieto - co ty robisz po nocy
O tej porze to zazwyczaj tylko ja jestem na forum
