Podłoże pod trawnik

[kemin]

Witam.
Na początek chcę powiedzieć, że skorzystałem już z wyszukiwarki i wiem, że jest tu wiele tematów dotyczących zakładania trawników począwszy od przygotowania podłoża i na pielęgnacji skończywszy. Przeczytałem ich bardzo dużo i mam coraz większy mętlik w głowie. Mam taki nietypowy problem. W tym roku zakończyłem budowę domu na działce o pow. 2000m2. Moja działka to łąka porośnięta wzdłuż i w szerz dziką trawą. W ubiegłym roku chcąc podnieść poziom terenu wokół domu przywiozłem na działkę ponad 600 ton ziemi z wykopu. Ziemia ta jest raczej piaszczysta i przepuszczalna. Ziemia została rozsypana i wyprofilowana ze spadkami wokół domu tak, że przykryła prawie całą dziko rosnącą trawę(nie pokryła starej trawy jedynie ok. 4m po obwodzie działki). Wokół domu powstała niewielka. górka. Aktualnie jestem na etapie układania kostki brukowej, która razem z domem zajmie powierzchnię ok. 400m2. Na pozostałej części terenu ? 1600m2 planuję założyć trawnik jednak nie mam pojęcia jak dobrze przygotować podłoże. Ziemia, którą dowiozłem na działkę zdążyła się już dobrze zależeć i nie rośnie na niej nic oprócz wszelkiej maści chwastów. Wzdłuż ogrodzenia ok. 4m po obwodzie rośnie dzika trawa. Ja planuję zabrać się do tego tak:
- całą powierzchnię działki (wszystkie chwasty trawę i dzikie chaszcze) skoszę po samej ziemi kosą spalinową,
- całość potraktuję roundapem i odczekam ok. 2 tygodnie,
- na całej powierzchni działki (terenu pod trawnik) chcę rozsypać warstwę ok. 8 cm czarnej urodzajnej ziemi, dokładnie wyrównać i ubić,
- na tak przygotowanym podłożu wysieję trawę.
Ktoś powiedział mi, że zanim nawiozę i rozsypię czarną torfową ziemię powinienem całość podłoża zruszyć glebogryzarką,
Proszę podpowiedź czy mój plan na podłoże pod trawnik jest dobry a jeśli nie to jak mam się do tego zabrać.
Pozdrawiam.

[tok76]

Temat jest mi szczególnie bliski,bo w tym roku ja zakładałam trawnik. Ja zrobiłam tak:
skosiłam trawę,całą działkę zryłam glebogryzarką (tzn nie ja,a mąż),wybrałam tyle zielska ile się dało,zgrabiłam resztki,wyrównałam teren,poczekałam całą zimę by ziemia dobrze osiadła i na wiosnę posiałam trawę. Sąsiad zrobił tak:
skosił trawę,działkę spryskał roundoupem,jak zielsko wyschło to zgrabił czy powyrywał,odczekał 2 tygodnie,znowu roundup,powyrywał zielsko wyrównał teren i zasiał trawę. Efekt?
razem z mężem narobiliśmy się jak woły,trawa wyrosła,ale razem z zielskiem.Do uzyskania jakiegoś efektu swojej pracy działkę popsikaliśmy mniszkiem na chwasty dwuliścienne (podobno starane jest lepszy ale znacznie droższy).Zielsko wyschło i została trawa
Efekt sąsiada?
sama trawa bez chwastów,ładny trawnik bez ciężkiej pracy.
Widzisz sam co wybrać.Nie baw się z glebogryzarką,bo szkoda sił...
aha-lepszy efekt uzyskasz przykrywając nasionka dobrą ziemią jak jak miałeś w planach.

[Suppa]

Plan jest ok, tylko roundap zastosuj około 2 tygodnie po koszeniu - gdy zielsko się nieco zazieleni, wtedy zadziała najskuteczniej.

Myślę że dobrze byłoby choćby płytko wzruszyć to obecne podłoże przed nawiezieniem ziemi, ale i bez tego przy takiej warstwie trawa powinna sobie poradzić. Takie jest moje zdanie

[Nalewka]

Plan jest świetny Tylko dodam parę drobnych uwag:
Wzruszać nie musisz, jeśli nasypałeś ziemię dopiero co, to ona jeszcze jest wystarczająco wzruszona.
Czarna ziemia nie musi, a nawet nie powinna być torfowa, a jedynie czarna żyzna i próchniczna. Torf nie jest najlepszym rozwiązaniem ani przy wilgotnej czy mokrej pogodzie, ani przy bardzo suchej. Poczytaj o torfie na naszym forum
Czy masz już wodę i możliwość podlewania trawnika? Deszcze owszem podleją, ale żeby nasiona wzeszły muszą mieć odpowiednią ilość wilgoci.
Przykrywanie nasion - są różne opcje, jedni posypują warstwą ziemi, inni piasku, jeszcze inni sieją siewnikiem nasiona zmieszane z pisakiem i lekko potem grabią powierzchnię, można też wałować wbijając nasiona nieco głębiej. Ale i tak zawsze wilgoć jest najważniejsza.
Chwasty i tak urosną, jak nie od razu, to za chwilę, wiatr i ptaki swoje zrobią, niestety. Ale koszenie na młode chwasty naprawdę pomaga. A chemia na młody trawnik może być zabójcza.
I to chyba tyle

Powodzenia!!!

[kemin]

na początek dziękuję wszystkim za cenne rady. Jeśli chodzi o tą ziemię, którą nawiozłem to zrobiłem to już jakiś czas temu i zdążyła się już nieźle zależeć (tak więc bez jej zruszenia chyba się nie obejdzie). plan jest taki, że nie będę jej przekopywał łopatą bo 1600 m2 by mnie wykończyło , ale zlecę to znajomemu, który przyjedzie ciągnikiem i załatwi sprawę kultywatorem rolniczym (tak to się chyba nazywa). Ziemia też nie będzie torfowa tylko mniej więcej taka jak pisze Nalewka. W mojej okolicy trzeba za nią zapłacić ok 400 zł za wywrotkę (+/- 20 ton).

[Suppa]

No i bardzo dobrze, kultywator spokojnie wystarczy

[dominikams]

Ja tylko dodam, że trawa nie musi mieć super, czarnej ziemi. Jeśli masz piaszczystą ziemię, to ja bym nawiozła gliniastej i to wymieszała za pomocą twojego znajomego, znaczy ciągnika

[fantomek]

Trawa zasiana ok. 3 tyg. temu wzeszła nawet ładnie choć oczywiście nie obyło się bez łysych placów nie pokrytych trawą. Mam nadzieję że się potem wyrówna. Problemem mnie nurtującym jest podłoże jej, ziemia była nawieziona do wyrównania, sprzedawca twierdził że to czarnoziem. Wczoraj kiedy byłem na działce chodząc myślałem że mnie wciągnie. Co prawda padało parę dni ale żeby aż tak było?Martwię się że grunt nie przepuszcza wody i będzie tak przez cały czas, chyba że gdy trawa sie wzmocni i podrośnie a grunt osiądzie to się zmieni? proszę o opinię.

[ewa2019]

Ja też miałam problem z nowym trawnikiem.Mam ziemię gliniastą,a więc przekopałam, odwróciłam stary trawnik(pełno było łysych placów,kręgi z grzybami),oczywiście grzyby usunęłam z ziemią.Doradzono mi, że odwrócony stary trawnik-to dodatkowy nawóz na przyszły nowy trawnik.
Po 2 tygodniach zagrabiłam, posypałam azofoską i zagrabiłam.Następne 2 tygodnie-posiałam trawę(z Iławy),posypałam "podłoże na trawniki i rabaty"-podlałam,ale na drugi dzień, było coś nie tak-podłoże za mocno wysychało.Posypalam to podłoże z wysianą trawą piaskiem.Teraz wystarczyło podlewać raz dziennie, przez tydzień-no i udało się
Oto efekt

[dunker]

Witam wszystkich forumowiczów
Chciałem się poradzić odnośnie tego kawałka ze zdjęcia poniżej . Chcę tu trawę rozłożyć z rolki ,ale gdybym na równo usypał ziemie i potem trawę to zakryłbym te dwa włazy (na zdjęciu widać tylko jeden) do odpływu wody.Mój pomysł jest taki aby wyrównać do wysokości włazów po bokach na te spadki nie kłaść trawy tylko podsypać ładną ciemną ziemią,a może dokoła zrobić odstęp 10 cm i też dać ładną glebę. Na włazy doniczki i fajne wysokie drzewka.
Co wy myślicie jakieś inne pomysły?

pozdrawiam i dziekuje

[PiotrekP]

Za dużo pomysłów, za mały teren. Opisz go dokładniej.

[dunker]

Skoro piszesz ,że za dużo pomysłów to chyba jakieś są. Nie wiem co mam jeszcze napisać

[x-p-11]

Przepraszam, może głupie pytanie, czy to w czym te włazy są to jest ziemia, beton - co to?

[dunker]

Ziemia.

[x-p-11]

Jeżeli to jest element systemu odprowadzania deszczówki to ja bym niczym nie przykrywał. W rolce wyciąłbym dziurę o średnicy włazu i cześć. Właz będzie trochę niżej, ale kosić się da łatwo, chyba że podbierzesz trochę ziemi tam gdzie są włazy i zrobisz poziom trawy z włazem.
Aż tak źle nie będzie to wyglądać, ale jakby już baardzo przeszkadzało to może i doniczki, ale to powinno być przenośne. W końcu po coś te włazy masz.