Jak amatorsko uprawiać pomidory?

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ankha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2378
Od: 5 kwie 2009, o 17:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. białegostoku

Post »

Z tego co wiem, pomidorki lubią słońce i źle znoszą długotrwałe opady - zaczynają wtedy chorować. Na słońcu poza tym są najlepsze w smaku. Uważaj, żeby nie zalewać liści, podlewaj przy samej ziemi na bryłę korzeniową, moja mama zawsze sadziła też pomidory troszkę głębiej niż rosły, ok. 5 cm, i robiła im dołek, żeby woda nie uciekała na boki. A odnośnie ziemi, to myślę, że uniwersalna będzie dobra (duży worek kosztuje ok 10 zł) . Ja też mam odmianę koktajlową, tylko Koralika i zamierzam go dodatkowo nawieźć obornikiem granulowanym. Po 15 maja najlepiej wykop duży dół pod każdy pomidorek, ze 30-40cm min. wymieszaj ziemię ogrodową z kupną, przemieszaj z obornikiem (ja zamierzam dać 2-3 garście pod krzaczek), przykryj 10- 15 cm warstwą ziemi znów zmieszanej z kupną i na tym posadź pomidorka, zostawiając mu dołek na podlewanie i powinno być dobrze. A swoją drogą możesz kilka posadzić na balkonie - nie przesadzaj z ilością, bo koktajlowe przeważnie obficie owocują :)
Awatar użytkownika
milva
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 21 kwie 2009, o 17:29
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post »

Tydzień temu pikowałam moje pomidorki :D Najwygodniej jest wysiewać nasiona w multiplaty, wtedy tylko, gdy siewki osiągną ok 6 cm i będą miały co najmniej 2 liście właściwe (nie liścienie!), pikujemy je do doniczek średnicy 12cm. Przed przystąpieniem do pikowania siewki należy dobrze podlać, wtedy nie będzie problemu z ich wyciaganiem. Do doniczek sadzimy je na taką samą głębokość jak rosły wcześniej, uważając by nie uszkodzić łodyg.
Ja miałam pomidory wysiane do pojemników i pikowałam je przy pomocy patyczka do szaszłyków :) Robiłam otwór w ziemi w doniczkach i dociskałam korzenie roślinek do podłoża, ale trzeba nabrać wprawy, by nie uszkodzić ich!! Dlatego uważam, że dla mniej znających sie na pikowaniu pomidorów zbawienne są multiplaty, inaczej wielodoniczki
http://www.artel.and.pl/PL/wielodoniczki/wd3.jpg
Awatar użytkownika
milva
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 21 kwie 2009, o 17:29
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post »

A jaką odmianę pomidorów masz?
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Post »

Pomidory korzystniej jest wsadzać po pikowaniu (też po wysadzaniu na miejsce stałe) nieco głębiej niż rosły poprzednio. A to dlatego, że zasypana ziemią część "pnia" szybko wytworzy dodatkowe korzenie. Krzak będzie miał możliwość lepszego odżywiania się ;)

A-ga-ta znajdź w dziale Uprawy Warzywnicze temat o pomidorkach koktajlowych, mnóstwo wiadomości tam jest. Warto też przeczytać temat "pikowanie pomidorów". Rozwieje Ci wiele wątpliwości.
Awatar użytkownika
Aisyrk
1000p
1000p
Posty: 1194
Od: 18 sie 2008, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Post »

Tadeusz, nie mogę znaleźć co pisałeś o obniżaniu krzaków pomidora. Mam kilka dosyć niskich krzaków pomidorów gruntowych - nie wiem, jaka to odmiana, bo dostałam od sąsiadki. Mają już po kilkanaście owoców, niektóre już całkiem duże, ale mają też jeszcze mnóstwo kwiatów. Czy obciąć te kwiaty? Wydaje mi się, że one już nie wyrosną na dorodne owoce, a tylko osłabią roślinę i te owoce, które już są.
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Aisyrku- obniżanie pomidorów stosuję w tunelu-szklarni, gdyż mimo że wysokość jej wynosi 3.5 m , to już mi wierzchołki dotykają folii dachowej. By obniżyć pęd pomidora, najpierw go trzeba prowadzi na sznurku, który "gdzieś" u góry musi być podwiązany.

Obrazek

Ja swoim pomidorom nie usuwam w ogóle zawiązków kwiatowych, niezależnie od pory roku, w zamian za to mam swoje pomidory do spożycia do końca roku, a nawet dłużej.

Pomidor, to taka roślina ,która sama wie , ile w zależności od posiadanego pokarmu w glebie potrafi wyżywić zawiązków owocowych, jeżeli tych kwiatów, jest za dużo, sama roślina pozbywa się tych kwiatów.

Zakładając że będziesz uprawiał pomidory w gruncie do końca września, to nawet gdybyś chciał by wszystkie pomidory dojrzały na krzaku, to , jeszcze przez co najmniej miesiąc krzak pomidora jest w stanie przekształcić kwiat w dojrzałego pomidora.

Po tym okresie ( jeżeli nie będziesz usuwał kwiatów po 10 sierpnia) niewielkie są szanse by owoce te dojrzały na krzaku, co nie przeszkadza, byś je ( przed przymrozkami) zerwał z krzaka, i zużył jako zielone ( na sałatki) lub przechował , by dojrzały w cieple.

Uprawiając pomidory od wielu lat , nie stwierdziłem by nadmiar owoców osłabiał roślinę, jeżeli roślina nie jest w stanie je wyżywić , to je po prostu odrzuca( usychają zawiązki na krzaku), Sama sobie roślina reguluje ilość owoców, i nie ma potrzeby jej w tym pomagać. Wielkość owoców na krzaku w zasadzie zależy od danej odmiany.
Awatar użytkownika
mata78
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 48
Od: 14 lip 2009, o 10:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podlaskie
Kontakt:

Post »

Witam.
Proszę o wyjasnienie mi jednej kwestii:

Kto z was wie, co może byc przyczyną nie zawiązywania się owoców na krzakch pomidorów?Nadmiar wilgoci?

Mam posadzonych na gruncie 16 pięknych krzaków od "licencjonowanego" hodowcy pewne nasiona z certyfikatem itd,naprawdę super krzaki,grube,zdrowe i tylko kilka pomidorów, kwiatów jest dużo ale niestety usychają w większości.

Co robić?Czy mam na to jakiś wpływ???
missyma82
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 14 lip 2009, o 13:40

Post »

Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Missyma82 , możesz pokazać więcej liści ? Wierzchołek i środek krzaka . Przyczyna fizjologiczna , ale za mało widać żeby powiedzieć jaka dokładnie .

Mata78 , też trzeba zobaczyć parę liści żeby wiedzieć o co pomidorom chodzi .

Pozdrawiam , kozula .
Awatar użytkownika
Aisyrk
1000p
1000p
Posty: 1194
Od: 18 sie 2008, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Post »

Drogi Tadeuszu, dziękuję za wyczrpującą odpowiedź. Nie wiedziałam, że pomidory są takie mądre, ale widać natura wyposażyła je w taki zmysł. Tym lepiej dla mnie, mniej pracy, więcej owoców.
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
missyma82
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 14 lip 2009, o 13:40

Post »

Jasne, jutro rano zrobię więcej zdjęć i zamieszczę. A tymczasem, skoro przyczyna może być fizjologiczna, to może powinnam dodać, że pomidory te mam na tarasie w dużych donicach. Zasilałam je biohumusem, żeby było naturalnie. Nie chciałam sztucznych nawozów, bo nawożone pomidory to i w sklepie mogę kupić. Do pewnego momentu wszystko było dobrze, pięknie rosły i kwitły i nawet jak widać powstawały małe zielone pomidorki. Jakiś tydzień - może dwa temu zaczęły tak usychać pierwsze kwiaty (najpierw żółknąć, potem odpadać). Teraz nawet jak powstają nowe grona kwiatowe, to pączki nie rosną, tylko od razu żółkną i spadają, a dodatkowo krzaczek kompletnie przestał rosnąć na wysokość, pędy boczne również stanęły. I nie wiem co robić. Boję się, że jak tak dalej pójdzie to i te parę jeszcze zielonych owoców też zrzucą. Dodam, że dzieje się to tylko w dwóch krzaczkach z gatunku Beta. Mam jeszcze 2 koktajlowe, które ładnie owocują (chociaż nie ze wszystkich kwiatów w gronie powstają owoce). Mam nadzieję, że ten opis troszkę pomoże w diagnozie. :) Do jutra!
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Missyno twoim pomidorkom brakuje azotu , dlatego przestały rosnąć i wiązać owoce . Koktailowe mają małe potrzeby , dlatego rosną (jeszcze ). Daj im guano ze dwa razy . Będziesz mieć ekologicznie a pomidory wszystkie składniki .
Aha , plamki niegroźne , zaglądaj czy nie wpakuje Ci się zaraza .

Pozdrawiam , kozula .
missyma82
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 14 lip 2009, o 13:40

Post »

Dziękuję BARDZO!!! A czy obornik bydlęcy zamiast guano może być?
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Jasne , kurzeniec i wszystko podobne też .

kozula
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”