Wisienka - mój kawałek ziemi
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Oczywiście że się nie gniewam. Ja też kombinowałam co , jak , gdzie i co żeby było tanio, ładnie i szybko. Myślę że pomysłów masz dosyć a radość z tworzenia jest najważniejsza. Powodzenia.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Witaj Mietku!
Miło mi, że do mnie zaglądasz
.
Tak jak pisałam - chciałoby się więcej i szybciej, żeby można było więcej pokazać i pochwalić się,
no ale same chęci nie wystarczą ....
Dziękuję bardzo za życzenia !!! Na pewno będzie mi się lepiej robiło!
O! to miłe, że chcesz się ze mną podzielić swoimi pięknymi tulipanami!
Tylko, czy będę umiała tak się nimi zaopiekować tak jak Ty?? Napiszę na pw.
Grażynko! Melduję posłusznie, że kilka mb folii zostało zakupione! I nawet nie jest taka droga...
Będę sukcesywnie ją kupować i na upatrzone kawałki działki kłaść.
Teraz chciałam położyć ją tutaj, bo jesienią albo na wiosnę chciałabym na końcu zagona posadzić parę krzaczków porzeczek, agrestu.

ale mąż nie zdążył skosić. Jest to dalszy kawałek przeoranego przez rolnika pola, który w grudniu wyglądał tak
- a to "ziemie odzyskane"
.
Kawałek, po kawałku zdobywam nowe przestrzenie do sadzenia. Niestety miał rację Erazm - jest tam perz. Całe mnóstwo perzu! Nawet sobie nie wyobrażacie, ile z tego małego kawałeczka zebrałam tego chwastu
. Zresztą - ten kto zaczynał od zagospodarowywania takiej zapuszczonej ziemi, to ma doskonałe o tym pojęcie...
A teraz coś ciekawszego:
Przekwitła już (dawno) tawułka i irysy syberyjskie na mojej Pierwszej Rabatce

Teraz kwitną dzwonki (kolor naturalny bardziej fioletowy), goździki (ale coś marnieją), zaczyna kwitnąć tojeść. Następnym razem może nachyłek okółkowy?
No i oczywiście moje piękne chwaściki 
Miło mi, że do mnie zaglądasz




Tak jak pisałam - chciałoby się więcej i szybciej, żeby można było więcej pokazać i pochwalić się,
no ale same chęci nie wystarczą ....
Dziękuję bardzo za życzenia !!! Na pewno będzie mi się lepiej robiło!
O! to miłe, że chcesz się ze mną podzielić swoimi pięknymi tulipanami!

Tylko, czy będę umiała tak się nimi zaopiekować tak jak Ty?? Napiszę na pw.
Grażynko! Melduję posłusznie, że kilka mb folii zostało zakupione! I nawet nie jest taka droga...

Będę sukcesywnie ją kupować i na upatrzone kawałki działki kłaść.
Teraz chciałam położyć ją tutaj, bo jesienią albo na wiosnę chciałabym na końcu zagona posadzić parę krzaczków porzeczek, agrestu.

ale mąż nie zdążył skosić. Jest to dalszy kawałek przeoranego przez rolnika pola, który w grudniu wyglądał tak



Kawałek, po kawałku zdobywam nowe przestrzenie do sadzenia. Niestety miał rację Erazm - jest tam perz. Całe mnóstwo perzu! Nawet sobie nie wyobrażacie, ile z tego małego kawałeczka zebrałam tego chwastu

A teraz coś ciekawszego:
Przekwitła już (dawno) tawułka i irysy syberyjskie na mojej Pierwszej Rabatce



Teraz kwitną dzwonki (kolor naturalny bardziej fioletowy), goździki (ale coś marnieją), zaczyna kwitnąć tojeść. Następnym razem może nachyłek okółkowy?






Pozdrawiam serdecznie
Wisienko - oszuściku ;-)
Tak długo nas przekonywałaś, że u Ciebie to tylko chwasty a tu się teraz wydało, że masz też ślicznie kwitnące roślinki.
Chcesz tylko porzeczki i agrest?? A może by tak jeszcze kilka borówek?? Mam pyszne maliny, chętnie podzielę się sadzonkami bo ciągle mi się rozrastają - zainteresowana?? U Ciebie jest tyle terenu, że maliny mogą się spokojnie rozrastać
Tak długo nas przekonywałaś, że u Ciebie to tylko chwasty a tu się teraz wydało, że masz też ślicznie kwitnące roślinki.
Chcesz tylko porzeczki i agrest?? A może by tak jeszcze kilka borówek?? Mam pyszne maliny, chętnie podzielę się sadzonkami bo ciągle mi się rozrastają - zainteresowana?? U Ciebie jest tyle terenu, że maliny mogą się spokojnie rozrastać

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Wisienko - Dorka wie co mówi. Malinki ze swojej działki to niebo w gębie jak mówi moja rodzinka i robi wyścigi do maliniaka w nadziei że to właśnie jej lub jemu dostaną się te najlepsze. A sok malinowy w zimie do herbatki, taki bez cygaństwa i bez konserwantów to rarytas, nie mówiąc już o malinkach z bitą śmietanką, budyniem czy galaretką.
Cieszę się że pierwsze kwiatki na działce tak ładnie kwitną i myślę że to nie wszystko co nam pokazałaś - chyba masz dla nas jeszcze jakąś niespodziankę.
Cieszę się że pierwsze kwiatki na działce tak ładnie kwitną i myślę że to nie wszystko co nam pokazałaś - chyba masz dla nas jeszcze jakąś niespodziankę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
No, no, Doreczko! A u kogo to niby straszy a nie straszy
?
A tak na poważnie - to są tylko kwiaty z mojej Pierwszej (i na razie jedynej
) Rabatki.
Ale cieszę się z każdej roślinki, która się u mnie przyjmie! A jeszcze jak zakwitnie, to już w ogóle jest ogromna radość!
Mam nadzieję Ewelinko, że może faktycznie kwiatki mnie lubią

Aleście mi narobiły smaka na te maliny!
U mnie jest, ale zdziczały maliniak. Próbuję go trochę przywołać do porządku, ale trudna sprawa. Muszę więcej poczytać na ten temat. Owoce są jakieś małe, zaschnięte
. Nie wiem, czy to choroba, czy za gęsto jeszcze rosną. Może za długo na jednym miejscu ??? Ale któż to może wiedzieć jak długo tam rosną ?
Zobaczę może jeszcze, jak się będą sprawowały w przyszłym roku. Jak nie, to wiesz Dorka gdzie trafią, prawda ?
I wtedy uśmiechnę się do Ciebie o szczepki. Tylko nie wiem, czy będziesz miała "głowę" do tych spraw, bo będziesz baaardzo zajęta czym innym 
W zeszłym tygodniu pięknie kwitły moje lipy. Cóż za rozkoszny zapach unosił się w okolicy! A jaki hałas było słychać pod nimi !!! Chyba wszystkie pszczoły z okolicy zbierały pyłek na pyszny lipowy miodek!
a to moje psisko sprawdza, co w trawie piszczy, zamiast podziwiać ze mną pęcherznicę od Chatte, która pięknie się przyjęła i nareszcie ją widać!!!
A czemu nareszcie? Bo w końcu mój mąż kupił kosiarkę i skosił część trawy. Jak widać tu przed płotem nie zdążył.
Za to przed wjazdem na działkę dał radę i podczas zgrabiania trawy, oto co znalazł

Przy koszeniu kosiarką żyłkową musiał ją niestety zahaczyć.
W końcu sprawdziliśmy w internecie, co to mogło być i wydaje nam się, że była to żmija zygzakowata. Brr... trochę zimno mi się zrobiło! Dobrze, że mąż miał gumowce! Ale jak widać, musimy uważać w miejsach, gdzie jest wysoka trawa czy chaszcze...
A w tym samym dniu podjechał pod naszą działkę myśliwy, zostawił obok samochód i poszedł w pola polować na dziki. Nie wiemy, jak się polowanie udało, bo nie pochwalił się - nawet nie wiemy, kiedy odjechał, ale słyszeliśmy jeden strzał.
I tak to w dzikich ostępach bywa

A tak na poważnie - to są tylko kwiaty z mojej Pierwszej (i na razie jedynej

Ale cieszę się z każdej roślinki, która się u mnie przyjmie! A jeszcze jak zakwitnie, to już w ogóle jest ogromna radość!
Mam nadzieję Ewelinko, że może faktycznie kwiatki mnie lubią


Aleście mi narobiły smaka na te maliny!
U mnie jest, ale zdziczały maliniak. Próbuję go trochę przywołać do porządku, ale trudna sprawa. Muszę więcej poczytać na ten temat. Owoce są jakieś małe, zaschnięte

Zobaczę może jeszcze, jak się będą sprawowały w przyszłym roku. Jak nie, to wiesz Dorka gdzie trafią, prawda ?


W zeszłym tygodniu pięknie kwitły moje lipy. Cóż za rozkoszny zapach unosił się w okolicy! A jaki hałas było słychać pod nimi !!! Chyba wszystkie pszczoły z okolicy zbierały pyłek na pyszny lipowy miodek!



A czemu nareszcie? Bo w końcu mój mąż kupił kosiarkę i skosił część trawy. Jak widać tu przed płotem nie zdążył.
Za to przed wjazdem na działkę dał radę i podczas zgrabiania trawy, oto co znalazł

Przy koszeniu kosiarką żyłkową musiał ją niestety zahaczyć.
W końcu sprawdziliśmy w internecie, co to mogło być i wydaje nam się, że była to żmija zygzakowata. Brr... trochę zimno mi się zrobiło! Dobrze, że mąż miał gumowce! Ale jak widać, musimy uważać w miejsach, gdzie jest wysoka trawa czy chaszcze...
A w tym samym dniu podjechał pod naszą działkę myśliwy, zostawił obok samochód i poszedł w pola polować na dziki. Nie wiemy, jak się polowanie udało, bo nie pochwalił się - nawet nie wiemy, kiedy odjechał, ale słyszeliśmy jeden strzał.
I tak to w dzikich ostępach bywa

Pozdrawiam serdecznie
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Jaka sliczna tawułka! Nie chwaliłaś się, że masz takie piekności, "tylko chwasty" ;)
Chociaż Twoje chwasty też są bardzo ozdobne. Właściwie to nie chwasty, tylko zioła. Ja sobie takie "chwasciki" specjalnie z lasów i nieużytków do ogródka sprowadzam
A gdzie te wspaniałe lipy rosną? Na poprzednich zdjęciach nie było ich widac.
Fajnie mieć działkę w dzikich ostępach, ale rzeczywiście trzeba uważać. Jak mąż skosi trawę, to zmije na pewno sie przeniosą w bardziej zaciszne miejsca.
Chociaż Twoje chwasty też są bardzo ozdobne. Właściwie to nie chwasty, tylko zioła. Ja sobie takie "chwasciki" specjalnie z lasów i nieużytków do ogródka sprowadzam

A gdzie te wspaniałe lipy rosną? Na poprzednich zdjęciach nie było ich widac.
Fajnie mieć działkę w dzikich ostępach, ale rzeczywiście trzeba uważać. Jak mąż skosi trawę, to zmije na pewno sie przeniosą w bardziej zaciszne miejsca.
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Wisienko, Ty to masz przeżycia ! Żmija...brrr.Ale za to piesio cudny- proszę go ode mnie podrapać za lewym uchem ! Pisałaś o kwitnących lipach, no ja Ciebie przepraszam, ale czy masz może coś wspólnego z imć Kochanowskim ? Własna lipa i to takich rozmiarów, to chyba już starczy za cały ogródek?
"Gościu, siądź pod mym liściem,
a odpocznij sobie...."
"Gościu, siądź pod mym liściem,
a odpocznij sobie...."

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Wisienko ale z Ciebie szczęściara. Takie cuda masz dookoła - lipy i to jeszcze kwitnące. Przecież ten zapach zniewala - nic tylko usiąść i wdychać, oddychać....,i ja to bym już całkiem zapomniała o robocie. A jakiż pożytek w zimie z herbatki lipowej !? Co jeszcze za niespodziankę przed nami ukrywasz?
Pozdrawiam i drpanko dla piesi.
Pozdrawiam i drpanko dla piesi.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Wisienko wspaniałe te Twoje ogólne widoczki. Zazdroszczę Ci takich widoków. Ten naturalizm u Ciebie jest wspaniały, tylko patrzeć i podziwiać. A te lipy, też chciałbym mieć u siebie takie okazy. Jesteś szczęściarą, tak cudowne miejsce, z takimi pięknymi drzewami i widoczkami.
. A roślinek to ty masz już jak widzę sporo i do tego takich pięknych, ale te Twoje chwaściki również urodziwe. Więc całość naprawdę robi wrażenie.
Tylko Ci tej żmiji zygzakowatej niezazdroszczę, ale i Tobie chyba nie bardzo pasuje takie towarzystwo. Chyba, że lubisz ten gatunek węża. Jeżeli tak moje uznanie dla Ciebie.



Tylko Ci tej żmiji zygzakowatej niezazdroszczę, ale i Tobie chyba nie bardzo pasuje takie towarzystwo. Chyba, że lubisz ten gatunek węża. Jeżeli tak moje uznanie dla Ciebie.
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Miło mi że wpadliście do mnie!
Grzesiu - oczywiście nie lubię takich stworków, oj nie lubię!!! br....
Lipy i wiąz to jedyne duże drzewa na działce. Nie muszę Wam chyba mówić, że cieszę się, iż je mam
Piesio aż mruczy z zadowolenia od tych drapanek, bo je uwielbia i jest cały szczęśliwy, jak ma wokół siebie tylu sympatycznych ludzi
A tak nam pomaga w pracach w ogrodzie - tym razem przy sadzeniu sumaczka

A po ciężkiej pracy relaksuje się wąchając kwiatki

A wracając do roślin - ten dzwonek ma coraz większe liście, które zaczynają zakrywać moje śliczne kwiatuszki. Czy to normalne? Już myślałam, żeby ich (tzn.liści) trochę nie pourywać
A to świeżo posadzony sumaczek oraz szkarłat i niezidentyfikowane roślinki

Na razie kwiatki mają spartańskie warunki, bo nie zdążyłam spulchnić im glebę i podrzucić trochę kompostu. po prostu zabrakło czasu...
Mam jeszcze pytanie - czy temu winobluszczowi coś dolega, czy to normalny objaw?




Grzesiu - oczywiście nie lubię takich stworków, oj nie lubię!!! br....
Lipy i wiąz to jedyne duże drzewa na działce. Nie muszę Wam chyba mówić, że cieszę się, iż je mam

Piesio aż mruczy z zadowolenia od tych drapanek, bo je uwielbia i jest cały szczęśliwy, jak ma wokół siebie tylu sympatycznych ludzi

A tak nam pomaga w pracach w ogrodzie - tym razem przy sadzeniu sumaczka


A po ciężkiej pracy relaksuje się wąchając kwiatki


A wracając do roślin - ten dzwonek ma coraz większe liście, które zaczynają zakrywać moje śliczne kwiatuszki. Czy to normalne? Już myślałam, żeby ich (tzn.liści) trochę nie pourywać

A to świeżo posadzony sumaczek oraz szkarłat i niezidentyfikowane roślinki




Na razie kwiatki mają spartańskie warunki, bo nie zdążyłam spulchnić im glebę i podrzucić trochę kompostu. po prostu zabrakło czasu...

Mam jeszcze pytanie - czy temu winobluszczowi coś dolega, czy to normalny objaw?

Pozdrawiam serdecznie
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Piesio rzeczywiście dzielnie Ci pomaga!
I lubi wąchać kwiatki, no, no, prawdziwy pies ogrodniczki
Roslinki które pokazałaś powinny bardzo dobrze znieść Twoje spartańskie warunki.
Na trzecim zdjęciu jest najprawdopodobniej bieluń dziędzierzawa, a na czwartym euphorbia, ale nie jestem pewna. Lepsze chyba byłoby zdjęcie z góry, a najlepsze, jak roślinka trochę podrośnie
Ja myslę, że winobluszczowi nic nie jest. Mój tez się tak w ubiegłym roku przebarwiał, a teraz rośnie spokojnie dalej i nic mu nie jest. Może przejściowe niedobory wody tak na niego wpływają ? Oczywiście to tylko moje przypuszczenia, bo tak naprawdę, to nie mam pojęcia
Zrobiłaś kawał dobrej roboty na swojej ziemi
Może wydaje Ci się, że to mało, bo tyle jeszcze do zrobienia, ale zapewniam Cie, że jak wiosną spojrzysz na swoja działkę, sama zobaczysz wielkie zmiany 


Roslinki które pokazałaś powinny bardzo dobrze znieść Twoje spartańskie warunki.
Na trzecim zdjęciu jest najprawdopodobniej bieluń dziędzierzawa, a na czwartym euphorbia, ale nie jestem pewna. Lepsze chyba byłoby zdjęcie z góry, a najlepsze, jak roślinka trochę podrośnie


Ja myslę, że winobluszczowi nic nie jest. Mój tez się tak w ubiegłym roku przebarwiał, a teraz rośnie spokojnie dalej i nic mu nie jest. Może przejściowe niedobory wody tak na niego wpływają ? Oczywiście to tylko moje przypuszczenia, bo tak naprawdę, to nie mam pojęcia

Zrobiłaś kawał dobrej roboty na swojej ziemi


- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Wisienko masz wspaniałego pomocnika. Cieszę się że nowe roślinki się przyjęły. U mnie winobluszcz zachowuje się tak jak u Ciebie i u Chatte. To normalne. Mój ma już 5 lat i każdego roku robi podobne numery.
Widzę Wisienko że coraz ładniejsz robi się twój ogródek.
Do jesieni jeszcze daleko, więc z pewnością będziesz miała nam co pokazać 


Widzę Wisienko że coraz ładniejsz robi się twój ogródek.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Wisienko, ale u Ciebie się zmienia. Wiem z doświadczenia, że kosztuje Cię to dużo pracy, ale efekty warte są tego.
Widzę, że psiunio dzielnie Ci pomaga i kwiatów Masz coraz więcej.
Sumaczka też sobie posadziłem, ale czy przeżyje te upały zobaczymy.
O Masz winoblusz, ja też sobie kupiłem niedawno, ale troszkę inny choć też pięcioklapowy. Raczej mu nic nie dolega, bo ostatnio jak gdzieś idę czy jadę to obserwuję ogrody i w paru widziałem taki przebarwiony winobluszcz. Więc chyba jest wszystko ok.
Widzę, że psiunio dzielnie Ci pomaga i kwiatów Masz coraz więcej.
Sumaczka też sobie posadziłem, ale czy przeżyje te upały zobaczymy.
O Masz winoblusz, ja też sobie kupiłem niedawno, ale troszkę inny choć też pięcioklapowy. Raczej mu nic nie dolega, bo ostatnio jak gdzieś idę czy jadę to obserwuję ogrody i w paru widziałem taki przebarwiony winobluszcz. Więc chyba jest wszystko ok.

- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
O! to mnie pocieszyliście, że mojemu winobluszczowi nic nie jest
Ale za to nie podoba mi się, że bielunia mam na działce
. Poczytałam Izo na jego temat, opowiedziałam mężowi a on stwierdził, że w tym układzie najlepiej by było od razu go wyrzucić
.
Ale ja chyba nie będę tak radykalna, bo szkoda by mi go było. Poczekam aż zakwitnie i przed zawiązaniem nasion wyrwę go, bo nie chciałabym, aby mi się rozsiał. Tylko w tym układzie nie wiem, czy można będzie go dać na kompost? Hm... chyba lepiej spalić ?
Izuniu, robiłam tej roślince zdjęcie z góry, ale .... akumulatorki w aparacie wysiadły mi w tym momencie i skończyła się sesja zdjęciowa
. Ale tak jak mówisz, zrobię jeszcze raz zdjęcie jak podrośnie. Nie wydaje mi się, żeby to była euphorbia, bo ma wąską obwódkę dookoła, taki maleńki paseczek. Ale zobaczymy.
Grażynko, ja też mam nadzieję, że będzie co pokazać
Mariola54 narobiła mi na początku działalności apetyt na zagajnik (i na potencjalne w nim grzybki
) i nastawiamy się, żeby jesienią posadzić trochę drzew iglastych. Brakuje mi ich na działce ...Ale zobaczymy, jak to nam wyjdzie
Psisko towarzyszy nam w każdej pracy. Ale już wie, że na zagon warzywny nie może wchodzić i siada przed nim
A jak robi mu się za gorąco to idzie do cienia, kładzie się tam i pilnie śledzi każdy mój ruch. No chyba, że pan robi coś ciekawszego, to idzie za panem
Grzesiu - widziałam w Twoim wątku winobluszcz. Z powodu braku czasu zrobiły mi się zaległości w Twoim ogrodzie, więc na razie się nie wpisałam. Ale odwiedzam Cię i podziwiam:D
- ale szczegóły napiszę już u Ciebie.
No ja mam nadzieję, że nasze sumaczki ładnie się przyjmą
! W sumie nie przewidywałam innej opcji, no ale wiadomo, że to różnie bywa, niestety ...
Posiałam jeszcze słoneczniki (ale żółte - nie wiedziałam , że bywają czerwone!
aż ciekawa ich jestem!). Ale ponieważ było to stosunkowo niedawno, więc dopiero sobie rosną.
A rosną jak na drożdżach! Też się temu nie mogę nadziwić!
W ogóle mnóstwo spraw mnie na działce, w ogrodzie, wśród roślin dziwi
.
Ostatnio okazało się, po konsultacji z Amlos, że rośnie u mnie ... tojeść rozesłana i pięknie kwitnie! A ja prosiłam o nią Anię
. Rośnie sobie na Pierwszej Rabatce i na razie ani myśli o kwitnieniu...chyba za młoda

Tylko jak widać, poprzerastana jest chwastami. Chyba jesienią spróbuję coś podziałać, jak gleba nie będzie taka twarda, bo nie chcę przy okazji pozbyć się tojeści.

Ale za to nie podoba mi się, że bielunia mam na działce


Ale ja chyba nie będę tak radykalna, bo szkoda by mi go było. Poczekam aż zakwitnie i przed zawiązaniem nasion wyrwę go, bo nie chciałabym, aby mi się rozsiał. Tylko w tym układzie nie wiem, czy można będzie go dać na kompost? Hm... chyba lepiej spalić ?
Izuniu, robiłam tej roślince zdjęcie z góry, ale .... akumulatorki w aparacie wysiadły mi w tym momencie i skończyła się sesja zdjęciowa

Grażynko, ja też mam nadzieję, że będzie co pokazać



Psisko towarzyszy nam w każdej pracy. Ale już wie, że na zagon warzywny nie może wchodzić i siada przed nim


Grzesiu - widziałam w Twoim wątku winobluszcz. Z powodu braku czasu zrobiły mi się zaległości w Twoim ogrodzie, więc na razie się nie wpisałam. Ale odwiedzam Cię i podziwiam:D
- ale szczegóły napiszę już u Ciebie.
No ja mam nadzieję, że nasze sumaczki ładnie się przyjmą

Posiałam jeszcze słoneczniki (ale żółte - nie wiedziałam , że bywają czerwone!

A rosną jak na drożdżach! Też się temu nie mogę nadziwić!
W ogóle mnóstwo spraw mnie na działce, w ogrodzie, wśród roślin dziwi

Ostatnio okazało się, po konsultacji z Amlos, że rośnie u mnie ... tojeść rozesłana i pięknie kwitnie! A ja prosiłam o nią Anię




Tylko jak widać, poprzerastana jest chwastami. Chyba jesienią spróbuję coś podziałać, jak gleba nie będzie taka twarda, bo nie chcę przy okazji pozbyć się tojeści.
Pozdrawiam serdecznie