U nas wyjątkowy bezdeszczowy weekend przeminął, już nie pamiętam kiedy ostatni raz tak było. Dzisiaj niestety pół dnia padało, za to popołudniu wypogodziło się, północny wiatr wszystko osuszył i oby na razie deszczu nie było, tylko słońce i ciepło. Wtedy róże zakwitną, bo rok temu wszystkie pieknie kwitły, w tym dwie-trzy róze.
Gabi tez żałuję, że nie mogę Wam ich zapachu przesłać. A czemu nie masz goździków? Nie chcą Ci rosnąć? Jakbyś chciała mogę nasionka albo sadzonki, bo chyba się rozsieją, wysłać.
Onka, poważnie, nie umiem robić zdjęc ogólnych, pejzażowych. Zreszta jakiś porządny fotografik niech obejrzy moje fotki, to wyda mi taką opinię, ze aparatu nie będę miała ochoty brac do ręki ;)
Madziu pocięli mnie totalnie, sama musiałam linki w stopce zmienić z lekkim opóźnieniem ;) No to jedno zadanie wypełnione, zaraziłam Cię goździkami i dobrze, bo to wdzięczne rośliny, niektóre stwarzają problemy, ale chyba na Twojej ziemi jest im lepiej niż tym moim torfie. Jeszcze żeby dorwać takie odmiany jak mają na zachodzi, takich cudnych kilkubarwnych.
Wiolu, po deszczu niestety te goździki będą miały pozwijane kwiaty

