Aniu cieszę się, że czasami znajdziesz czas na mój ogródekkubanki pisze: Ellu, cieszę się, że trafiłam na kolejną ptasią relację. Bardzo ciekawe zwyczaje ;) Ile poświęceniaChociaż nasze wymienianie pieluch z zawartością też można podciągnąć pod tę kategorię
Zwłaszcza tetrowych dawniej.

Zachowania wszystkich, no może prawie wszystkich, rodziców są podobne, jeśli chodzi o pielegnację maluchów, tyle że my trochę inaczej traktujemy ową 'zawartośc pieluchową'

Jak z nią postępują ptaki (psy również


Aniu trochę cierpliwości, a i u Ciebie się rozrosną w ładne kępkikubanki pisze: Z zazdrością spoglądam na Twoje zadarniające roślinki. Ten fiołek świetny, a macierzanki to ja kocham od dawna, niestety miłością chyba nie do końca odwzajemnioną, bo nie szaleją u mnie zanadto. A wydawało mi się, że powinny czuć się tu bardzo dobrze. Rosną owszem, ale bez szaleństwa. I niestety w większości mam takie duże, po 10 i więcej cm wzrostu. Teraz od Igi dostałam 2 malutkie, powoli się rozkręcają, ale na takie efekty jak u Ciebie przyjdzie mi jeszcze długo poczekać.
Czy dosypujesz pod macierzanki lepszej ziemi, nawozów, dolewasz gnojówki, nawozisz czymś?

Ja czekałam na macierzankowy 'dywanik' jakieś 3 lata.
Wiosną podsypuje im trochę kompostu, czasem sypnę azofoską i podleję gnojóweczką, za co odwdzięczaja się ładnym wzrostem i kwitnieniem 8)