Krysiu, i przed fajrantem ani troszkę? Nawet tak z bliska, jak się nos wsadzi?

To by się nadawała do zegara zapachowego
Aga, podejrzewam, że ślimaki jeszcze się nie zorientowały, że tam zamiast trawy rosną hosty

Ale więcej dziur w liściach robi ostry deszcz i grad, niż ślimaki. A że ta hosta ma daszek z cisa, to jej się upiekło
Aga, gęstwina jest, ale moja Żona mówi, że wygląda jakby zarosło chwastami. I jak tu wszystkim dogodzić?
Izo, róża na płocie działki mojej mamy. Ma już ze 20 lat i z 5 metrów wszerz. A pięknotka kosztowała całe 8,- PLN
Agnieszko, każda chwila jest przecież inna, nie da sie wejść dwa razy do tej samej rzeki

. Ale niemożnością jest utwalenie wszystkiego. Stojąc przed koniecznością wyboru wolałem brodię, bo jeszcze nigdy jej nie widziałem.
Haniu, klon wyląduje docelowo nad oczkiem. I miałem go kupić dopiero wtedy, jak już byłoby gotowe. Ale coś mnie tknęło, że może póki co błyszczeć w donicy

. Jeszcze myślałem nad 'Garnetem', ale nie chciałem szaleć w czasach kryzysu i remontu

A barwinek (?)? - jakoś się uchował pod śniegiem. Z wetkniętych jesienią patyków... Tylko, że ja do tej pory nie wiem, czy to barwinek variegata, czy jakiś rodzaj trzmieliny
