Mój kawałek świata - rivendel, cz.2

rivendel · Post » 11 lip 2009, o 22:33

Lamia pisze:Cześć malutka

Nadrabiam właśnie zaległości u ciebie:)

Kamień z serca

Martwiłam się, dobrze że jesteś

rivendel · Post » 11 lip 2009, o 22:34

Grupa polskich studentów wybrała się na wypoczynek do Afryki. Wśród nich był jeden nader skąpy gość.
Pierwszego wieczoru urządzili integracyjną popijawę i ów skąpiec nie chciał się dołożyć do alkoholu. Jego towarzysze stwierdzili, ze niech sobie za to śpi i trzeźwieje na ganku przed bungalowem.
W nocy przeszedł ogromny krokodyl i pożarł skąpca śpiącego na ganku. Ponieważ krokodyl zmęczył się tym posiłkiem zległ na trawniku przed bungalowem.
Następnego ranka reszta ekipy wstała i wyszła na ganek. Patrzą a tu ich towarzysza nie ma. Patrzą na trawnik a tam leży wielki krokodyl z otwartą paszczą a z niej wystają nogi obute w znajome sandały.
Wtedy jeden mówi:
-Zobaczcie wczoraj do wódki to się nie dołożył ale śpiwór to skubaniec mam firmowy Lacosty.

Lamia · Post » 11 lip 2009, o 22:37

Och ja to miło usłyszeć że ktoś się o ciebie troszczy

Altana mi nie odpłynęła więc ja też cała i zdrowa

Tylko leniwa...
Nie mam kiedy do was wpaść ostatnio...

rivendel · Post » 11 lip 2009, o 22:44

Lamia, mnie dotyka znięchęcenie bo ciągle leje...
Spokojnie, nadejdą dobre, słoneczne czasy

liska · Post » 11 lip 2009, o 22:51

rivendel pisze:Lamia, mnie dotyka znięchęcenie bo ciągle leje...
Spokojnie, nadejdą dobre, słoneczne czasy

no przecież!!!

Riv daleko masz tę działkę?

Lamia · Post » 11 lip 2009, o 22:52

Aga ty mi nawet nic nie mów...Nie dzieli nas dużo więc pogodę mam taką samą...
Pochlastać się można...
Zgniły mi wszystkie czereśnie na drzewie myślałam że się zapłaczę

rivendel · Post » 11 lip 2009, o 22:52

nie, jakieś 400m

hanka55 · Post » 12 lip 2009, o 10:30

rivendel pisze:nie, jakieś 400m

400 m od domu?

To niemal ogródek przydomowy, Aguś.

rivendel · Post » 12 lip 2009, o 10:33

hanka55 pisze:
rivendel pisze:nie, jakieś 400m
400 m od domu?
To niemal ogródek przydomowy, Aguś.

Hanuś, 50 m ulicą, potem żwirowa droga( po drodze mogę pooglądać działki

)
przejście przez wylotówkę i już idę lasem...borem...

Zapomniałam napisać.
Ex sprezentował mi kosiarkę.
Chcę ją dziś wypróbowac, ale mam cichą nadzieję, że nie ma w niej ukrytego C4

agape · Post » 12 lip 2009, o 10:38

Jaką, jaką? Oj to pochwal się jak Ci się kosiło! Toż to trzeba uczcić! Teraz działka nie będzie Ci zarastać, bo na chwasty to jeden wspaniały sposób- kosić, kosić, kosić! Wtedy nawet jak są w trawie chwasty, to i tak jest ładnie zestrzyżone!

lacosta-

rivendel · Post » 12 lip 2009, o 10:41

Spalinową, taką przechodzoną...
Nie kochał mnie aż tak bardzo by mi Stihla podrzucić

Aby dobrze kosiła!

hanka55 · Post » 12 lip 2009, o 10:41

Właśnie, jaką, jaką?
Prądową, benzynową, mechaniczną ?

Już straciła dziewictwo?

Aguś, 400m nawet , jako bieg z przeszkodami, to i tak genialnie blisko,
zwłaszcza gdy czytasz, jak dziewczeta dojeżdząja na działki komunikacja miejską
przez 1,5 godziny.

O Wisience, nie wspomnę

.

liska · Post » 12 lip 2009, o 10:41

rivendel pisze:
hanka55 pisze:
rivendel pisze:nie, jakieś 400m
400 m od domu?
To niemal ogródek przydomowy, Aguś.
Hanuś, 50 m ulicą, potem żwirowa droga( po drodze mogę pooglądać działki )
przejście przez wylotówkę i już idę lasem...borem...

Zapomniałam napisać.
Ex sprezentował mi kosiarkę.
Chcę ją dziś wypróbowac, ale mam cichą nadzieję, że nie ma w niej ukrytego C4

Fajnego masz tego ex... lepszy niż mój obecny hihih

pochwal sie zdjęciem

agape · Post » 12 lip 2009, o 10:43

Spalinówa!!! Łał!
No, to teraz Aga rządzi!!!!
Bedziesz miała aksamit pod stópkami! Jak u Elfów!

Jadzia1 · Post » 12 lip 2009, o 23:48

Agnieszko a kto będzie kosił tą kosiarą

no chyba nie Ty

Zostawiam Ci białą Frezję

szkoda ,że nie mogę zostawić Ci zapachu

Obrazek