Dla Ewy Gloriadej trochę historii, wczoraj szukałam zdjęć mojej różanki w katalogu, trochę znalazłam ale muszę zrobić nowe zdjęcia, proszę nie przejmować się moim psiakiem na zdjęciach, bardzo często mi towarzyszy i czasem robiąc zdjęcia widzę jego np ogon lub łapy, mam nawet zdjęcie na którym on nagle wbiegł.
Tak wyglądało na początku - Excelsa z boku, niestety, ta róża kiedyś nam wymarzła.
Ogród ma żywopłot, na naszej ulicy jest duży ruch, Hakuro jest cały czas w tym miejscu, zamiast berberysu jest Othello, na miejscu Excelsy jest Abraham, Gartentraume i Charls, tworzą pierwszą linie róż, zdjęcie ze szronem.

A teraz bok i granica.
Za różami jest granica, a ponieważ obok nas mieszka nasza rodzina, nie mamy płotu. Cały trawnik to teren otwarty na którym biega pies. Róże w szpalerze - niektóre z nich zostały przesadzone, z niektórych zrezygnowałam, został się tylko - Handel, dwie sztuki zabrała moja ciocia.
Na pierwszym planie róża biała, obok Frezja, za psem wielkie dwa krzewy Bella, z niego zrezygnowaliśmy, teraz mam nową sadzonkę.
Zdjęcie zimowe już z nowymi nasadzeniami oraz zimowym okryciem.
To zdjęcie tyłu działki, ponieważ na sąsiedniej działce w tej chwili budowane są domy musimy się ogrodzić i mamy teren do stworzenia nowego ogrodu. Działka sięga do poprzecznej działki, kończy się za włókniną, była wtedy posiana gorczyca jako nawóz zielony.