
Teraz przynajmniej wiem gdzie ją posadzic, żeby się nie męczyła.
No to ja pokaże Wam moją jedyną (na razie) hortensję ogrodową, kupiłam ją w lipcu 2008 (z przeceny) - była przycięta... Wyglądała tak:chwaścik pisze: Z innej beczki. . . ja się pytam czemu jest tak cicho pod tym tematem? Tyle cudownych hortensji macie, często oryginalnych odmian i nic nie pokazujecie, zamknęliście się w tych swoich ogródkach i wszystko dla siebie, sknery! ;:78
A przecież szczególnie w przypadku ogrodówek jeden z najpiękniejszych okresów to wtedy gdy zaczynają rozkwitać i jeszcze nie w pełni się wybarwiły, wtedy te kolory są najbardziej niesamowite. Jest więc co pokazywać.
Czy ja dobrze widzę? Na zdjęciu jest fiszka a tam napisane Renate? :PAwe pisze:No to ja pokaże Wam moją jedyną (na razie) hortensję ogrodową, kupiłam ją w lipcu 2008 (z przeceny) - była przycięta... ta jest niebieska i niebiesko-fioletowa (zdjęcie z komórki nie oddało w pełni intensywności kolorów)
Nie sądzę, u mnie to wydaje się być normalnym zjawiskiem, normalnym w tym sensie, że stare liście żółkną, opadają zawsze i poza tym nic się hortensjom nie dzieje. Nie przybiera to zjawiska żadnej epidemii.Awe pisze:A przy okazji zapytam: ma trochę pożółkłe liście od środka - czy mam się niepokoić?
W moim przypadku to były różne kombinacje, kiedyś (jakieś 3 lata temu) sypałem jakiś nawóz, potem jeszcze wymieniłem ziemię na kwaśną wokół moich gruntowych Nikko Blue, sypałem i sypię fusy z kawy, kwaśny piasek naprawdę różne wariactwa wyczyniałem już wszystkich nie pamiętam. W tym roku sądziłem, że już pewnie zaczną różowieć z powrotem bo nic specjalnego już przez ten jak i ubiegły rok nie robiłem, a tu masz, u Nikko Blue ani jeden kwiat już nie jest różowy, sam jestem zdziwiony.myszek pisze:Jak Wy to robicie, że macie niebieskie kwiatki?
No tak, faktycznie tu i ówdzie musiałam popodcinać wiosną....chwaścik pisze: A czy te Twoje 'piłki' czasem nie przemarzają? Bo niby czemu miałyby nie kwitnąć skoro jak piszesz inwestowały w zielone w ubiegłych latach?![]()
Też go podsypałam w tym rokuchwaścik pisze:nawóz koloryzujący, pod nazwą . . . "Hortensja niebieska" bardzo znanej firmy,
Spokojnie, na to trzeba czasu. Obawiam się, że lat. Moje doświadczenie jest podobne do tego co opisała TUTAJ KaRo. Efekt jest bardzo opóźniony, ja nie podsypuję hortensji gruntowych żadnymi koloryzatorami już 2 lata a hortensje, jak pisałem powyżej stają się powoli co raz bardziej niebieskie.AniaZ pisze:Ja też używałam w tym roku - od końca marca SUBSTRAL "Niebieska Hortensja" a moja hortensja ma teraz kolor różowy jak lakierki Dody. Zastosowałam się do zaleceń producenta, wlewałam nawóz raz na dwa tygodnie, może za rzadko...