uuuuuuuu ale tu pusto
miałam przerwę w necie dlatego mnie nie było
za to mam nowości kwiatkowe, a w śród nich ponad 30 fiołkowych listków które dostałam od babci naszego kolegi - listki są od kilku kolorów już siedzą w wodzie i mam też 3 nowe fiołki - 2 od Rafiego i 1 od mamy. jeśli nie będzie problemów z czasem to foto wkleję jutro
przepraszam Was ogromnie ale wskoczyłam tylko na moment. mamy z Rafim mały brak czasu sprzątamy na strychu w Jego rodzinnym domu i ogarniamy podwórko. fotki wkleję w najbliższym czasie cieszę się że odwiedzacie mój kącik na tym forum. listkami fiołków chętnie się podzielę ja poluję na błękitny z białymi paskami, czerwony (truskawki mixowane z śmietaną ;) )i wszystkie inne kolory których nie mam jeszcze chętnych zapraszam do wymiany
na strychu znalazłam wiklinowe koszyczki w których kiedyś umieszczę fiołki
przesyłam Wam buziaki i słoneczne pozdrowienia z podkarpacia
aha: przy okazji fotek pokażę Wam co dostałam dzisiaj od moich koleżanek z Ukrainy (rękodzieło)
Fiu-fiu...ale cuda!Tylko ten "grudnik" to raczej epiphyllum.
Sępolki cudne,zwłaszcza ta pierwsza,no i asparagus do pozazdroszczenia-ja mam malutki i strasznie żółknie,niedługo nic nie zostanie.
Tyle nowości,że nie wiadomo od czego zacząć pochwały.
Może od fiołeczków,mają śliczne kolorki.Tej roślinki za nimi nie znam ale ma ciekawego kwiatka.Bardzo ładny gęsty szparagus,babcia kolegi musiała o niego bardzo dbać.
Maluszki urocze ,trzymam za nie kciuki.
Świetne są te koszyczki,już sobie wyobrażam jak będą wyglądały w nich roślinki.
Prezenty od koleżanek śliczne.Musiały spędzić sporo czasu przy tych koralikach.
Ulala, ale nowości I wszystkie piękne:) Fiołki mają śliczne kolorki, zwłaszcza te niebieskie. A jakie duże fiołkowe przedszkole! Taki gęsty Asparagus wygląda świetnie. Liście epiphyllum faktycznie wielkie, oby Ci się szybko przyjęły:)
No i ten żółty storczyk
Piękny jest ten asparagus kiedy moje maleństwo takie urośnie i masz bardzo ale to bardzo zdolne koleżanki wykonały obrazy na szóstkę z plusem mi by zabrakło cierpliwościi po godzinie może dwóch by mi się znudziło nawlekanie koralików a później formowanie kształtów.