Aniu ta gloksynia wcześniej miała takie kwiatuszki...
Ta gloksynka była wychodowana z listka. Na początku miała jedną rozetkę, ale później wypuściła jeszcze kilka. I z jednej z nich są takie kwiatuszki. Pozostałe pączki na niej raczej też takie będą, bo pąki mają długie łodyżki, a ta różowa ma krótkie.
Madziu prawdę mówiąc to nawet nie myślałam o tym ile wody wlałam. Ale może rzeczywiście masz rację - zaraz trochę odleję.
Ewuniu ja ukorzeniam z takimi ogonkami z jakimi przyjdą i wcale im to nie przeczkadza
