Oj u mnie jest chyba jeszcze gorzej bo przy okazji mycia okien

wpadam na pomysł żeby coś poprzestawiać więc przynoszę

jedne a drugie wynoszę (bo może tu będą ładniej rosły

), a potem się okazuje że o dwóch całkiem zapomniałam i stoją w jakim dziwnym miejscu i ni chu hu nie mam na nie miejsca

i apiać od nowa przestawiam,wynoszę, przynoszę i sama zła jestem na siebie bo tylko roboty sobie nadałam

.