
Mój ogród - grazyna56
Grażynko, ale ty masz cudne krzewy, aż wzroku nie można oderwać. Jeśli pozwolisz skopiuję Twoją kompozycję, tę na pierwszym zdjęciu.Mam prośbę nie znam nazw tych krzewów, rozpoznaję tylko krzewuszkę, bo taką posiadam, ale do pozostałych, gdybyś mogła podać nazwy, będę niezmiernie wdzięczny.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
:P 
Pozdrawiam bardzo serdecznie


Grzesiu chciałabym ci pomóc, ale znam nazwę tylko tego czerwonego krzewu z wiśniowymi liśćmi jest to Pęcherznica Diablo, pieknie kwitnie ma kwiaty w kształcie kul wielkości małego jabłka w kolorze najpierw czerwonym a potem białym .Przed nim jest jakiś bluszcz ma liście w kolorze żółto zielonym i kwitnie na biało.Na końcu pospolity dereń o liściach zielono białych Wszystkie krzewy znakomicie i bardzo szybko rosną ,często je przycinam ,a co najwważniejsze w ogóle nie przemarzają i ngdy nie chorowały Poproszę o identyfikacje tych krzewów dla Grzegorza







cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Pozdrawiam Grazyna
Krysiu to dzieciaki sąsiadów jest tam 3 ; urwisów; wieku 12- 16 lat , a dziurę zrobili ze 2 lata temu.Ta dziura mi nie przeszkadza, gorzej bo z muru skaczą mi na drzewo jak są sliwki i łamią gałęzie .Ale to dzieciaki, nic nie poradzę, jak im zwrócę uwagę mogą po złości zrobić gorsze rzeczy,w końcu mnie tam ciągle nie ma.





cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Pozdrawiam Grazyna
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2234
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Witaj Grażyno!
To wszystko przez Inkę(albo dzięki niej), która zadała mi pytanie - poniżej:
"Proszę o informację ile czasu dziennie i tygodniowo- no bo mamy jeszcze weekendy spędzacie na pracy w ogrodzie ? "
I jak to przeliczyłem to postanowiłem już dzisiaj nie przebywać w ogrodzie, lecz przed komputerem. Następną myślą, było to, aby odwiedzić ogród osoby, która cokolwiek napisze o mojej pracy w ogrodzie i popadło na Ciebie.
Zawsze szkoda mi czasu na siedzenie przed komputerem, ale teraz przejrzałem twoją działeczkę i wszystkie posty " od początku do końca".
Piszesz, że zaglądasz tam rzadko - to wyobrażam sobie jak cudowną miałabyś działeczkę, gdybyś miała ją przed domem.
Twoja działeczka jest śliczna i wcale nie taka mała, a po efektach widać, że jest prawdą to co pisałaś (u mnie), że nie jesz, nie pijesz a myjesz się dopiero jak się jest ciemno bo szkoda Ci czasu.
Gratuluję efektów i pięknego ogródeczka na balkonie
To wszystko przez Inkę(albo dzięki niej), która zadała mi pytanie - poniżej:
"Proszę o informację ile czasu dziennie i tygodniowo- no bo mamy jeszcze weekendy spędzacie na pracy w ogrodzie ? "
I jak to przeliczyłem to postanowiłem już dzisiaj nie przebywać w ogrodzie, lecz przed komputerem. Następną myślą, było to, aby odwiedzić ogród osoby, która cokolwiek napisze o mojej pracy w ogrodzie i popadło na Ciebie.
Zawsze szkoda mi czasu na siedzenie przed komputerem, ale teraz przejrzałem twoją działeczkę i wszystkie posty " od początku do końca".
Piszesz, że zaglądasz tam rzadko - to wyobrażam sobie jak cudowną miałabyś działeczkę, gdybyś miała ją przed domem.
Twoja działeczka jest śliczna i wcale nie taka mała, a po efektach widać, że jest prawdą to co pisałaś (u mnie), że nie jesz, nie pijesz a myjesz się dopiero jak się jest ciemno bo szkoda Ci czasu.

Gratuluję efektów i pięknego ogródeczka na balkonie

Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
To dla mnie naprawde zaszczyt że taki expert , doświadczony ogrodnik i fachowiec pisze że moja działka jest ładna.Jest mi bardzo miło i dziękuję
Ja myślę że miłość do przyrody powoduje że jesteśmy lepsi , bardziej radośni,szczęśliwsi i otwarci dla innych - no i bardziej czuli .Ja to zauwazyłam u siebie. Bardzo przeżywam nawet moment kiedy mam pryskać nawóz na mrówki czy mszyce ,nie potrafię celowo zabić robaka który mi staje na drodze -bo myslę że on też sie spieszy do swojego domu-śmieszne





cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Pozdrawiam Grazyna
Wasze kwiaty mnie zachwycają ,niestety u mnie jest ich mało choć z każdym dniem więcej.Mam na dodatek brata synka[urwis straszny -7 lat],nic nie robi tylko kopie piłke cały dzień.Jak przyjeżdża do mnie na działkę, jestem chora ze strachu co mi połamie ,czy utrąci ,żadne rozmowy nie pomagają.Ostatnio połamał mi nowe przyrosty dwóch rododendronów [piłką] .Ja rozumię że to chłopak i szaleje za piłką, ale dlaczego na mojej działce ;:99 a bratu nie mogę też sie poskarżyć ,bo to ;oczko w głowie tatusia',a kłócić sie nie chcę.Dlatego przesyłam zdjęcia tylko tych kwiatków które mam ,bo pewno i ich niedługo nie bedzie.[wakacje urwiska
]który będzie gościł tam częściej






cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Pozdrawiam Grazyna
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Grażynko to nie tak.
Siedmioletni chłopczyk już powinien być nauczony zasad dobrego zachowania (wychowania). Takie bezstresowe wychowanie dzieci, kończy się wielkim stresem dla dorosłych.
Bardziej pomożesz bratu, gdy od małego będziesz konsekwentnie wymagała poszanowania swojego ogrodu.
Nie musisz się kłócić z bratem, bądź spokojna, wyważaj słowa, ale konsekwentna w egzekwowaniu tego, co małemu wolno. Dzieci szybko się uczą co wolno, a czego nie.
Żyjątka na działce też Cię nauczą, że nie wszystkie trzeba tak szanować, i pieścić.
Gdy Ci zeżreją najładniejszą roślinkę, przestaniesz mieć skrupuły, i zaczniesz na nie polować, żeby zabić, a nie wysłać do sąsiada, bo znowu wrócą do Ciebie.
Kilka lat mieszkania blisko natury, nauczyło mnie, że to jest ciągła walka, niestety.
Uodporniłam się na różne widoki i sytuacje.
Siedmioletni chłopczyk już powinien być nauczony zasad dobrego zachowania (wychowania). Takie bezstresowe wychowanie dzieci, kończy się wielkim stresem dla dorosłych.
Bardziej pomożesz bratu, gdy od małego będziesz konsekwentnie wymagała poszanowania swojego ogrodu.
Nie musisz się kłócić z bratem, bądź spokojna, wyważaj słowa, ale konsekwentna w egzekwowaniu tego, co małemu wolno. Dzieci szybko się uczą co wolno, a czego nie.
Żyjątka na działce też Cię nauczą, że nie wszystkie trzeba tak szanować, i pieścić.
Gdy Ci zeżreją najładniejszą roślinkę, przestaniesz mieć skrupuły, i zaczniesz na nie polować, żeby zabić, a nie wysłać do sąsiada, bo znowu wrócą do Ciebie.
Kilka lat mieszkania blisko natury, nauczyło mnie, że to jest ciągła walka, niestety.
Uodporniłam się na różne widoki i sytuacje.
Tak Lilu, tak właśnie chowają go rodzice -bezstresowo .Jak mu ktoś zwraca uwagę to potrfi sie nie odzywać do nikogo i siedzi nadąsany i płacze i czeka żeby to jego przepraszać.Niestety rodzice ustępują, żeby mu broń Boże nie wpłyneło coś na psychike [tyle sie teraz o tym czyta -tak mówi jego mama] .Ach... brak słów. 

cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Pozdrawiam Grazyna