Po trzydniowej nieobecności w domu i kwiatuchami pod opieką m. wróciłam i na szczęście nic nie zginęło śmiercią od uschnięcia

ale bardzo ładnie urosła begonia bulwiasta, tłustosz pokazał dwa ładne fioletowe kwiatki ale jeszcze ie rozwinięte, dostałam ładnego skrzydłokwiata średniego wygląda imponująco

, poza tym mój jeden niecierpek wybiera się na tamten świat nie wiem czemu

. Ogółem jestem zła bo wszędzie wilgoć nic nie chce schnąć jest po prostu masakra
