Eleswu -pierwsza sprawa to chyba się zbyt łatwo zniechęcasz. Powiem tak, jeżeli zabrałeś się teraz za "przegryzienie" ziemi, to nie dziw się, że było ciężko, ja namówiłam mojego męża, żeby przeorał mi kawałek ugoru przy pomocy ciągniczka i ledwo się udało, bo darń ma teraz bardzo mocne korzenie. Gdyby robił to na wiosnę lub na jesieni dużo łatwiej by było.
Ponadto miałam okazję w pierwszej połowie maja wypróbować glebogryzarkę stigę (tylko chyba 55R czy coś takiego). To już było za późno, ale że nie mój sprzęt to nie marudzę. Moje spostrzeżenia są takie, gdzie nie było wielkiego zielska (a z taką sytuacją masz do czynienia w marcu-kwietniu) nie było problemu z przekopaniem, natomiast tam gdzie była większa darń, to już ciężej i co chwilę trzeba było wyłączyć i wyplątać trawska z noży. Nie powiem, że było lekko, ale po 5 minutach -jak nauczyłam się opanowywać sprzęt nie było tak źle. Owszem mięśnie rąk można sobie wyrobić

będziesz mógł potem żonę na rękach nosić
A jeśli chodzi o kółka - to co prawda nie są to koła do stigi, ale jak się na tym znasz, to może dopasujesz takie:
http://www.sklep.hortmasz.com.pl/go/_in ... c9842dc1be