Coś ostatnio jakoś cicho u mnie się zrobiło
Zdąrzyłam przez ten czas upolować wilczomleczyka .Zapłaciłam za niego kolosalną cenę 2,79 ,bo wyciągnęłam go z Tescowej ,,umieralni'' Wyglądał fatalnie ,na szczęście to było tylko mylne wrażenie ,bo miał tylko pousychane kwiatki (różowe)
W domu pousuwałam to co suche i wcale aż tak źle nie wygląda ...tyle ,że rozwinęły się nowe kwiatki ,które są kremowe ,a nie różowe jak te uschnięte

Szeflerka przyjęła mi się jedna ,a próbowałam ukorzenić 3 . To i tak sukces ,bo już kilka razy próbowałam bez powodzenia

Koleuski też pomalutku ,ale rosną ...nie wiem czy już je przepikować czy jeszcze poczekać ?

No i na koniec troszkę grzybków ,bo wybraliśmy się na małe grzybobranie
