Początki - ogródek roslynn

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Aszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4039
Od: 16 wrz 2008, o 15:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B

Post »

No wiesz,dobiło mnie stwierdzenie"..że choroba w przeciągu miesiąca się nie rozwija.." nie znam się na procedurach ale to jest nienormalne.Czekaj miesiąc i każdy ból możesz traktować jako ewentualnie rozwijającą się chorobę.Najlepiej się położyć na miesiąc i...czekać.I nie będą dzwonić.To też wg.mnie znieczulica...
Myślę,że kot nie był wściekły tzn.był wściekły ale trudno mu się dziwić jak go napadł pies.Ja kiedyś rozdzielałam moje dwa teriery i też mi się oberwało zdrowo :cry:
Trzymaj się i nie bój się kotów :P :P
x-T-s
---
Posty: 5696
Od: 15 cze 2008, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

witaj

współczuje Tobie :cry: szkoda kota i psa...
ana nie daj Boże następny raz, wystarczy psa polać wodą, sporą ilością......puści zdobycz....
jak nie ma wody w pobliżu, psa trzeba złapać za ogon i ciągnąć( ogon ) mocno do góry...

rady od weterynarza- kiedyś miałam bulteriera- ale on nie był kotami zainteresowany :lol:
Awatar użytkownika
Aszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4039
Od: 16 wrz 2008, o 15:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B

Post »

Tess,nie pomoże .Moje teriery jak się gryzły to nic nie pomagało.Wodą tak kiedyś Foksia lałam i wlewałam ,że o mało nie utopiłam i nie pomogło.Trzymał Filipa i to on decydował kiedy puści.Ani pieprz ani bicie nic...stosowaliśmy wszystkie metody.Odzywa się jakiś pradawny instynkt ...jedyną metodę jaką stosowaliśmy to nie dopuszczać do konfliktów.Mój Foksiu złapał kiedyś kota na naszym podwórku i zanim zobaczyliśmy przetrącił mu kark.Podobno najgorzej wchodzić między przysłowiową "wódkę a zakąskę". Sabinka to zrobiła :cry: :cry:
Awatar użytkownika
Soulcatcher
200p
200p
Posty: 251
Od: 16 cze 2009, o 11:05
Lokalizacja: Majdan/Wołomin

Post »

Witaj Sabinko,

przeszłam się po Twoim ogrodzie - wspaniały. Masz trawnik - zazdroszczę.
No i mur fajny - można odgrodzić się od sąsiadów. Moja działka narożna - z dwóch stron ulica - w środku wsi - każdy kto przechodzi zagląda :/ Oj mam nadzieję, że tuje szybko urosną. Na razie przy siatce posadziłam jednoroczne pnącza - może pod koniec lata mnie trochę zasłonią ;)

Ale historia z kotem na koniec mnie rozwaliła. Żeby tak odsyłać człowieka od jednej instytucji do drugiej - grrr :evil:
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia,
Pozdrawiam gorąco!
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8937
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Post »

Witaj Sabinko !
Strasznie mi przykro z powodu incydentu z kotem i psem.
Dobrze, że byłaś u lekarza.
Jestem wstrząśnięta ty co zaserwowała Ci służba zdrowia i reszta instytucji.
W naszym kraju to na prawdę strach zachorować, a szpital to w ogóle dramat.

Torcik jest pięknie udekorowany !
Kwiatuszki w ogrodzie - super.
Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego zagojenia łapki !. Pell.
:P :D
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
MirkaS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1483
Od: 25 mar 2009, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu

Post »

Sabinko niezły horror przeżyłaś.
Współczuję Ci również problemów towarzyszących temu zdarzeniu. Głowa mała ile trzeba się nachodzić , dzwonić, nerwy zszargane. takie przejścia to chyba tylko w Polsce są możliwe.
Edytka trafnie to napisała
kolejny dowód , że polska służba zdrowia to jedna wielka porażka
:twisted:
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Awatar użytkownika
roslynn
1000p
1000p
Posty: 1091
Od: 15 lut 2008, o 12:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Post »

Dzień dobry prawie słonecznie :D

Kasiu, ręki nie forsjuję ale lewą troszkę mogę zielsko wyrywać, nie jest źle :D

Edytko, nie ma to jak z rana coś dobrego na podniesienie ciśnienia :D

Aszko, jakoś to tak jest, ze przez miesiąc nie ma objawów chociaż w internecie wyczytałam, ze mogą być przypadki iż po 10 dniach moze coś tam zacząć sie dziać. No jak już sie będzie działo to koniec. W każdym razie ponoć w naszym terenie wścieklizny nie ma i mam być dobrej myśli :D

Tess, ja bym ten ogonek mu pociągnęła ale bałam się, że pogryzie mnie wtedy mój pies. O wodzie nie pomyślała a szkoda, może by pomogło :D

Aszko, a mówią, że gdzie dwóch się bije tam 3 korzysta, co za niedobre przysłowie. W sumie nigdy nie wiadomo kiedy co pomoże a czego nie robić. w tym akuratnym momencie zupełnie nie myślałam i działałam bez zastanowienia

Soulcatcher, witaj :D Trawniczek jeszcze nie jest najlepszy ale powoli zaczyna się robić ladny. No a zasłonięcie się od sąsiadów jest dobre, daje troszkę spokoju i wrażenie ciszy, i intymności. Nie muszę czuć sie zobowiązana do niedzielnego makijażu :D Zobaczysz, że za jakiś czas zrobi Ci się przytulnie i swojsko. :D

Pelu, dziękuję, łapka powoli się goi a o reszcie staram się zapomnieć :D

Mirko, cieszę się, że mam już to łażenie po lekarzach za sobą. W tym dniu miałam taką adrenalinę, że załatwiłam wszystko nawet sie nie zastanawiając. Aż dziw do czego człowiek jest zdolny jak musi coś zrobić bo to konieczne :D

Zeby już nie mówić o przykrych sprawach... nareszcie zakwitła moja piwonia. Popstrykałam ją z każdej strony bo to moja pierwsza , no i należy się jej uznanie za to, że w końcu pokazała jaka jest śliczna.

Obrazek Obrazek Obrazek
Pachnie przecudnie, siedziałam jak bąk na ziemi z nosem w środku kwiatka aż mąż mnie wygnał do domu :D

Znalazłam jeszcze niezapominajki, które dawno temu posadziłam a dopiero teraz pokazały pojedyncze gałązki. Dobrze , że chociaż kilka. Kocham niezapominajki, są przeurocze
:D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

No i chyba bratek, nie wiadomo skąd, schował się gdzieś pomiędzy zieleniną
Obrazek

Tymczasem tylko tyle bo idę teraz na śniadanko z mężem. Przyjechał na chwilę i pewnie za długo w domu go nie będzie. Trzeba wykorzystać ten czas i nagadać sie ile wlezie :D
Jeszcze dzisiaj wpadnę zobaczyć co u Was słychać. Teraz pędzę :D
Sabina

Moje linki
nigella
1000p
1000p
Posty: 1016
Od: 1 kwie 2009, o 23:36
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Piwonia cuuuudo!!! I jak trafiła z kwitnieniem! Po deszczach! Czy nie?
Równie urokliwie prezentuje się niezapominajeczka, drobinka błękitna... :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam, nigella
Awatar użytkownika
Katarynka
500p
500p
Posty: 643
Od: 1 kwie 2009, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Borucin k/Raciborza

Post »

:D Sabinko! Wiedziałam, że nawet kontuzjowana będziesz wyrywała chwaściorki :D . No ale to jest objaw naszej "choroby". Piwonia piekna.... oby jej deszcz nie zmasakrował!
Katarzyna, zapraszam
Awatar użytkownika
roslynn
1000p
1000p
Posty: 1091
Od: 15 lut 2008, o 12:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Post »

Nigello trafiła świetnie, teraz już tak nie pada, najwyżej pokropi :D
Ni i najważniejsze , że jest jeszcze jeden pąk i też niedługo rozkwitnie.
W ogóle jest super bo mam całe dwa kwiatki piwonii na jeden ogród aż strach myśleć, to dopiero rozpusta nie :D
A cieszę się jakbym miała ich cały szpaler :tan
Sabina

Moje linki
Awatar użytkownika
roslynn
1000p
1000p
Posty: 1091
Od: 15 lut 2008, o 12:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Post »

Kasiu, już dzisiaj wyrywałam ale mąż mnie przegonił i sam się zabrał za robotę. I dobrze, właściwie lepiej i szybciej to zrobi, ma bardzo duże dłonie ;:136 Piwo za to dostanie :D
Sabina

Moje linki
Awatar użytkownika
roslynn
1000p
1000p
Posty: 1091
Od: 15 lut 2008, o 12:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Post »

Coś się dzieje z moją glicynią i nie wiem co
Obrazek Obrazek Obrazek
Chyba się w pięty ugryzę jak to będzie jakieś choróbsko
Sabina

Moje linki
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Post »

Witaj SABINKO ale miałaś przeboje z tą naszą "SŁUŻBĄ ZDROWIA"mają służyć zdrowym a nie potrzebującym niestety smutna prawda . Piękna ta piwonia ma takie dekikatne płatki i na pewno cudnie pachnie jak się rozrośnie będzie cieszyć oko . . Nie szarżuj dbaj o siebie .
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
x-d-a

Post »

Sabinko, bardzo Ci współczuję całej tej przykrej historii z udziałem Twoim (niestety), psa i kota.
Mam wielką nadzieję, że szybko się wykurujesz, a ręka nie będzie Cię bolała...

Chociaż możesz podziwiać swoja piękną piwonię, bo w moim regionie piwonie już -niestety- przekwitły, a deszcze i wiatry nie pozwoliły nacieszyć się ich urodą.

Pozdrawiam :lol:
Awatar użytkownika
danutab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5172
Od: 25 gru 2008, o 23:02
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Sabinko przykra historia ale wszystko będzie dobrze.Poszukaj
w internecie choroby wisterii .Róże u Ciebie też za niedługo zakwitną
i będziesz się nimi cieszyć.
Pozdrawiam Danuta aktualne
Moje linki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”