Mój ogródek - chatte - cz.6

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Koniecznie z niemiaszkowa? :roll: Nasze niedobre? Obaczym! Chyba bedę stopniowo dokupować, bo na razie stosuje raz na jakiś czas takie pryskadło w aerozolu. Skuteczne, ale strasznie upierdliwe. I nie wszystkie koty pozwolą sie tym odpchlić.

Smoku, tylko nie dla moherów! Futrzaste byłyby urazone ;)
Niemniej dzięki za jedno i drugie! nawzajem :D
Awatar użytkownika
danutab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5172
Od: 25 gru 2008, o 23:02
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Izuniu niestety to miniaturka a zatem nie pachnie ale ja je uwielbiam
bo kwitną cały czas.Cieszę się na spotkanie.
Pozdrawiam Danuta aktualne
Moje linki
Awatar użytkownika
EwkaEs
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9774
Od: 9 lip 2008, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe kraju

Post »

Chatte-cieszę się z tego co wyczytałam w Twoim wątku,że koty są odporne na boreliozę,bo półdziki kot imieniem Latarka zachodzący na jarsko-rybny poczęstunek u kamedułów ostatnio miał trzy ogromne kleszcze, które mu usunęli i potem im zniknął, bali się,ze biedak złapał boreliozę i zszedł.Pocieszę ich,ze może wróci,jak mu się nie przydarzyła inna zła przygoda.
Co do wielosiła nie miałabym nic przeciwko takiemu chwastowi.
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Danusiu, piszesz o swojej różyczce? Miniaturki zazwyczaj nie pachną. Szkoda.
Twoja jest wyjątkowo sliczna i wydaje mi się, że jak na miniaturkę, ma dość duże kwiaty.
Ja tez już się cieszę na spotkanie :D

Ewo, ja moim kotom co roku wyciągam kleszcze. Jak dotad nic im nie było.
Ten kocur pewnie poszedł "na kotki". W takich sytuacjach nawet bardzo przywiązane do domu koty potrafią znikać na kilka dni. Jak mu sie nic nie stanie, to pewnie wróci.
Wielosił dopiero sie u mnie asymiluje. Jak sie już zadomowi, a Ty nie dostaniesz wcześniej, to chętnie się z Tobą podzielę :D Tymczasem zerknij na pv :D
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Dawno nie wstawiałam zdjęć :oops:

Pokażę Wam dziś moje piwonie :D

Ta zakwitła pierwsza i pachnie najpiękniej

Obrazek

druga

Obrazek


a ta zakwitła po dwóch latach przerwy! ma piękny kolor i kiedys jej zapach podobał mi sie najbardziej, ale teraz... chyba wolę zapach tej białej :roll:

Obrazek


A to róża zidentyfikowana przez Gertrudę jako Constans Spray

Obrazek

Obrazek


To natomiast Reine des Violettes

Obrazek

Budowa kwiatu bardzo podobna, ale kolor trochę inny :D
To jest najświeższe, dzisiejsze zdjęcie Reine. Jak przestało troche lać, to zaczęła odzyskiwać urodę, więc moze jednak nie jest chora ... Taka mam nadzieję :D
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Izuś to ile się nazbierało Ci tych róż.
Chyba całkiem sporo, bo ciągle coś nowego pokazujesz. :wink: :lol:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

I jeszcze Constance

Obrazek


Alba Maxima

Obrazek

Obrazek

i obie razem

Obrazek

moje parkowe NN

Obrazek

Obrazek

Viktor Verdier w drugiej odsłonie (po małym liftingu ;) )

Obrazek

i "cielista" w drugiej odsłonie - teraz już trochę ładniejsza :D

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Grażynko, jeszcze nie liczyłam :lol: Na początku miałam tylko kilka parkowych czerwonych i jedna koralową oraz Albe M. i Constance. Potem dostałam jeszcze trzy, kupiłam 3 na All , a teraz mam juz ukorzenione sadzonki i jeszcze 3 róże od Flasha. W sumie nie tak duzo, ale bardzo sie z nich cieszę :D
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

A jak wygląda pani gożdzikowa ?
Mówiłaś, że ma pączek. ;:109
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Tak wygląda, Grażynko ;:2

Obrazek
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

No brawo Izuś ;:138
Wiedziałam, że w dobre ręce wpadnie.
Teraz to już na pewno będzie rosła.
I jeszcze nie raz w tym roku zakwitnie, bo robi kwiaty do mrozów.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Grażynko, ale to nie moja zasługa, tylko Twoja! Przecież to Ty zrobiłaś tę sadzonkę. Ja ją tylko podlewam :oops:
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Nie bądż taka skromna Izuś, bo ja dobrze wiem że i dorodny krzaczor można zmarnować. :wink: :lol:
Gdyby nie twoje podlewanie to kto wie co by z niego było. :roll:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

No dobrze, to przyjmuję pochwałę za podlewanie :lol:
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Post »

chatte pisze: Jak chodzi o usuwanie kleszczy kotom, zawsze robiłam to palcami i doszłam do pewnej wprawy ;)
Gorzej, jak się przyczepi czasem do człowieka :?


Izuniu, bo kleszcza NIE WOLNO wyrywać! Trzeba go WYKRĘCAĆ (jak żarówkę)!!! Wychodzi wtedy sam, bez wysiłku, bez bólu, razem z łebkiem i nie zgniatasz go dzięki czemu mniej (albo zero) toksyn dostaje się do krwi. Dlatego właśnie te haczyki sa takie genialne!
A kleszczy teraz zatrzęsienie wszędzie: i w Polsce i we Francji! Ja Dinusiowi na okrągło wyciągam, Bobik na szczęście nie lubi chodzić po krzakach, bawi się głównie na terenach otwartych. Jak wiadomo dla psa złapanie kleszcza może być znacznie bardziej niebezpieczne niż dla kota... Znam dwa, które o mało nie zakończyły żywota...
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”