 
   
   , nawet u mojego męża wzbudził zainteresowanie, choć on za badylkami nie przepada. Ale zacznę od początku:
, nawet u mojego męża wzbudził zainteresowanie, choć on za badylkami nie przepada. Ale zacznę od początku:To jest mały storczyk, który ciągle mnie czymś zaskakuje. Mam go już od jakiegoś czasu - kupiony w Practikerze za niecałe 18,00 zł, średnica doniczki 9,5 cm. Kiedy go nabyłam miał sporo kwiatuszków i pączków, niestety odrobinę go przelałam. Dziwiłam się, że długo nie przesycha a on rósł sobie w shagnum, które było artystycznie obłożone kawałkami kory więc się od razu nie połapałam, dopiero jak zaczęłam dociekać odkryłam tą "mszaną" niespodziankę.
Przesadziłam go kwitnącego i niestety bardzo mu to nie przypadło do gustu - stracił wszystkie kwiaty, zrzucił pąki ale na pocieszenie zostawił jednego małego pąkala, który wkrótce potem ukazał swoje radosne oblicze. Bardzo go lubię, ma takie promieniście ciepłe kolorki, że nie sposób się nie uśmiechnąć, kiedy się na niego spojrzy.
Oto i on:

_______________________________________________________________
Teraz znów mnie zaskakuje, chyba zaczęło mu się podobać w świeżutkim podłożu, już nie grymasi a dziś odkryłam, że wypuścił młody korzonek
 
 Długo nie mogłam mu znaleźć imienia, większość moich falenopsisów nosi żeńskie imiona, on jednak wciąż był promienny-bezimienny ale, ale
 , ukazując mi swój nowy korzonek, postanowił zamanifestować swoją męskość...
, ukazując mi swój nowy korzonek, postanowił zamanifestować swoją męskość...  i tak doznałam olśnienia - toć to przecie Casanova! Myślę, że to zdjęcie sporo wyjaśni...
 i tak doznałam olśnienia - toć to przecie Casanova! Myślę, że to zdjęcie sporo wyjaśni...
_______________________________________________________________
I jeszcze 'Casanova' w całej swojej okazałości:

Z tym swoim jedynym kwiatkiem próbuje się upodobnić do Paphiopedilum... tylko kogo on chce oszukać?! Intrygant z niego niemożliwy








 .Casanowa bardzo ładny.
 .Casanowa bardzo ładny. 
  psikusy) ale nauka nie idzie w las i to jest duży plus.
 psikusy) ale nauka nie idzie w las i to jest duży plus.


 
 
 Uwielbiam u Ciebie te nazwy. Kurcze, że ja nie mam takiego polotu w wymyślaniu nazw! Do tej pory wszystkie storczyki numerowałam chronologicznie do pojawiania się ich u mnie i tak oznaczone wpisuje na listę (tak, tak- mam listę!). Niektóre tylko mają swoje nazwy, ale niestety, nie tak piękne!
 Uwielbiam u Ciebie te nazwy. Kurcze, że ja nie mam takiego polotu w wymyślaniu nazw! Do tej pory wszystkie storczyki numerowałam chronologicznie do pojawiania się ich u mnie i tak oznaczone wpisuje na listę (tak, tak- mam listę!). Niektóre tylko mają swoje nazwy, ale niestety, nie tak piękne!

 
  
   
 
		
