
Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.4
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
[quote="AniaDS"]Haniu, czy to jest może Handel?
Kupiłam szczepioną na pniu, to prezent ale chciałabym wiedzieć jaki
Prędzej Hannah Gordon, Aniu.
Handel, ma prznasadki żółte.
Tu, masz wzorzec :
http://home-and-garden.webshots.com/pho ... 5914UMujQG
Kupiłam szczepioną na pniu, to prezent ale chciałabym wiedzieć jaki

Prędzej Hannah Gordon, Aniu.
Handel, ma prznasadki żółte.
Tu, masz wzorzec :
http://home-and-garden.webshots.com/pho ... 5914UMujQG
- raistand
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 18 mar 2007, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Witam.
Mogłabyś wypowiedzieć się na temat tych ciapek?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=421
Czy mam już panikować, czy zachować spokój?
Mogłabyś wypowiedzieć się na temat tych ciapek?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=421
Czy mam już panikować, czy zachować spokój?
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Andrzejku, totalny spokój i kiwanie nogą !!!!
Szra pleśń na rózy w deszczowe dni, to taka choroba,
jak pryszcz na buzi nastolatka.
Kaleczy estetykę ale zagrożenia wielkiego nie daje.
Co innego, gdyby rządkiem lało przez kilka tygodni.
Wtedy odmiany wrażliwe na Botrytis po zauważeniu pierwszych szarych nalotów
lub mokrych plam, ogławia się.
W skrajnych przypadkach, gdy np. w donicach lub cięzkim gruncie,
róze stoją namoczone do granic topienia, pojawia się Botrytis także na pędach.
I wtedy na cciemnych plamach, widoczne są maczyste wysypy grzyba.
Raju, a gdzież Ci do tego stanu???
Nie daj się panice, bo to co najwyżej mały defekt urody, który nie pogłebi się,
gdy tylko słonko osuszy płatki .
Moni, hosta dobra na podłe grunta.
Im ciężej, mokrzej i chłodniej, tym jej lepiej.
Byleby choć troche słońca dostała, jeśli jest kolorowa,
bo wtedy dopiero kontrasty grzmią.
Ewuś Krakowska, gdyby tylko one się tak nie rozrastały
...
Faktycznie, galopada zaczyna się w trzecim roku.
A im większa ich tęgość, tym mniej miejsca na kwiatki.
I..lądują na peryferie.
Halinko, wielkolistnych jest więcej, ino one tak zestawione, że słabow idać skalę.
Sum & Substance, Lady Isabel Barnett, Ryan's Big One, Big Daddy, czy babki
to faktycznie giganty.
A ta undulata, własnie wyłopatkowana, bo wlazła mi na miniaturkę Glauca Golbosa
Iguś, nie znam Nina Renaissance i Dronning Margrethe.
Nie widziałam ich w naturze, a z netu, informacje są tu:
http://www.poulsenroser.dk/
Szra pleśń na rózy w deszczowe dni, to taka choroba,
jak pryszcz na buzi nastolatka.
Kaleczy estetykę ale zagrożenia wielkiego nie daje.
Co innego, gdyby rządkiem lało przez kilka tygodni.
Wtedy odmiany wrażliwe na Botrytis po zauważeniu pierwszych szarych nalotów
lub mokrych plam, ogławia się.
W skrajnych przypadkach, gdy np. w donicach lub cięzkim gruncie,
róze stoją namoczone do granic topienia, pojawia się Botrytis także na pędach.
I wtedy na cciemnych plamach, widoczne są maczyste wysypy grzyba.
Raju, a gdzież Ci do tego stanu???

Nie daj się panice, bo to co najwyżej mały defekt urody, który nie pogłebi się,
gdy tylko słonko osuszy płatki .

Moni, hosta dobra na podłe grunta.
Im ciężej, mokrzej i chłodniej, tym jej lepiej.
Byleby choć troche słońca dostała, jeśli jest kolorowa,
bo wtedy dopiero kontrasty grzmią.

Ewuś Krakowska, gdyby tylko one się tak nie rozrastały

Faktycznie, galopada zaczyna się w trzecim roku.
A im większa ich tęgość, tym mniej miejsca na kwiatki.
I..lądują na peryferie.

Halinko, wielkolistnych jest więcej, ino one tak zestawione, że słabow idać skalę.
Sum & Substance, Lady Isabel Barnett, Ryan's Big One, Big Daddy, czy babki
to faktycznie giganty.
A ta undulata, własnie wyłopatkowana, bo wlazła mi na miniaturkę Glauca Golbosa

Iguś, nie znam Nina Renaissance i Dronning Margrethe.
Nie widziałam ich w naturze, a z netu, informacje są tu:
http://www.poulsenroser.dk/
Hosty przepiękne,połknęłam tego bakcyla.Na razie mam 12 szt,4 roidzaje a jak się nazywają będę musiała prosić o pomoc forumowiczów.Muszę je pokazać razem.Hanuś zakwitła mi pierwsza Gishlande de Feligonde -chwalę się bo to moja pierworodna.Pozdrawiam.( ta hosta taka kudlata to moje chciejstwo z host nr 1).
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Dzięki za radę Haniu.
Też ją o to podejrzewałam, może wieczorem będę miała więcej fotek to sobie ją obejrzysz dokładnie. Nie widzę tylko tego białawego nalotu na spodniej stronie liści. Zastanawiałam się też, czy nie poprzecinać jej porządnie (ona i tak raz do roku kwitnie, a biorąc pod uwagę jej stan zdrowotny to może słabo kwitnąć, bo pączki opadają i coś słabo się rozwijają) i pędy spalić? Czy wystarczy prysnąć?
Też ją o to podejrzewałam, może wieczorem będę miała więcej fotek to sobie ją obejrzysz dokładnie. Nie widzę tylko tego białawego nalotu na spodniej stronie liści. Zastanawiałam się też, czy nie poprzecinać jej porządnie (ona i tak raz do roku kwitnie, a biorąc pod uwagę jej stan zdrowotny to może słabo kwitnąć, bo pączki opadają i coś słabo się rozwijają) i pędy spalić? Czy wystarczy prysnąć?
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Madziu, mojej zrobiłam oprysk z mleka z Topsinem.
Trzeba poprawić za 7 dni.
Już po 3 dniach plamy się nie powiększają ( polecam obrysowanie kontrolnej zmiany np. wodoodpornym markerem lub robienie zdjęć co 3-4 dni).
Cięłabym po skończeniu kwitnienia, bo:
- -rany się łatwo infekują u chorych róz
- niech zakwitnie tymi pakami, które jesteś w stanie uratować
-cięcie raz kwitnących robimy po zakończeniu kwitnienia
- lepiej, żeby to już zdrowa róza, wiązała pąki na przyszły rok
i żeby były one bez przetrwalników grzybowych
Trzeba poprawić za 7 dni.
Już po 3 dniach plamy się nie powiększają ( polecam obrysowanie kontrolnej zmiany np. wodoodpornym markerem lub robienie zdjęć co 3-4 dni).
Cięłabym po skończeniu kwitnienia, bo:
- -rany się łatwo infekują u chorych róz
- niech zakwitnie tymi pakami, które jesteś w stanie uratować
-cięcie raz kwitnących robimy po zakończeniu kwitnienia
- lepiej, żeby to już zdrowa róza, wiązała pąki na przyszły rok
i żeby były one bez przetrwalników grzybowych