Leśny ogród Moni68 cz.4
Moniko, masz piękny naturalny ogród - zwiedzam go pierwszy raz i dobrze się u Ciebie czuję
Powiedz proszę, czy nie miewasz problemu z łamiącymi się gałęziami sosem w trakcie wichur? Sama też mam na działce kilka sosen samosiejek, ale ostatnio przycięłam im czubki, żeby wyżej nie rosły. Boję się, że kiedyś mogłyby się przewrócić na dom. Czy miałaś kiedyś taki przypadek?

Powiedz proszę, czy nie miewasz problemu z łamiącymi się gałęziami sosem w trakcie wichur? Sama też mam na działce kilka sosen samosiejek, ale ostatnio przycięłam im czubki, żeby wyżej nie rosły. Boję się, że kiedyś mogłyby się przewrócić na dom. Czy miałaś kiedyś taki przypadek?
Witaj Moniko, rzeczywiście pogoda nie sprzyja ani spacerom, ani pracom ogrodowym. Boje się, że przy tej wilgotności powietrza, rośliny niebawem złapią jakieś choróbska.
Dzisiaj udało mi się nawieżć pomidorki i róże gnojóweczką z pokrzyw, ale uciekałam do domu, bo bardzo zmarzłam.
A widoczki z Twojego ogrodu jak zwykle śliczne
Dzisiaj udało mi się nawieżć pomidorki i róże gnojóweczką z pokrzyw, ale uciekałam do domu, bo bardzo zmarzłam.
A widoczki z Twojego ogrodu jak zwykle śliczne

Moniko jak Ci się udaje wsadzić coś w takiej bliskości drzew, u mnie nie mogę łopatki wbić?.
A marzą mi się obsadzone drzewa tak jak u Ciebie hostami, tym bardziej, że one dobrze rosną w cieniu.
Pozdrawiam
A marzą mi się obsadzone drzewa tak jak u Ciebie hostami, tym bardziej, że one dobrze rosną w cieniu.
Pozdrawiam
Aśka
Zapraszam
Zapraszam
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6273
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Witaj Moniko piękne te eukomisy Igi ,ja też mam swoje w donicy ale mi nawet nie kwitną.
Wiem że Iga miała już duże w donicy jak ja swoje kupowałam i sadziłam no i 2 dostałam .
Myślę że to też ma znaczenie jakiej wielkości były cebule ,moje były małe więc nie mogę się po nich niczego nadzwyczajnego spodziewać
Wiem że Iga miała już duże w donicy jak ja swoje kupowałam i sadziłam no i 2 dostałam .
Myślę że to też ma znaczenie jakiej wielkości były cebule ,moje były małe więc nie mogę się po nich niczego nadzwyczajnego spodziewać
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Kochane, witam Was serdecznie 
Przykro mi, że ostatnio rzadko zaglądam, ale za parę dni wyjeżdżam na pierwszą część wakacji i mam mnóstwo spraw do pozałatwiania przed wyjazdem, przede wszystkim muszę zakończyć rozpoczęte prace. Pogoda irytuje mnie coraz bardziej, dzisiaj co prawda było trochę lepiej, bo lało z dłuższymi przerwami. Podczas weekendu muszę posadzić resztę kupionych roślin, mam nadzieję, że w końcu to się uda. Mimo niemalże nieustannych opadów rośliny są zdrowe i mocno się rozrastają, zwłaszcza hosty i żurawki. Zimno opóźnia kwitnienie róż i wiciokrzewów.
Jutro jadę na 5. urodziny bratanka i mam zamiar dobrze się bawić
Majko, moje rh też już powoli przekwitają, a i kwiaty w deszczu wyglądają nieciekawie
Nie był to dla nich specjalnie udany rok...
Mała Ogrodniczko, witam Cię serdecznie
Niestety, suche gałęzie łamią się przy silniejszym wietrze i tak naprawdę raz w miesiącu zbieram je z całej posesji. Drzewa w odległości co najmniej 20 m od domu trzeba wyciąć, bo jest wielce prawdopodobne, że kiedyś spadną. W najbliższej okolicy takiego przypadku nie było, ale w zeszłym roku piorun uderzył w wielką sosnę sąsiada i zniszczyła nam ogrodzenie. Swoim sosnom czubków nie przytnę, mają po kilkadziesiąt metrów.
Izuniu, klocki na pewno się doczekają
Czy nawozisz swoje hosty?
Dalo, dziękuję
Mnie udało się posadzić jedynie dwie róże w przerwie między opadami. I nawiozłam cały ogród, łącznie z jagodowiskami, co mnie bardzo cieszy 
Asiu, łopatkę, a właściwie wielką łopatę, da się wbić i trzeba wykarczować trochę korzeni. Praca ciężka, ale inaczej się nie da
Krzysiu, masz rację, po tych deszczach rosną w oczach
Jutro postaram się zrobić zdjęcia kolejnym.
Nigello, bardzo dziękuję za odwiedziny
Halinko Droga, cieszę się, że masz już sprawny komputer
Ja też miałam krótką przerwę, bo M instalował nowy procesor i coś jeszcze
Wyobrażam sobie, jak czekasz na Syna
Zytuś, eucomisy pokażę na pewno
Jeszcze trochę czasu minie, zanim zakwitną, sadziłam je w maju.
Agulino, bardzo dziękuję i zapraszam serdecznie
Ewuniu, dziękuję
Cieszę się, że Twój Synek zdrowszy
Mój też jakoś się trzyma, a ja kicham
Geniu, w zeszłym roku też miałam niewielkie cebule, a jednak zakwitły. Twoje też powinny

Przykro mi, że ostatnio rzadko zaglądam, ale za parę dni wyjeżdżam na pierwszą część wakacji i mam mnóstwo spraw do pozałatwiania przed wyjazdem, przede wszystkim muszę zakończyć rozpoczęte prace. Pogoda irytuje mnie coraz bardziej, dzisiaj co prawda było trochę lepiej, bo lało z dłuższymi przerwami. Podczas weekendu muszę posadzić resztę kupionych roślin, mam nadzieję, że w końcu to się uda. Mimo niemalże nieustannych opadów rośliny są zdrowe i mocno się rozrastają, zwłaszcza hosty i żurawki. Zimno opóźnia kwitnienie róż i wiciokrzewów.
Jutro jadę na 5. urodziny bratanka i mam zamiar dobrze się bawić



Majko, moje rh też już powoli przekwitają, a i kwiaty w deszczu wyglądają nieciekawie

Mała Ogrodniczko, witam Cię serdecznie

Izuniu, klocki na pewno się doczekają


Dalo, dziękuję


Asiu, łopatkę, a właściwie wielką łopatę, da się wbić i trzeba wykarczować trochę korzeni. Praca ciężka, ale inaczej się nie da

Krzysiu, masz rację, po tych deszczach rosną w oczach

Nigello, bardzo dziękuję za odwiedziny

Halinko Droga, cieszę się, że masz już sprawny komputer



Zytuś, eucomisy pokażę na pewno

Agulino, bardzo dziękuję i zapraszam serdecznie

Ewuniu, dziękuję




Geniu, w zeszłym roku też miałam niewielkie cebule, a jednak zakwitły. Twoje też powinny
