Grażynko, ja też już chciałam skanować komputer
Aguś, na razie kwitną tylko trzy - widać najwcześniejsze

Wielkokwiatowe jeszcze sie nie śpieszą. Zresztą wszystkie młode. Parkowe coś źle zniosły tę zimę i chyba będą kwitły najpóźniej
Mam nadzieję, że lato będzie normalne! Gdyby tak miało być do jesieni, to ja się wyprowadzam do Afryki!
Smoku Roztomiły, wyczytałam na jakiejś chemicznej stronie, że mydło sodowe jest twarde (to, uzywane do mycia), natomiast potasowe jest miękkie. Chyba więc mówisz o tym drugim

Podobno do zdobycia w sklepach ogrodniczych
Wyczytałam jednak, ze taki roztwór zabija nie tylko mszyce, ale i organizmy pozyteczne, więc to ostateczność

Ale wóz albo przewóz!
Chociaż oglądałam dziś bardzo dokładnie kwiaty Reine i wydaje mi się, że to jednak nie jest szara pleśń. Nigdzie nie ma sladów charakterystycznego nalotu ... Te pączki mają płatki pomarszczone jak skóra na stopach, które za długo moczą się w wodzie

Nieustannie moczone, podgniwaja, ale grzyba chyba nie ma na nich.
Jolllu, przez moment myślałam, że pomyliłam paczki, bo obiecałam rdest pokrewny Kasi, a Ty piszesz o rdeście Auberta!

Jollluś, to ze ma listki, nie znaczy jeszcze, że ma korzenie, a jedynie, że żyje

Czy się przyjął, dowiesz się dopiero następnej wiosny ... Chyba, ze - niecierpliwa - odkopiesz go jesienią

Mam nadzieję, że Ci sie ukorzeni
