Ogród OLI - na działce budowlanej cz.2

Cynthia · Post » 4 cze 2009, o 17:42

_oleander_ , na tą chwię to wyglada okropnie ale myślę ,że roślinki szybko się zregenerują i dadzą sobie radę

Może hosty nie będą w tym roku ładne ale żyją....to najważniejsze....
Jak słonko wszystko osuszy, roślinki się podniosą i nie będzie tak źle..._oleander_ tak czy inaczej nic byś nie poradziła....
...Ale musiał być wielki grad

Comcia · Post » 4 cze 2009, o 17:52

Qrczę !
Straszny pogrom

Nie myślałam że aż tak wrażliwe są hosty....
Z tego co widzę to chyba tylko rh i szkarłatka wstaną i wypięknieją już niedługo.
Reszta musi poczekać na nastepną wiosnę.

Wiesz, jak Adzie ukradli hosty to chyba Karol doradził jej żeby kolejne posadziła i obcięła liście.
Wtedy lepiej się ukorzenią.
Ja bym chyba wolała obciąć hostom te zniszczone liście niż patrzeć na nie z bólem serca.
Kilka pewnie jest w lepszym stanie - tym bardziej będą cenne.
Nie chciałaś pocieszenia więc go nie dostaniesz ode mnie.
Napiszę pw.

JAKUCH · Post » 4 cze 2009, o 18:26

_oleander_ ,ale pobojowisko nie wiem co mam powiedzieć ,aż łezka zakręciła się w oku . Dzisiaj u GUCI też był taki grad jak jajka . Głowa do góry będzie OK

x-d-a · Post » 4 cze 2009, o 18:37

Olu, nie pocieszam Cię, ale płaczę razem z Tobą

No, cóż, trzeba żyć dalej...

ada.kj · Post » 4 cze 2009, o 18:45

Olu. Strasznie Ci współczuję. Co jednak znaczy żywioł. Aż się nie chce wierzyć. Ale roślinki się wezmą w sobie i jeszcze Ci się odwdzięczą.

AGNESS · Post » 4 cze 2009, o 18:52

Kurcze _oleander_ tak mi przykro

to musiał być olbrzymi, padający z wielką siłą grad, że zostawił po sobie taki pogrom

U mnie był grad po kolei przez 2 dni, ale na szczęście nie zrobił żadnych szkód, więc co musiało się dziać u Ciebie że wyszło takie spustoszenie

Ale roślinki są silne i na pewno, mimo, że przez jakiś czas będą marne to się zregenerują

Olusia · Post » 4 cze 2009, o 19:12

W czasie gradobicia nie było nas w domu. I to całe szczęście

Grad padał ok.15:00 a leżał do 22:00. Spadło ok. 20 cm.

Większość zniszczonych roślin to byliny.System korzeniowy nie został zniszczony.
Na przyszły rok odbiją.Tylko co z daliami

Będę musiała nabyć jakieś jednoroczne aby pozakrywać puste miejsca.
Jest jeszcze tak mokro , że zapada się .
W poniedziałek będzie już wiadomo co powycinać.

Zenia · Post » 4 cze 2009, o 19:27

Olu...miałam nie pocieszać, ale jak tu inaczej. Faktycznie,aż takich szkód się nie spodziewałam. Co do dalii...kwitnąć to pewnie już nie będą, ale listki powinny jeszcze wypuścić i karpa przeżyje. Tak myślę.

JolantaG · Post » 4 cze 2009, o 19:35

OLU ,obraz nędzy i rozpaczy .Żal mi tych wszystkich ślicznotek .

Czy moja szkarłatka też tak oberwała .

snowflake · Post » 4 cze 2009, o 20:12

O kurcze 20 cm ?? _oleander_ coś strasznego...co to się dzieję z ta pogodą...
Bardzo mi przykro, ale może odbiją roślinki... dopiero początek czerwca...

Olusia · Post » 4 cze 2009, o 20:12

Jolu , ma trochę pokancerowane liście ale stoi.
Zobaczymy w poniedziałek , jak do tego czasu trochę obeschnie.
Od wysokiego poziomu wody gruntowej nawet pomidory we folii więdną .
Rybki może się cieszą , jeszcze nigdy tyle wody nie miały.
Szałwia srebrzysta to mi na srebrną nie wygląda !!!!

tara · Post » 4 cze 2009, o 20:14

Oleńko, nie wiem co powiedzieć, trzymaj się, część roslinek odbije, najważniejsze że jestescie cali i zdrowi, ściskam bardzo mocno!

mariasen · Post » 4 cze 2009, o 20:56

_oleander_, ale masakra. Hostom obcięłabym te posiekane liście, rozrosną się. Inne rośliny tez odbiją ale w tych posiekanych liściach może rozwinąć się jakiś grzyb. Poobcinaj te najgorsze.
Niestety każdego może to spotkać. U mnie ziemia jak gąbką, a przecież mam dosyć przepuszczalną. Niedługo pogoda ma się poprawić i nie będzie tyle deszczu.
Jak chcesz to przyjdź do mnie, może wybierzesz sobie jakieś roślinki.
Bardzo mi przykro, że tak się stało.

marpa · Post » 4 cze 2009, o 21:28

OLU - śpieszę do Ciebie bo mnie nie było w domu...

,odjęło mi mowę..ale widok...masakra..dosłownie!Współczuję bardzo!Teraz musisz się koleżanko wziąć w garść
i od poniedziałku jak mówisz zakasać rękawy i do roboty!Musisz szybko się z tym uporać,żeby pozbyć się tych makabrycznych widoków!A rośliny..no cóż sprawisz sobie nowe...na kilka lub więcej lat będziecie mieć spokój z gradem.Bo tak to zazwyczaj jest.

Ściskam Cię!
Maryna.

aanula · Post » 4 cze 2009, o 21:36

Olu, straszne rzeczy działy się i Ciebie

U mnie też padał grad i poniszczył trochę roślinek, ale to co działo się u Ciebie to MASAKRA!!

Współczuję Ci bardzo

Człowiek dba o roślinki, pielęgnuje a tu jedna chwila i wszystko zmarnowane

Wyobrażam sobie jak sie teraz czujesz ...