
Ogródek gagawi cz.3
- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Haniu - bardzo bardzo dziękuję, wczoraj miałam zamiar wykopać całą Veilchenblau, powycinać dzikie pędy ( przy okazji zobaczyc na własne oczy jak to wygląda tzn, skąd wybijają dzikie a skąd szlachetne ) i przesadzić ją w inne miejsce ( za karę ), ale:
- musiałabym najpierw wykopać spory krzak lawendy już prawie kwitnącej
- oszpeciłabym jedno z najładniejszych miejsc akurat w tym czasie, w którym najpiękniej będzie się prezentowało
więc postanowiłam to uczynić po przekwitnięciu róży i lawend.
Grażynko - poszukiwałam sprawcy obgryzania edena ale nic nie zauważyłam, liście zdrowe, pozostałe pąki również, no chyba że gąsienica siedzi w środku ... ale szkoda mi rozćwiartować kwiat...
Bogusie (obie - Wasza V na pewno będzie kwitła prawidłowo, przyznam się, że zauważyłam wcześniej różnicę w pędach przy mojej róży, ale wytłumaczyłam to sobie, że te wiotkie i cienkie z małymi listkami to te "doniczkowe" jeszcze, a grube - to te "ziemne" -po posadzeniu do gruntu.
Co za pomyłka
Jadziu - lawenda rośnie mi wyjątkowo dobrze, mimo że w glinie... a warwickiem jestem zachwycona, polecam go gorąco.
Perovskia chyba mi się wysiała :P obok wielkiego krzaczora rosną trzy siewki
Magdziu - teraz już wiem, że cherlawe pędy róży należy czym prędzej wycinać- to dzikuski
Iza - już pocieszyłam się sama... przesadzę V a na jej miejsce przyjdzie Aloha
Lawenda jest wypasiona w trzecim roku po posadzeniu
z perovskii będziesz zadowolona, ona stosunkowo późno zaczyna kwitnienie ... aż do października :P
An-ka, Haniu - moje "nie odpowiadanie" nie było spowodowane "operacją"...było bardziej prozaiczne
sprzątanie, pranie, gotowanie, troszkę niestety
prac ogródkowych i ... poświęcenie czasu rodzinie- czego bardzo się domagała, a dzisiaj jedziemy na urodziny.
Jadziu 1 - wytnę wszystko co będzie trzeba, nawet gdyby miał pozostać tylko jeden szlachetny pęd.
Bardzo Wam dziękuję za rady i odwiedziny, jesteście przekochane
- musiałabym najpierw wykopać spory krzak lawendy już prawie kwitnącej
- oszpeciłabym jedno z najładniejszych miejsc akurat w tym czasie, w którym najpiękniej będzie się prezentowało
więc postanowiłam to uczynić po przekwitnięciu róży i lawend.
Grażynko - poszukiwałam sprawcy obgryzania edena ale nic nie zauważyłam, liście zdrowe, pozostałe pąki również, no chyba że gąsienica siedzi w środku ... ale szkoda mi rozćwiartować kwiat...
Bogusie (obie - Wasza V na pewno będzie kwitła prawidłowo, przyznam się, że zauważyłam wcześniej różnicę w pędach przy mojej róży, ale wytłumaczyłam to sobie, że te wiotkie i cienkie z małymi listkami to te "doniczkowe" jeszcze, a grube - to te "ziemne" -po posadzeniu do gruntu.
Co za pomyłka

Jadziu - lawenda rośnie mi wyjątkowo dobrze, mimo że w glinie... a warwickiem jestem zachwycona, polecam go gorąco.
Perovskia chyba mi się wysiała :P obok wielkiego krzaczora rosną trzy siewki

Magdziu - teraz już wiem, że cherlawe pędy róży należy czym prędzej wycinać- to dzikuski

Iza - już pocieszyłam się sama... przesadzę V a na jej miejsce przyjdzie Aloha

Lawenda jest wypasiona w trzecim roku po posadzeniu
z perovskii będziesz zadowolona, ona stosunkowo późno zaczyna kwitnienie ... aż do października :P
An-ka, Haniu - moje "nie odpowiadanie" nie było spowodowane "operacją"...było bardziej prozaiczne


Jadziu 1 - wytnę wszystko co będzie trzeba, nawet gdyby miał pozostać tylko jeden szlachetny pęd.
Bardzo Wam dziękuję za rady i odwiedziny, jesteście przekochane

Oj jak mi się smutno zrobiło jak Hania napisała o podkadce 
No przykra sprawa Grażynko...
Jednak dobrze mieć kogoś, kto tyle wie i dzieli się tę wiedzą a człowiek moze się czegoś nauczyć...
Teraz będę obserwować swoje róże... rzeczywsiście Twoja ma mniejsze liście po lewej...
Grażynko dasz sobie radę! Uratujesz ją

No przykra sprawa Grażynko...
Jednak dobrze mieć kogoś, kto tyle wie i dzieli się tę wiedzą a człowiek moze się czegoś nauczyć...
Teraz będę obserwować swoje róże... rzeczywsiście Twoja ma mniejsze liście po lewej...
Grażynko dasz sobie radę! Uratujesz ją

z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk


siewki perovski


szkółka lawendy, przepikowałabym drugie, a może trzecie tyle, lecz zabrakło doniczek

w tle widać różyczkę schlos ippenburg ( prince jardinier ) Meillanda, myślałam, że nic z niej nie będzie, ponieważ ku[piłam po przecenie umierającego badyla... i prosze jak aniespodzianka, ma nawet pączusia

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Grażynko to ja Ci dam ile chcesz, bo mam mnóstwo.
Tylko czy do spotkania roślinki wytrzymają ?
Tylko czy do spotkania roślinki wytrzymają ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
A wiesz jak pięknie wygląda lawendowa ścieżka ?
Super pasuje do poletka różanego.
Wygląda to bosko.

Super pasuje do poletka różanego.
Wygląda to bosko.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Ja poproszę o lawendę.Obsadzę nią Gishlande.Abraham do zjedzenia.A te żółte kwiatuszki to milionbells a nie jak mówiła ogrodniczka milionbez.Odmiana surfini zresztą.Dzisiaj zawiozłam koleżankę po tanie kwiaty i wiesz nie wiem czemu kupiłam taki doniczkowy,chyba kalanchoe.Nie było etykietki a z pracownicami nie pogadasz.Całuski 

Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Zaprzyjaźniona kicia... przychodzi na smakołyki ... ociekająca deszczem i błotkiem z lubością ociera się o ściany i meble...potem przeciąga się i ziewając prezentuje zębiska, którymi tak sprawnie łowi myszy...

[URL=http://g.imageshack.us :
i oczekuje nagrody



[URL=http://g.imageshack.us :
i oczekuje nagrody


- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
An-ka - lawendy możesz sobie wziąć ile zechcesz
mnóstwo się jej wysiało
Tess- kicia jest sąsiadów... ale gdy tylko nas zobaczy galopuje ile sił w nogach, żeby zdążyć nim drzwi za sobą zamkniemy... albo siedzi na parapecie kuchennym i czeka
Bardzo często towarzyszy mi w pracach ogródkowych, tam gdzie ja plewię, ona się tarza ...i tratuje mi roslinki, ociera się o dłonie , nogi...
Jest naprawdę śliczna


Tess- kicia jest sąsiadów... ale gdy tylko nas zobaczy galopuje ile sił w nogach, żeby zdążyć nim drzwi za sobą zamkniemy... albo siedzi na parapecie kuchennym i czeka

Bardzo często towarzyszy mi w pracach ogródkowych, tam gdzie ja plewię, ona się tarza ...i tratuje mi roslinki, ociera się o dłonie , nogi...
Jest naprawdę śliczna