Oj, brakuje, brakuje - szkoda, że nie ma więcej gałęzi no i troszeczkę jest "łysy". Ale tak to już z tymi jałowcami chińskimi jest - u mnie podobnie.
W zasadzie "na upartego" można by było go jeszcze przesadzić i przyciąć korzenie - ale chyba lepiej zostawić to do przyszłego roku (kwiecień, początek maja). Przez ten rok będzie można zobaczyć jak rośnie i rozwijają się poszczególne gałęzie.
Nie obejdzie się bez drutu. Odrutowania wymagają wszystkie gałęzie, oprócz tych najmniejszych i pnia. Drut miedziany (najłatwiej dostępny) bez izolacji grubości ok. 1mm powinien wystarczyć.
Jako stronę frontową wybrałbym albo zdjęcie nr 1 albo nr 2.
Zdjęcie nr 1:
1/ z tego zdjęcia widać, że gałęzie (już odrutowane) mogą być pochylone w jednym kierunku (wg zdjęcia w lewo) czyli jakby dmuchnięte wiatrem w jednym kierunku:

Inną możliwością jest:
2/ Pochylenie szczytowej i prawej gałęzi (odrutowanych) do poziomu lub nawet lekko w dół. Dodatkowo, aby optycznie gałęzie skróciły się można je powyginać na zygzak (z góry: /\/\/):

Zdjęcie nr 2:
1/ Tutaj w zasadzie identycznie jak w wariancie nr 2 tylko wszystko symetrycznie na odwrót.
Na zdjęciu nr 4 widać, że dwie gałęzie: druga i trzecia od dołu rosną tuż nad sobą w tym samym kierunku. W przyszłości jedna z nich będzie do usunięcia.
Leśny Duszku - Twój wiąz pięknie odżył, tylko... strasznie dziwnie wygląda teraz. Myślę, że konieczne będzie przycięcie go.