Pomidory - choroby i szkodniki - cz.1
- Milosz-s
- 200p
- Posty: 248
- Od: 29 maja 2007, o 16:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań strefa 7a
Saletry ogólnie to sole kwasu azotowego, a więc zawierają azot. Pomidor zasilany azotem "pójdzie" w liście i nie będzie zawiązywał owoców. Potrzebuje natomiast wysokiego nawożenia potasowego. Potas szczególnie potrzebny jest do prawidłowego dojrzewania owoców. Nie napisałaś jaka miałaby to być saletra, więc jeżeli już koniecznie chcesz coś dać, to saletrę potasową. Ja stosuję Polifoskę z dobrym skutkiem.
Pomidory sadzi się głębiej pozostawiając dołki wokół młodej rośliny. Później podsypuje się je i do wysokości podsypania przyrastają nowe korzenie przybyszowe. Dzieje się to w sposób naturalny. Roślna w naturalny sposób zachowuje równowagę pomiędzy wielkością korzenia a masą zieloną. Była tutaj już mowa o przelanych pomidorach. Występuje wówczas podgniwanie korzeni i żadne substancje chemiczne ich nie odratują. Roślina będzie miała cały czas problemy z pobieraniem z gleby składników pokarmowych, kwiaty będą zasychały, a liście żółkły. Podsypanie pozwoli wytworzyć nowe korzenie i uratować roślinę. Podlewanie 1, max 2 razy w tygodniu jest odpowiednie.
Pomidory sadzi się głębiej pozostawiając dołki wokół młodej rośliny. Później podsypuje się je i do wysokości podsypania przyrastają nowe korzenie przybyszowe. Dzieje się to w sposób naturalny. Roślna w naturalny sposób zachowuje równowagę pomiędzy wielkością korzenia a masą zieloną. Była tutaj już mowa o przelanych pomidorach. Występuje wówczas podgniwanie korzeni i żadne substancje chemiczne ich nie odratują. Roślina będzie miała cały czas problemy z pobieraniem z gleby składników pokarmowych, kwiaty będą zasychały, a liście żółkły. Podsypanie pozwoli wytworzyć nowe korzenie i uratować roślinę. Podlewanie 1, max 2 razy w tygodniu jest odpowiednie.
Cieplutkie, słoneczne, już wiosenne, pozdrowionka z Jelonka - MIŁOSZ
R.O.D. Jelonek k. Poznania
R.O.D. Jelonek k. Poznania
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Ido , dobrze wyczytałaś , tylko absolutnie nie chodzi tu o częste karmienie tym składnikiem pomidora , bo będzie tak jak napisał Miłosz .ida74 pisze:Mam to samo co Maciachowa.Wyczytałam też ,że czasami warto podlać 2-3% roztworem saletry .Korzeń będzie większy i nie będzie miał problemów z pobieraniem składników
TAK CZY NIE
![]()
Jeśli jest za niski poziom azotu w podłożu , wtedy korzenie są mniejsze niż u prawidłowo odżywionej rośliny . Natomiast nadmiar azotu w podłożu dla pomidorów , szczególnie już kwitnących to katastrofa .
Pozdrawiam , kozula .
w moim przypadku będzie chyba podobnie- też mam fioletowe łodygi aż po liście- zresztą od początku ta rozsada bawolego serca była taka delikatna
jak się ociepli to wróci wszystko do normy....i rośliny wydadza owoce??

Fiołki w fiolecie ukryte w zieleni ,Szukały wiosennych, wonnych promieni.
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
-
- ---
- Posty: 4355
- Od: 10 kwie 2008, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nad stawem
Chodzi mi o pomoc dorażną,czyli o podlanie TYLKO raz roztworem saletry .Fakt efekt widać od razu
Roślina stała się ciemniejsza, liście wyglądają już inaczej,a pęd główny bardzo gruby.Na razie wszystko kwitnie.Fakt -może ja tylko już wymyślam .W tym roku mam tyle odmian ,że chodzę przy nich jak przy jajkach.

-
- 500p
- Posty: 589
- Od: 11 lut 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zach.pomorskie
Na rozwój systemu korzeniowego po posadzeniu (i przeciwko fioletowieniu zarazem) - nie azot, tylko FOSFOR!ida74 pisze:Mam to samo co Maciachowa.Wyczytałam też ,że czasami warto podlać 2-3% roztworem saletry .Korzeń będzie większy i nie będzie miał problemów z pobieraniem składników
TAK CZY NIE
![]()
A tak nawiasem mówiąc, roztwór 2-3 procentowy jest za silny. Podlewa się roztworami 0,5 - 0,7%. Roślina co prawda wytrzyma i ten silniejszy, ale wierzchołek wyrośnie nienaturalnie ciemny, starsze liście mogą zżółknąć i po co to?
W ostatnich dniach nastąpiło pogorszeni warunków atmosferycznych/opady deszczu.spadek temperatury powietrza w dzień poniżej 10°C/,jakie zabiegi należało by wykonać w związku z tym przy pomidorach posadzonych w gruncie/bez osłon/. Może ktoś posiadający doświadczenie w tego typu uprawie podzielił by się swoimi uwagami
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8055
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Janhel, ja mam pomidory już zapalikowane, nawet je już drugi raz podwiązywałam - tak ostro skoczyły i nic im nie poradzę. Przy papryce i ogórkach powbijałam plastykowe pałąki, butelki na patykach i przykryłam włókniną. Na innych działkach widziałam porobione wiatrochrony z folii, tzn do wbitych kołków wokół grządki z papryką i pomidorami, przymocowana folia na wys. około 1 metra. Jakaś to ochrona przed wiatrem jest, ale nie przed niską temperaturą.
- Ewadz34
- 200p
- Posty: 404
- Od: 10 lut 2009, o 09:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin, Lubartów, lubelskie
Moje pomidory mają mączlika szklarniowego, którego usiłuję wytępić. Robalom sprzyja ciepło, więc ja cieszę się z chłodu, bo mączlik tego nie lubi. Pomidorom nic nie będzie - mam na myśli chłód, to dla naszego klimatu normalne. Niczym ich nie przykrywam. Moja babcia, gdyby zobaczyła włókninę..., a zawsze miała piękne pomidory... No, ale to było Kiedyś...
Sumując - nie ma co się przejmować tym zimnem, które jest tylko na tym czasem, wszak to nie październik.
Sumując - nie ma co się przejmować tym zimnem, które jest tylko na tym czasem, wszak to nie październik.
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście...
Tylko drzewa, tylko liście...
hej kto mi poradzi co robić???????
na jednym krzaczku pomidorów kokt. w gruncie zauważylam brunatne małe plamki (kropki) od góry do dołu- nie tylko na dolnych liściach...... od razu go wyrwałam. na innych tego nie zauważyłam ( tylko na kolejnym obok ale już nie w takim nateżeniu na dwóch liściach), jak do tej pory pryskałam tylko gnojówką z pok. a kolejnym razem grevitem....... ogólnie panuje u mnie plaga mszyc( są nawet na każdym chwaście) ale na tym pomidorze żadnego szkodnika nie zauważyłam..... póżniej zrobię fote - o ile znajdę ten krzak....
na jednym krzaczku pomidorów kokt. w gruncie zauważylam brunatne małe plamki (kropki) od góry do dołu- nie tylko na dolnych liściach...... od razu go wyrwałam. na innych tego nie zauważyłam ( tylko na kolejnym obok ale już nie w takim nateżeniu na dwóch liściach), jak do tej pory pryskałam tylko gnojówką z pok. a kolejnym razem grevitem....... ogólnie panuje u mnie plaga mszyc( są nawet na każdym chwaście) ale na tym pomidorze żadnego szkodnika nie zauważyłam..... póżniej zrobię fote - o ile znajdę ten krzak....
Fiołki w fiolecie ukryte w zieleni ,Szukały wiosennych, wonnych promieni.
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród