Aniu, clematisa mozesz ukorzeniać z sadzonek miękkich,
wierzchołkowych lub w lipcu z półzdrewniałych.
W 5 =6 tygodni, masz już nową roślinkę.
Moni, zajrzę.
Ewuś, deszcz pokropił, dosłownie na tyle, że pod liściastymi jest sucho, jak pieprz.
Wietrzyk leniwie porusza liśćmi jesiona przed oknem i tyle.
Nawałnica jest tylko w prognozie albo gdzieś po drodze wytraciła impet.
Zimno, tylko 10 C.
Magiczna, parę lat temu na all, sprzedawała je dziewczyna po 15 zł.
Jej tato był na targu, wziął parę kontenerów, a ona wystawiła na all.
Jako, że była zerówką, to nikt nie kwapił się do zakupów,
a ja - zaryzykowałam i wzięłam 2.
Kilkadziesiąt pozostałych sztuk, sprzedała do kwiaciarni. Wiem, bo chciałam dokupić.
I taka jest ich historia.
Po 3 latach, wreszcie zakwitła " biała pełna".
Jeśli będzie zapylona i zawiąże nasiona, prosze Cię uprzejmie, będziesz je miała.
Aczkolwiek kiełkowanie, hmmm, problematyczne.
Bo też 3 lata temu wysiałam nasiona drzewiastej i ani hu, hu.
Ani jednego kiełka, ani jednego listka. Wymarzły?
Ewuś, duża i ze śmiesznym czerwonym siusiakiem
Izo, nie ma nawałnicy u nas !
Deszczyk sobie kropi leniwie, wiaterek muska, a szalone burze chyba u Ewy Krakowskiej.
Chusteczka się odradza powoli, bo nie możemy skończyć nawadniania,
bo albo nie takie końcówki kupuję, albo Krzyś spierniczył przyłącza tak,
że dziurawe gwinty sikają, aż na sufit pralni.
Tu, ##^#$^$$# i jeszcze pyszczy !!!!
Aguś, zależy mi na czarnej, a ona po zeszłorocznym przemrożeniu pąków,
nie zawiązała NIC na ten sezon.
Biała, musi więc robić za chusteczkową reprezentację drzewiastych, hihihihihii.
Kolor biały jest neutralny, na tle zieleni- zimny, oddalający perspektywę.
A w chusteczce, perspektywa jest za cenę złota.
Małe, robi się ciut większe i o to chodzi!
I pierwszy pączek Mary Rose :P
