Powolna metamorfoza - 2009. cz. 3
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Krzysiu, więdnięcie wierzchołków róży, to najczęściej objaw niedoboru wapnia,
wypartego przez zbyt wysokie pH.
Dolomitu im sypnij.
Rh także go lubią, bo to jedyna łatwo przyswajalna forma wapnia z magnezem.
Wektory wirusa przenoszą się kontaktowo.
Więc albo zakażasz niedenaturowanym sekatorem
,
albo ssawki- gryzawki ( chrząszcze) przenoszą wirusa.
Nie sądziałam, że to aż taka plaga u Ciebie.
Jedna, jako dziwo - fajna ale już kilka, zwłaszcza tych wymarzonych...
Liście zwija nimułka. Nie robi szkody róży, tylko otula się blaszką do czasu wylotu.
Nie ma sensu niczym lać i truć/ osłabiać krzewów.
U mnie też większośc w rulonikach ale za 2-3 tygodnie, wylecą sobie i będzie ok. :P
wypartego przez zbyt wysokie pH.
Dolomitu im sypnij.
Rh także go lubią, bo to jedyna łatwo przyswajalna forma wapnia z magnezem.
Wektory wirusa przenoszą się kontaktowo.
Więc albo zakażasz niedenaturowanym sekatorem

albo ssawki- gryzawki ( chrząszcze) przenoszą wirusa.
Nie sądziałam, że to aż taka plaga u Ciebie.
Jedna, jako dziwo - fajna ale już kilka, zwłaszcza tych wymarzonych...
Liście zwija nimułka. Nie robi szkody róży, tylko otula się blaszką do czasu wylotu.

Nie ma sensu niczym lać i truć/ osłabiać krzewów.
U mnie też większośc w rulonikach ale za 2-3 tygodnie, wylecą sobie i będzie ok. :P
Krzyś, jakie truskawy!!!
też kupię porządne sadzonki, bo trzema poziomkami nijak nie mozna obdzielić czwórki szkodników

też kupię porządne sadzonki, bo trzema poziomkami nijak nie mozna obdzielić czwórki szkodników

Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Bishopciu nie mimozowata tylko wirozowata
........świete słowa Hanuś.......trzeba sypnac u Krzysia worek dolomitu i to po całosci!........a truskaweczki cycuś
ale przedziorek truskawkowiec też cycuś :x .......ech FLORA
cmokasy z gór



cmokasy z gór
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
A gdzie smocze oko wypatrzyło przędziorka? Mnie się nie udało
Pomyślę z tym dolomitem, choć mnie troche niepokoi to, że nie mogą wapnia przyswajać. W końcu gleba u mnie wapienna, jak to na Jurze bywa.
Truskawki są stare jak świat, jesienią rozsadziłem jedną wielką kępę, i po przezimowaniu starczyło na zagospodarowanie nowego 20-krzakowego zagonika. Ale ich owocowanie trochę poźniejsze, ciągle jeszcze zielone. Może też dlatego, że pod orzechem? A poziomki rosną jak szalone. W takim tempie, jak nic im nie przeszkodzi to zadarnią całą rabatę. Pasuje im pod rododendronami, ale jeszcze nie dotarły do kwaśnej ziemi. Co będzie, jak dotrą? Póki co doganiają Rh wzrostem

Mimo tych wszystkich chorób róże się trzymają, i wszystkie mają pąki. Kwitnie póki co jedynie 'Cherry Defoe'.

I nawet te, na których postawilem krzyżyk po zimie podniosły się. Przemarznięte pąki surmii już nie odbiły, ale z niższych wyrosły 3 nowe wierzchołki:

A ja skończyłem z sadzeniem. Do ziemi trafił tytoń, lak, lewkonie, kalarepa, majeranek, melisa... Szałwia wysiana 1 lutego zaczyna kwitnąć:

Dostałem dziś tymianek, karmnik, macierzankę i takie coś:
Co to może być? Zapowiada się ciekawie
A dla wszystkich miłych gości troszkę zbliżeń


Pomyślę z tym dolomitem, choć mnie troche niepokoi to, że nie mogą wapnia przyswajać. W końcu gleba u mnie wapienna, jak to na Jurze bywa.
Truskawki są stare jak świat, jesienią rozsadziłem jedną wielką kępę, i po przezimowaniu starczyło na zagospodarowanie nowego 20-krzakowego zagonika. Ale ich owocowanie trochę poźniejsze, ciągle jeszcze zielone. Może też dlatego, że pod orzechem? A poziomki rosną jak szalone. W takim tempie, jak nic im nie przeszkodzi to zadarnią całą rabatę. Pasuje im pod rododendronami, ale jeszcze nie dotarły do kwaśnej ziemi. Co będzie, jak dotrą? Póki co doganiają Rh wzrostem


Mimo tych wszystkich chorób róże się trzymają, i wszystkie mają pąki. Kwitnie póki co jedynie 'Cherry Defoe'.

I nawet te, na których postawilem krzyżyk po zimie podniosły się. Przemarznięte pąki surmii już nie odbiły, ale z niższych wyrosły 3 nowe wierzchołki:

A ja skończyłem z sadzeniem. Do ziemi trafił tytoń, lak, lewkonie, kalarepa, majeranek, melisa... Szałwia wysiana 1 lutego zaczyna kwitnąć:

Dostałem dziś tymianek, karmnik, macierzankę i takie coś:

Co to może być? Zapowiada się ciekawie

A dla wszystkich miłych gości troszkę zbliżeń




Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Eeee, pierwsza część sadzeń była w sobotęmag pisze:No to pracowity miałeś dziś dzień. U mnie tytoń dopiero co wykiełkował

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Czyżby Silvestris miało jakiś związek z Sylwestrem?mag pisze:A kiedy mój tytoń będzie się nadawał do sadzeniaMoże w jesieni
Ale za to będzie wielki, bo to nicotinum silwestris


Ten wczorajszy nabytek zawęziłem do azorelli lub głodka mrzygłoda. Nigdy ich na żywo nie widziałem, więc to jedynie porównanie do zdjęć. Tak wygląda w świetle dziennym:

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz