Ogród Marylii...
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Znowu zakwitną irysy
Los jest kapryśny,marzeń nie słucha.
Znowu kolejny figiel ci spłatał
i w głos się smieje prosto do ucha,
odbiera siły,gdy płyną lata.
Jak kiepski grajek w dobrej orkiestrze,
fałszywe nuty między dni wplata.
Podcina nogi ,nadzieję niszczy
i coraz wiekszy żal masz do świata.
A manna z nieba nie leci sama
i duży portfel pustkami świeci.
Już jesteś stara ,a byłaś dama,
teraz twej rady nie chcą już dzieci.
Wiosna i kwiaty radość przyniosą,
znowu zakwitną dumne irysy.
Nadzieja spadnie z poranną rosą,
kiedy śpiew ptaków w górze usłyszy.
przepraszam za starość ale tak jest w wierszu
Irysy jako delikatny element ludzkiej egzystencji. Dla podmiotu lirycznego są dziś inspiracją i najważniejszym obiektem jego świata. Przyroda uczy go dostrzegać więcej, widzieć więcej. Pozwala swą urodą na dostrzeżenie piękna tego świata, lecz także nieuchronnego przemijania , każdej z istot. Wszak irysy dają osobie mowiacej w wierszu nadzieje i pocieche. Nieskazitelne, pełne piękna , inspiracji, olśniewają do tego stopnia ,że p.l. personifikuje je z czystymi duszami.
Los jest kapryśny,marzeń nie słucha.
Znowu kolejny figiel ci spłatał
i w głos się smieje prosto do ucha,
odbiera siły,gdy płyną lata.
Jak kiepski grajek w dobrej orkiestrze,
fałszywe nuty między dni wplata.
Podcina nogi ,nadzieję niszczy
i coraz wiekszy żal masz do świata.
A manna z nieba nie leci sama
i duży portfel pustkami świeci.
Już jesteś stara ,a byłaś dama,
teraz twej rady nie chcą już dzieci.
Wiosna i kwiaty radość przyniosą,
znowu zakwitną dumne irysy.
Nadzieja spadnie z poranną rosą,
kiedy śpiew ptaków w górze usłyszy.
przepraszam za starość ale tak jest w wierszu
Irysy jako delikatny element ludzkiej egzystencji. Dla podmiotu lirycznego są dziś inspiracją i najważniejszym obiektem jego świata. Przyroda uczy go dostrzegać więcej, widzieć więcej. Pozwala swą urodą na dostrzeżenie piękna tego świata, lecz także nieuchronnego przemijania , każdej z istot. Wszak irysy dają osobie mowiacej w wierszu nadzieje i pocieche. Nieskazitelne, pełne piękna , inspiracji, olśniewają do tego stopnia ,że p.l. personifikuje je z czystymi duszami.
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
jaka romantyczna to kwiaty :
KOSAĆCE – IRYSY
Teraz o kosaćcu i irysie napiszę,
O pięknie tych kwiatów mało słyszę.
Dawna roślina, pełna prostoty,
Pożądanie, ciekawość, tęsknoty.
Kosaciec kaukaski, wśród wiatru szumu,
Ciemnoniebieski wychyla się z tłumu.
Metr nad zieloną murawą,
Wybija się ponad ptasią wrzawą.
O żółtych, lejkowatych wspomnieć warto,
W nich subtelność, urodę zawartą.
Na cienkiej łodyżce kilka kwiatów,
Można ułożyć wiele poematów.
Kosaćce brudkowe, formą, stylem – ideały;
Świecą blaskiem, jak ognik mały.
Ich blask, każdy ogród upiększy,
Jeden przed drugim piękniejszy.
Sześć płatków irysa, dużo znaczy,
Dla miłośników, pasjonatów i zbieraczy.
Wyglądają dostojnie, jak malowane,
Porcelanowe, przeźroczyste, szklane.
Jak ikony, lub na likier kielichy,
Pejzaż ogrodu tworzą znakomity.
Myślałem, że marzenia spełnię;
Kolekcję – karminowym wypełnię.
Czerwonego irysa zobaczyłem w katalogu;
Kupiłem, udało się dzięki Bogu!
Do czasu kwitnienia dusza drgała,
Okazało się oszustwo! Wpadka mała.
Jestem uparty, a może naiwny?
Znów kupiłem; nie był karminowy, a inny!
W końcu porzuciłem swoje marzenia,
Mam dziesięć rodzajów i już nie zmieniam.
KOSAĆCE – IRYSY
Teraz o kosaćcu i irysie napiszę,
O pięknie tych kwiatów mało słyszę.
Dawna roślina, pełna prostoty,
Pożądanie, ciekawość, tęsknoty.
Kosaciec kaukaski, wśród wiatru szumu,
Ciemnoniebieski wychyla się z tłumu.
Metr nad zieloną murawą,
Wybija się ponad ptasią wrzawą.
O żółtych, lejkowatych wspomnieć warto,
W nich subtelność, urodę zawartą.
Na cienkiej łodyżce kilka kwiatów,
Można ułożyć wiele poematów.
Kosaćce brudkowe, formą, stylem – ideały;
Świecą blaskiem, jak ognik mały.
Ich blask, każdy ogród upiększy,
Jeden przed drugim piękniejszy.
Sześć płatków irysa, dużo znaczy,
Dla miłośników, pasjonatów i zbieraczy.
Wyglądają dostojnie, jak malowane,
Porcelanowe, przeźroczyste, szklane.
Jak ikony, lub na likier kielichy,
Pejzaż ogrodu tworzą znakomity.
Myślałem, że marzenia spełnię;
Kolekcję – karminowym wypełnię.
Czerwonego irysa zobaczyłem w katalogu;
Kupiłem, udało się dzięki Bogu!
Do czasu kwitnienia dusza drgała,
Okazało się oszustwo! Wpadka mała.
Jestem uparty, a może naiwny?
Znów kupiłem; nie był karminowy, a inny!
W końcu porzuciłem swoje marzenia,
Mam dziesięć rodzajów i już nie zmieniam.
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE