Jestem początkująca....
Od kilku dni odpadają u mojej balkonowej róży liście.... Czytałam o wszystkich tych chorobach ale trudno mi określić co jej jest
Nawet Bravo spryskałam
Witam wszystkich jestem nowy na forum....
Pumka - w zeszłym roku opryskałem róże opryskiwaczek który wcześniej pozyczyłem znajomym, po opryskaniu krzewy zaczeły usychać a nowo wyratające pędy wygladały dokładnie tak jak twoje. jak się okazoało znajomi uzywali tego opryskiwacza do niszczenia chwastów i nie umyli go potem... niestety dwie wielkie róże pnące ostatecznie padły.
2) Jest jeszcze taka choroba - proliferacja rózy - która też ma takie objawy.
desertrose - może to być jakiś gdzyb albo oparzenie słoneczne - jeśli róża była chodowana w cienu a nagle zostałą wystawiona na ostre słoańce..
Dopisuję się do tematu bo mam podobne pytanie. Jesienią posadziłam 7 krzewów róż, całą ziemie wymieniłam bo u mnie piasek więc kupiłam czarnoziem i wymieszałam. Do wczoraj wszystko było ok a dziś zobaczyłam to URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9d9 ... 992c9.html][/URL].
Proszę o ratunek, nie wiem czy od razu obciąć czy to da się leczyć. Jest to tylko jeden pęd reszta wygląda dobrze a ten jakby zwiędły. było na nim trochę mszyc zielonych ale nie tak żeby wyrządzić większe szkody, ziemia też wilgotna. Co proponujecie?
jagac1 ja na różach się nie znam, ale widać na zdjęciu, że albo niestarannie przycięłaś pęd, albo coś z korą na końcówce się stało, a ten młody pęd to chyba zaraz u nasady, może do niego słabo dochodzą już soki
Do przyciętych róż dobrał mi sie pies i je skrócił w/g własnego uznania, ale ponieważ zaczęła wypuszczać to zostawiłam ile mogłam, ale ale blisko ziemi wypuściła więc uszkodzenie nie powinno chyba wpłynąć. . Gąsienic nie widać liście są całe. Jeśli jest jak mówisz to może przyciąć nisko, choć mi szkoda bo to najdłuższy pęd. Ten uwiąd idzie jakby od góry, niżej łodyżka jest twarda
jagac1 - wygląda to na objaw żerowania bruzdownicy pędówki. Larwa wżera się od wierzchołka pędu i drąży korytarz aż do podstawy. Wskutek żerowania wierzchołki młodych pędów więdną oraz załamują się.
Muszę przyznać, że w tym roku jest to częsty przypadek.
Przypuszczam, że gdyby przyciąć pęd, to w odciętej części będzie można zauważyć wydrążony korytarz oraz niekoniecznie mile widzianego gościa.
Dzięki za radę, choć trochę późno bo ją ciachnęłam. To nie jest jednak wina cięcia bo pęd wyrasta 12cm niżej, a ja czekałam cały dzień aż powstanie i nic. Może powinnam poczekać dłużej ale to moje początki i się uczę.