Joluś widzę, że Twój łubin już się szykuje do kwitnionka
Mam nadzieję, że migdałek da radę i odbije
A co do pieska, to one faktycznie potrafią narobic szkód w ogrodzie, ja mam na szczęscie maluszka, więc on zbytnio mi nie napsoci, ale moja kuzynka ma boksera, który jej strasznie kopie olbrzymie dziury, ma wszelkie byliny, cebule wywalone na wierzch, coś okropnego,
Witaj Jolu ja pieski to podziwiam ze trzech stron u sąsiadów sama nie mam żadnego więc moje roślinki są bezpieczne,choć czasem nocą jakieś obce wchodzą do ogrodu bo nie mam jeszcze płoty z przodu działki .Mam nadzieje że migdalek sobie poradzi
Genia
Ewuś, Martuś, Halinko, Monisiu, Agnieszko, Gieniu i Krzysiu dziękuje Wam za miłe słowa i za to że pamiętacie że jestem
Jest mi wstyd że ja do wszystkich nie zajrzę czasami brakuje czasu
Dziś u mnie była taka pogoda
Pod wieczór się przejaśniło, więc poszłam zrobić trochę zdjęć....po wgraniu okazało się że są nie wyraźne...zapytałam się dokładnie córki co i jak się ustawia poszłam znów i nie są wyraźne takie jakie lubię aparat lepszy od mojego ale niestety jeszcze go nie wyczuwam nie ma jak to swój.....wkleję jeszcze tylko dwie fotki
Tomku moi sąsiedzi mało zjedzą z tej czereśni bo wszystko objedzą szpaki
Od kilku dni sąsiad siedzi na straży z wiatrówką i je odstrasza....ale w deszcz nikt nie będzie pilnował jak byłam robić zdjęcia sąsiada nie było za to szpaków niezliczona ilość
Tomku moje czereśnie jeszcze młode mają zaledwie kilka owoców ale jak pomyślę że potem będę musiała je pilnować to mi się odechciewa zresztą szpaki teraz wszystko jedzą co czerwone u mnie co roku polują na truskawki
Jolus witaj. U mnie od 11 do 15 lało jakby oberwanie chmury. Nie byłam na działce więc nie wiem czy cos jest nie tak. Jutro sie przekonam. Na pw odpisałam. Buziaki
Grażynko mnie mama tak straszyła że maja przyjść porządne burze ja tam burz się nie boję ale bałam się o roślinki.....na szczęście nie było tak strasznie i strat wiele nie ma...jedynie parę irysków i czosnek wiatr połamał
Jola u mnie jest tyle czereśni co roku ,że szpaki sobie pojedzą i my razem z rodziną,znajomymi i nie przejemy ,jeszcze na koniec robaki mają,nik nie musi pilnować
jollla500 pisze:Grzesiu cholewcia nie wylazła i tylko nie ona
A co tam będę płakać nie ta to inna
Grześ a Ty się lubisz nabijać ........uważaj bo mieszkasz blisko i wpadnę kiedyś
Jolu, ja się nie nabijam i nie jestem też szarlatanem Ale zauważ, że te paczuszki z tymi roślinami tak szczelnie pozawijane leżą na tych sklepowych półkach już od początku lutego, albo nawet i wcześniej, jeśli się kupi takie coś w kwietniu, to musi być naprawdę fuks żeby coś z tego wyrosło.