Treissi na zielono cz.3

[aguka]

Ale larwy są w ziemi Moniko, ja zmieniłam przede wszystkim ziemię ja w/w sposobem pozbyłam się paskudztw

[AnniaJ]

W końcu znalazłam metodę - opryskiwanie roztworem Clinu do szyb;) co tydzień. Już po 1 oprysku poprawa, po 3 ani śladu. Karate itp. w ogóle nie działały i roślinki padały..

U nas Clin zużywany jest w hektolitrach.
I wcale nie do okien.
Odkrylismy, ze nieźle neutralizuje pozwierzęce zapaszki - zarówno rzygi, jak i siury a nawet i kupne ślady na brzegach kuwet itp.
Nieźle również radzi sobie z kocurzymi zapachami ;) (świeżymi)
Mamy spore stado zwierząt a ten niedrogi środek sprawdza się u nas całkiem całkiem.
Pod warunkiem że cytrynowy - alkohol rozpuszcza zwierzęce tłuszcze, cytrynka odświeza i neutralizuje.
Kwiatowy - do niczego.
Nowość - jakiś pomarańczowy czy grejfrutowy? - też do niczego, mocno cuchnie amoniakiem, za to całkiem nieźle czyści kuchenne brudy i tłuszcze, np. na kuchence.

[LeNka]

Clin powiadacie na kocie siki , i na kwiatki. Jakich to ciekawych rzeczy można się dowiedzieć

[AnnaK]

AnniaJ jakie masz zwierzaki?? Pokaż koniecznie. Masz kota norweskiego???

[treissi]

No to dzisiaj kupuję ziemię , bo mi się akurat skończyła i przesadzam krotona. poza tym pryskanko Clinem (tylko nie wiem jak go rozcieńczyć; 1:1?)

Aniu dobrze, że napisałaś o zastosowaniu Clina na 'koty' Mam podobne problemy jak Ty - zresztą wiesz W domu mam akurat bezzapachowy Clin, więc dzisiaj kupię cytrynowy i grejfrutowy do kuchni

AniuK - AniaJ ma całą masę kotów norweskich. Wczoraj pokazywał je w kocim wątku. Zajrzyj, bo warto

[AnniaJ]

AniuK - AniaJ ma całą masę kotów norweskich.

Dokładnie
Czasem marzę o powrocie do czasów, gdy było ich tylko kilka...ale tylko czasem ;)
Tyle, że o wspólnym urlopie/wyjeździe na dłużej możemy tylko pomarzyć

Koty mam na stronce - obok info o profilu, pw na dole postu jest adres www - zapraszam

[Andziax007]

.......Jakich to ciekawych rzeczy można się dowiedzieć

Dokładnie Muszę wypróbować clina bo znowu zaatakowały mi bluszcza

[zuzia55]

Faktycznie,bardzo ciekawe...ale chyba nie pryskacie prosto z butelki??????/

[treissi]

Aniu faktycznie nie macie możliwości wyjazdu. A tak z ciekawości ile tych kociaków macie?

Ja dzisiaj nie wypróbowałam Clina, bo nie wiedziałam jak go rozcieńczyć. Wczoraj umyłam liście krotonowi i dzisiaj nic nie zauważyłam, ale nie miałąm czasu na dokładne obejrzenie go.

[Andziax007]

Ja dzisiaj popryskałam bluszcza tak prosto z butelki tym clinem........oby nic mu nie było....okaże się

[treissi]

Aniu nie bałaś się, że taki nierozcieńczony może być za mocny? Mam nadzieję, ze nic mu nie będzie.

[Andziax007]

Moniko szczerze to troszkę ale ja już mam dość walki z nimi Zawsze tylko tego bluszcza atakują.......męczę się a chyba już z 3miechy i co był spokój to znowu jakimś cudem atakowały Zobaczymy czy coś będzie nie tak.....na chwilę obecną wygląda normalnie

[treissi]

To daj znać jak czuje się bluszczyk

[Andziax007]

Jasne dam znać.......pojutrze znowu go spryskam i mam nadzieję że to starczy

[treissi]

Ja jutro chyba też spryskam krotona. Mam nadzieję, że mu nie zaszkodzę, bo do tej pory miał się u mnie całkiem dobrze