Treissi na zielono cz.3

[treissi]

No właśnie ja też nie mam pojęcia co to. I roślince nie szkodzi...

[Leśny Duch]

treissi, tylko się ze mnie nie śmiej - dla mnei to wygąda jak "wylinka" mszycy, ale przecież mszyce by było widać. Musi to być jakieś inne paskudztwo, pokaz najlepiej w odpowiednim dziale, na pewno ktoś to rozpozna;)

[treissi]

Asiu właśnie założyłam wątek na diagnostyce. Mszyce to nie są na pewno.

[Leśny Duch]

tak, już widziałam - tez jestem ciekawa.

[Elizabetka]

Moniczko ja chyba sobie zrobię zakaz wstępu na między innymi Twój parapet bo potem jestem chora. No przecież mnie dobijasz w jawny sposób.

[treissi]

Eluniu nie mów tak

[fiolek13]

Moniczko przyglądałam sie Twojemu krotonkowi i nie wiem co to może być (wygląda na larwy jakiegoś szkodnika) ale na wszelki wypadek usuń to żeby coś się z tego nie wykluło.

[anoli]

Moniczko zaglądałaś na pw?

[treissi]

Kasiu niestety zapóźno Dzisiaj pojawiły się maleńkie pomarańczowe pajączki

Ilonko odpisałam

[fiolek13]

to może są to przędziorki. Tak czy inaczej usuń co się da. Są preparaty do zwalczania - ja osobiście na domowych nigdy nie stosowałam więc nic nie mogę Ci polecić, ale przede wszystkim odizoluj roślinke od innych domowych żeby się nie przeniosły.

[AnniaJ]

I dopiero teraz zawitałam do Ciebie

[treissi]

Kasiu niestety to właśnie przędziorki Wymyłam liście krotona i jutro muszę kupić jakiś środek.

Aniu witaj! Miło mi, że do mnie zajrzałaś

[Leśny Duch]

testowałam wszystko, co wymyślono na przędziorki - ofiarą padło 5 bluszczy i 3 cissusy. W końcu znalazłam metodę - opryskiwanie roztworem Clinu do szyb;) co tydzień. Już po 1 oprysku poprawa, po 3 ani śladu. Karate itp. w ogóle nie działały i roślinki padały..

[aguka]

Ja kąpałam w ludwiku i pryskałam wywarem z cebuli, przędziorki są baardzo uparte a i zmiana ziemi

[treissi]

Asiu naprawdę Clin pomógł A powiedz mi jak robiłaś ten roztwór?

Naprawdę muszę wymieniać nawet ziemię? Zainfekowanych jest tylko kilka liści, więc może nie trzeba...