
Pelecyphora aseliformis niestety była w czasie zimowania podjadana przez przędziorki, ja w ciąży na strych nie chodziłam, no i po zimowaniu okazało się co sie okazało. Wypryskana została wszystkim co możliwe ale nie wiem czy da radę, widać na zdjęciu że jest trochę zabiedzona. Gorzej poszło dwóm gymnokalicjom, jeden wyglada jak mumijka przedziorkowa, gestem rozpaczy po potraktowaniu provado popryskałam go jeszcze biostymulatorem, ale czarno to widzę, nie dałam nawet jego zdjęcia, bo nie ma co oglądać.
Blossfeldia tez wygląda nieciekawie po zimowaniu. Niby szczepione powinny jednak dostac minimum wody w czasie zimowania- cóż, moje nie dostały, musiały się z tym jakoś pogodzić.
Trochę jest tu tez zdjęć tegorocznych nabytków.



















