Żadna z trzech odmian nie ma pąków. Ale nie tracę optymizmu ;)Katia pisze:A Twoje passi?
Męczennica,Passiflora - cz.1 uprawa,pielęgnacja
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1954
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 500p
- Posty: 798
- Od: 14 paź 2008, o 18:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Witam.Moja passiflora ma również dużo pączków ,mam ją już na dworzu i nawet przymrozki nie były jej straszne.Jednak mam odmianę pospolitą biało -niebieska.Chciałabym się zapytać czy u kogoś po dotknięciu kwiata passiflory,również się szybo zamykał,i przekwitał?Bo u mnie właśnie tak się zachowywała.
Pozdrawiam-Ewa.
Ogród Sterlizja36
Ogród Sterlizja36
- Bruno von Troba
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 22 maja 2009, o 13:14
- Lokalizacja: Sosnowiec
Witam wszystkich forumowiczów, całe 17 stron przeczytałem i obejrzałem z uwagą. Piękne macie passiflorki. Postanowiłem pochwalić się i moją "florcią" i jednocześnie zasięgnąć informacji / pomocy
Kwiatka przywiozłem z Amsterdamu w czerwcu 2008, wyglądał tak (powyżej) a dziś już tak (poniżej)

Piękny niebieski kwiat wskazuje że to caerulea (błękitna) o liściach 3-5 palczastych (gatunki mają 3-5 lub 5-7 palcy)

To kwiat z zeszłego roku. Żyły mi nieco dłużej niż 1 dzień - zamykały się na noc i nazajutrz otwierały, miałem je po 3 dni.
Zimowała na strychu przy oknie od południowej strony, jesienią przyciąłem (niewiele) a szczepki wrzuciłem do wody. Niestety tylko 1 się przyjąła bo za zimno miały)
Od końca kwietnia na balkonie sobie stoi, pąki ma olbrzymie i dużo. Niestety, mam z nimi problem - duże już pąki żółkną i zaczynają opadać
Poniżej na zdjęciu pąki żółty i zielony oraz sekcja pąka opadniętego. Nie wiem co z tym zrobić bo jak widać na sekcji kwiat wykształcony już dość mocno.

Jeśli macie jakieś pomysły - proszę o pomoc
Kwiatka przywiozłem z Amsterdamu w czerwcu 2008, wyglądał tak (powyżej) a dziś już tak (poniżej)


Piękny niebieski kwiat wskazuje że to caerulea (błękitna) o liściach 3-5 palczastych (gatunki mają 3-5 lub 5-7 palcy)

To kwiat z zeszłego roku. Żyły mi nieco dłużej niż 1 dzień - zamykały się na noc i nazajutrz otwierały, miałem je po 3 dni.
Zimowała na strychu przy oknie od południowej strony, jesienią przyciąłem (niewiele) a szczepki wrzuciłem do wody. Niestety tylko 1 się przyjąła bo za zimno miały)
Od końca kwietnia na balkonie sobie stoi, pąki ma olbrzymie i dużo. Niestety, mam z nimi problem - duże już pąki żółkną i zaczynają opadać
Poniżej na zdjęciu pąki żółty i zielony oraz sekcja pąka opadniętego. Nie wiem co z tym zrobić bo jak widać na sekcji kwiat wykształcony już dość mocno.


Jeśli macie jakieś pomysły - proszę o pomoc
- Bruno von Troba
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 22 maja 2009, o 13:14
- Lokalizacja: Sosnowiec
Aktualnie dostała jedynie pałeczki substrala dla roślin zielonych (okres intensywnego wzrostu)
Pod ręką mam:
1. substral w pałeczkach do kwitnacych
2. flora H - uniwersalna (z mikroelementami)
3. substral osmocote w płynie (tez z mikroelementami)
EDIT:
Zdecydowałem się na razie na 4 pałeczki...
Zobaczymy co się stanie
Pod ręką mam:
1. substral w pałeczkach do kwitnacych
2. flora H - uniwersalna (z mikroelementami)
3. substral osmocote w płynie (tez z mikroelementami)
EDIT:
Zdecydowałem się na razie na 4 pałeczki...
Zobaczymy co się stanie
Wolę pnącza niż zwisącza 

Witaj nowy hodowco pięknej passiflory. Twoja jest niesamowita, bo faktycznie błękitna. Moja rzekłabym wpadająca w fiolet, a też caerulea (błękitna).

Ja używam Substralu Osmocote w płynie i roślinki chyba go lubią
Ponadto passiflora lubi zraszanie - opryskuję moich 7 nawet 2x dziennie. Nie może mieć za sucho, bo wtedy żółknie i więdnie. Jedną kiedyś w taki sposób "wykończyłam"...

Ja używam Substralu Osmocote w płynie i roślinki chyba go lubią

Pozdrawiam, Kasia.
- Bruno von Troba
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 22 maja 2009, o 13:14
- Lokalizacja: Sosnowiec
Hmmm... Zraszam.
Co prawda nie 2x dziennie, nie mam tyle czasu niestety. Do podlewania mam automat (widać na zdjęciu wężyka) bo często wyjeżdżam na kilka dni i wtedy tylko "ochotnik" przychodzi i przekręca kranik do podlewania roślin. Sucha jest tylko wierzchnia warstwa ziemi, środek mokry.
Co prawda nie 2x dziennie, nie mam tyle czasu niestety. Do podlewania mam automat (widać na zdjęciu wężyka) bo często wyjeżdżam na kilka dni i wtedy tylko "ochotnik" przychodzi i przekręca kranik do podlewania roślin. Sucha jest tylko wierzchnia warstwa ziemi, środek mokry.
Wolę pnącza niż zwisącza 

- Bruno von Troba
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 22 maja 2009, o 13:14
- Lokalizacja: Sosnowiec