Ogródek kogry cz.6
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Witaj 
Od świtu latam po Twoim buszu. Mam wrażenie jakbym mieszkała w innym kraju
U mnie truskawki w pąkach , zaczynają kwitnąć... nie będę wymieniać dalej bo długo by zeszło
Musisz się tam czuć jak w raju. Pewnie wcale nie spieszno Ci z powrotem do domu. Bardzo mi się spodobał Twój prezent, może wiesz gdzie można zdobyć coś takiego?
Poleciły mi Ciebie dziewczyny jako specjalistkę od pryskania mlekiem na pomidory, ale teraz nie jestem pewna czy dobrze trafiłam, bo nie mogłam nic znaleźć na ten temat. Pewnie nieuważnie szukałam, ale w takim buszu wcale łatwo nie jest trafić na to co by się chciało. Jeśli potrafisz mi pomóc to proszę o przepis jak to mleko się rozrabia, bo u mnie rok w rok pomidory chorują, a w tym roku będą jeszcze bardziej narażone, bo wszystkie będą w gruncie.
Mój mąż twierdzi ( i wszyscy wokół) że mam świra ogrodowego, ale jak połaziłam u Ciebie to stwierdziłam, że to jeszcze niezbyt zaawansowana forma
Jestem zauroczona, cudnie masz!!

Od świtu latam po Twoim buszu. Mam wrażenie jakbym mieszkała w innym kraju




Musisz się tam czuć jak w raju. Pewnie wcale nie spieszno Ci z powrotem do domu. Bardzo mi się spodobał Twój prezent, może wiesz gdzie można zdobyć coś takiego?

Poleciły mi Ciebie dziewczyny jako specjalistkę od pryskania mlekiem na pomidory, ale teraz nie jestem pewna czy dobrze trafiłam, bo nie mogłam nic znaleźć na ten temat. Pewnie nieuważnie szukałam, ale w takim buszu wcale łatwo nie jest trafić na to co by się chciało. Jeśli potrafisz mi pomóc to proszę o przepis jak to mleko się rozrabia, bo u mnie rok w rok pomidory chorują, a w tym roku będą jeszcze bardziej narażone, bo wszystkie będą w gruncie.
Mój mąż twierdzi ( i wszyscy wokół) że mam świra ogrodowego, ale jak połaziłam u Ciebie to stwierdziłam, że to jeszcze niezbyt zaawansowana forma



Jestem zauroczona, cudnie masz!!
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Grażynko wpadam do Ciebie z rana a tu piękne nowalijki. Mniam, mniam.
A truskawka to pod folią oczywiście? Bo u mnie to jeszcze maciupkie a ponoć jest cieplej niż u Ciebie. Choć nie jestem
całkiem pewna widząc Twój busz. Świetne folie z klimatyzacją. Będą dobrze Ci służyć.
Powiedz kochana, bo na tym punkcie to ja jestem wciąż głupia, czy truskaweczki wolą mokro czy sucho i czy je postawić
w słońcu czy raczej z cień? dodam że mam je w dużych donicach.
A truskawka to pod folią oczywiście? Bo u mnie to jeszcze maciupkie a ponoć jest cieplej niż u Ciebie. Choć nie jestem
całkiem pewna widząc Twój busz. Świetne folie z klimatyzacją. Będą dobrze Ci służyć.
Powiedz kochana, bo na tym punkcie to ja jestem wciąż głupia, czy truskaweczki wolą mokro czy sucho i czy je postawić
w słońcu czy raczej z cień? dodam że mam je w dużych donicach.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Poprzednio było u Ciebie Grażynko pachnąco, a teraz "mniamuśnie" się zrobiło.
Plony zapowiadają się faktycznie obfite.
A powiedz mi, czym masz przykrytą glebę w truskawkach? Wiórami?
Foliaczki cudne! A jak będziesz podlewać pod nimi? No i chyba jakoś trzeba
przytwierdzić je do podłoża, żeby wiatr nie porwał?
Plony zapowiadają się faktycznie obfite.
A powiedz mi, czym masz przykrytą glebę w truskawkach? Wiórami?
Foliaczki cudne! A jak będziesz podlewać pod nimi? No i chyba jakoś trzeba
przytwierdzić je do podłoża, żeby wiatr nie porwał?
Pozdrawiam serdecznie
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Witajcie dziewczyny.
Miło, że wpadłyście.
Dorotko - ten prezent bardzo się przyda.
Póżną jesienią będzie można pod nim hodować sałatki , rzodkiewki, kalarepki......
A może przedłuży sezon truskawek całorocznych ?
Izuniu - a tak, u mnie wszystko jakoś szybko idzie.
Kamienne ścieżki są dwie - jedna z przodu a druga z tyłu domu. Ale to takie króciutkie, zaledwie kilka metrów.
Nad bzem dobrze pomyśl.......
Jutro zrobię fotkę.
Hanuś - dzięki za namiary.
Z pewnością mi się przydadzą, bo zamierzam z niej skorzystać.
Jak policzyć koszt dojazdu do rolnika, który zgodzi się za opłatą oczywiście sprzedać trochę g......, to pewno tyle ta łopata stoi.
Danusiu - wielkie dzięki za linki.
Ale Ela już działa.
Aguskac - Jakże miło mi gościć od świtu boginię kwiecia i ogrodów.
Truskaweczki te dojrzewające to ze szklarni.
Na polu dopiero kwitną, ale zawiązki już też mają.
Takie mini szklarenki można kupić w Merlinie.
Co do mleka to na 1 litr mleka 0,5 % dolewam 2 litry wody i to wszystko.
Myślę, że raz na dwa tygodnie taki oprysk wystarczy.
Jednak dużo też robi sama odmiana, sadż tylko te odporne.
A co do formy, to ja jestem dobrze już zaawansowana.
Bardzo mi miło, że poświęciłaś swój czas na zwiedzanie mojego ogrodu.
Zapraszam znowu.
Abeille - masz rację.
Truskaweczki z szklarni a drugie na polu już robią zawiązki.
Powiem Ci o nich tyle.
Te rosnące w cieniu są bardziej soczyste, ale mniej słodkie, bo słonko do nich nie zagląda.
Te rosnące w słońcu są bardziej słodkie, ale miąższ mają bardziej włóknisty.
Wybór należy do Ciebie.
Donice możesz przestawiać, więc póki rosną to do cienia a jak zaczną dojrzewać to na słonko.
Cynamonku - witam w kogrobuszu.
Wegetacja idzie szybko bo kogrobusz otoczony tujami robi specjalny mikroklimat.
Do tego podlewanie, no i wszystko rośnie jak na drożdżach.
Wisienko - gleba w truskawkach przykryta jest sieczką z gałęzi obciętych wiosną.
Doskonale chroni ziemię przed wysychaniem a i przed ślimakami.
U mnie nie ma takich wiatrów, żeby mini szklarenki wiatr zebrał. A poza tym one mają taki brzeg, który można obsypać ziemią z każdej strony.

Miło, że wpadłyście.

Dorotko - ten prezent bardzo się przyda.
Póżną jesienią będzie można pod nim hodować sałatki , rzodkiewki, kalarepki......

A może przedłuży sezon truskawek całorocznych ?

Izuniu - a tak, u mnie wszystko jakoś szybko idzie.

Kamienne ścieżki są dwie - jedna z przodu a druga z tyłu domu. Ale to takie króciutkie, zaledwie kilka metrów.
Nad bzem dobrze pomyśl.......

Jutro zrobię fotkę.
Hanuś - dzięki za namiary.

Z pewnością mi się przydadzą, bo zamierzam z niej skorzystać.
Jak policzyć koszt dojazdu do rolnika, który zgodzi się za opłatą oczywiście sprzedać trochę g......, to pewno tyle ta łopata stoi.


Danusiu - wielkie dzięki za linki.
Ale Ela już działa.


Aguskac - Jakże miło mi gościć od świtu boginię kwiecia i ogrodów.
Truskaweczki te dojrzewające to ze szklarni.
Na polu dopiero kwitną, ale zawiązki już też mają.
Takie mini szklarenki można kupić w Merlinie.
Co do mleka to na 1 litr mleka 0,5 % dolewam 2 litry wody i to wszystko.
Myślę, że raz na dwa tygodnie taki oprysk wystarczy.
Jednak dużo też robi sama odmiana, sadż tylko te odporne.
A co do formy, to ja jestem dobrze już zaawansowana.




Bardzo mi miło, że poświęciłaś swój czas na zwiedzanie mojego ogrodu.
Zapraszam znowu.
Abeille - masz rację.
Truskaweczki z szklarni a drugie na polu już robią zawiązki.
Powiem Ci o nich tyle.
Te rosnące w cieniu są bardziej soczyste, ale mniej słodkie, bo słonko do nich nie zagląda.
Te rosnące w słońcu są bardziej słodkie, ale miąższ mają bardziej włóknisty.
Wybór należy do Ciebie.
Donice możesz przestawiać, więc póki rosną to do cienia a jak zaczną dojrzewać to na słonko.


Cynamonku - witam w kogrobuszu.

Wegetacja idzie szybko bo kogrobusz otoczony tujami robi specjalny mikroklimat.
Do tego podlewanie, no i wszystko rośnie jak na drożdżach.

Wisienko - gleba w truskawkach przykryta jest sieczką z gałęzi obciętych wiosną.
Doskonale chroni ziemię przed wysychaniem a i przed ślimakami.
U mnie nie ma takich wiatrów, żeby mini szklarenki wiatr zebrał. A poza tym one mają taki brzeg, który można obsypać ziemią z każdej strony.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
To mi było niezmiernie miło buszować u Ciebie
Kiedyś już go zwiedzałam i to calutki od początku, trwało to kilka dni albo i dłużej ......
Ale to było głęboką zimą, więc teraz czułam się jakbym była tu po raz 1.
Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze zapolować na szklarenkę kiedy zrobię wypad w jakieś duże miasto
, może jednak wyślę tam brata, on ma Merlina pod bokiem.
Dzięki za rady mleczne. Ktoś pisał, że trzeba co tydzień i pilnować terminu, więc pocieszyłaś mnie, że nie tak często. I udaje Ci się długo je uchować przed choróbskami? Powiedz jeszcze od kiedy zacząć to pryskanie?
Moje pomidory jeszcze nie posadzone. Bardzo chciałam to zrobić dziś, bo wczoraj padało dziś pogoda idealna, ale kalendarz bio... zakazał dziś sadzenia
i jeszcze jutro i pojutrze... jak ja wytrzymam
Dwa i tak posadziłam
, przyznaję się.
Wiem, że część moich odmian jest odporna, np Maskotka. Ale reszta...? okaże się w praniu. W tym roku wybrałam odmiany gruntowe i wszystko będzie pod chmurką.


Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze zapolować na szklarenkę kiedy zrobię wypad w jakieś duże miasto

Dzięki za rady mleczne. Ktoś pisał, że trzeba co tydzień i pilnować terminu, więc pocieszyłaś mnie, że nie tak często. I udaje Ci się długo je uchować przed choróbskami? Powiedz jeszcze od kiedy zacząć to pryskanie?
Moje pomidory jeszcze nie posadzone. Bardzo chciałam to zrobić dziś, bo wczoraj padało dziś pogoda idealna, ale kalendarz bio... zakazał dziś sadzenia



Wiem, że część moich odmian jest odporna, np Maskotka. Ale reszta...? okaże się w praniu. W tym roku wybrałam odmiany gruntowe i wszystko będzie pod chmurką.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Można i tak, ale bardziej skondensowany oprysk wytrzymać powinien dłużej.
Zależy to też trochę od pogody, bo jeśli leje przez miesiąc w kawałku to takie opryski raczej nie pomogą i nie ma ich kiedy zrobić. Bo trudno pryskać w deszczu.
Ja moje pomidory mam w szklarni aż do końca sezonu , z tym że pod koniec i tak mają już chorobę na sobie.
Jednak zbiór utrzymuje się do pażdziernika, co mnie w zupełności wystarczy.
Ja zaczynam zawsze od momentu kiedy pojawiają się pierwsze pączki kwiatowe i przypada to zawsze na koniec maja, czerwiec. Ale jeśli teraz je posadzisz to za jakieś dwa tygodnie powinnaś zacząć opryskiwać.
Możesz też dla zmiany zrobić oprysk z wyciągu czosnkowego z szałwią i skrzypem.
Zależy to też trochę od pogody, bo jeśli leje przez miesiąc w kawałku to takie opryski raczej nie pomogą i nie ma ich kiedy zrobić. Bo trudno pryskać w deszczu.
Ja moje pomidory mam w szklarni aż do końca sezonu , z tym że pod koniec i tak mają już chorobę na sobie.
Jednak zbiór utrzymuje się do pażdziernika, co mnie w zupełności wystarczy.
Ja zaczynam zawsze od momentu kiedy pojawiają się pierwsze pączki kwiatowe i przypada to zawsze na koniec maja, czerwiec. Ale jeśli teraz je posadzisz to za jakieś dwa tygodnie powinnaś zacząć opryskiwać.
Możesz też dla zmiany zrobić oprysk z wyciągu czosnkowego z szałwią i skrzypem.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Grażynko, nie tylko kolorowo u Ciebie ale i apetycznie!
Widzę, że opóźnienie w wegetacji już prawie zanikło i jesteśmy praktycznie na tym samym etapie...
U nas też owoce bardzo w tym roku obrodziły i jeśli wszystko będzie O.K., będziemy obdzielać wszystkich sąsiadów...
Tylko truskawek będzie w tym roku malutko, bo jesienią odnowiłam plantację, więc krzaczki są jeszcze młodziutkie... Wczoraj widziałam 2 czy 3 czerwone truskawki, ale zostawiłam je na dzisiaj, żeby jeszcze trochę dojrzały a dzisiaj... znikły...?
Kto mógł je zjeść? Kot? pies? ptaki? ... Wiem tylko że ani ja ani M.!
Podobnie jak Kotce, mnie również bardzo się podoba ta tajemnicza ścieżka z kamieni. Chyba już kiedyś zwróciłam na nią uwagę... I bardzo lubię Twoje oczko, takie malownicze, obrośnięte Kogrobuszem...
Całuski jak śląskie kluski!
Widzę, że opóźnienie w wegetacji już prawie zanikło i jesteśmy praktycznie na tym samym etapie...
U nas też owoce bardzo w tym roku obrodziły i jeśli wszystko będzie O.K., będziemy obdzielać wszystkich sąsiadów...




Podobnie jak Kotce, mnie również bardzo się podoba ta tajemnicza ścieżka z kamieni. Chyba już kiedyś zwróciłam na nią uwagę... I bardzo lubię Twoje oczko, takie malownicze, obrośnięte Kogrobuszem...

Całuski jak śląskie kluski!

- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Fakt, jak leje, to kiepsko przy gruntowych. Za rok pewnie znów postawię foilaczek, ale w tym roku poprzestaliśmy na inspekcie na rozsady. Moje pomidory tez wytrzymywały do początków października, ale były już wtedy mocno schorowane.
Moje pomidory już kwitną. Niektóre już co najmniej 2 tydzień
Inne zaczynają, są też takie, które jeszcze nie mają pąków. Siane niby razem ale nawet w obrębie tej samej odmiany ogromnie różnią się wielkością. Kilka krzaczków ma już ok 50-60 cm wysokości, więc aż błagają by je posadzić.
A co myślisz o pokrzywie? Tego dobra to mam pod dostatkiem.
Moje pomidory już kwitną. Niektóre już co najmniej 2 tydzień

A co myślisz o pokrzywie? Tego dobra to mam pod dostatkiem.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Alutko - witaj.
Miło, że wpadłaś na chwilkę. :P
Ja też mam posadzone jesienią zeszłego roku.
Teraz bardzo ładnie zakwitły, ale ile ich będzie też zależy od pogody.
U mnie truskawki zjadają nagminnie kosy i ślimaki.
Uwielbia je też Tinka i nawet wie, która jest dojrzała.
Oczko już tak zarosło, że nawet go z ogrodu nie widać.
Buziaczki jak wielkie ziemniaczki.
Aguskac - to tak jak u mnie.
Jedne już wiążą owocki a inne tworzą dopiero pączki.
Ale zapowiadają się bardzo ładnie.
Pokrzywa jest wspaniała na gnojówkę, choć śmierdzi nieziemsko - ale to złoto ogrodnika.
Wyciąg z pokrzywy jest bardzo dobry na mszyce - giną tabunami.
Musi być tylko odpowiednio mocny. Na wiaderko pokrzyw dwa litry wody tak na oko moczyć przez dwa dni, przecedzić i pryskać wieczorem, żeby słońce nie sparzyło liści.
Ewuniu - moje kotki nie jedzą truskawek, ale Tinka uwielbia i sama obiera jak nikt nie widzi.
Ale teraz nie ma do nich dostępu, więc tylko kosy i ślimaki mogą je zjadać, ale mam zamiar przykryć je agrowłókniną jak zaczną dojrzewać.
Wysłałam Ci poziomkówkę - powinna do środy dojść.
Viletko - jak jesteś cierpliwa to przebrniesz.
No jeśli będzie padać tak jak dzisiaj przynajmniej raz na dwa tygodnie to zbiory będą rewelacyjne.
Olejek się maceruje i zobaczymy co z tego będzie.

Miło, że wpadłaś na chwilkę. :P
Ja też mam posadzone jesienią zeszłego roku.
Teraz bardzo ładnie zakwitły, ale ile ich będzie też zależy od pogody.
U mnie truskawki zjadają nagminnie kosy i ślimaki.
Uwielbia je też Tinka i nawet wie, która jest dojrzała.
Oczko już tak zarosło, że nawet go z ogrodu nie widać.


Buziaczki jak wielkie ziemniaczki.


Aguskac - to tak jak u mnie.
Jedne już wiążą owocki a inne tworzą dopiero pączki.
Ale zapowiadają się bardzo ładnie.
Pokrzywa jest wspaniała na gnojówkę, choć śmierdzi nieziemsko - ale to złoto ogrodnika.
Wyciąg z pokrzywy jest bardzo dobry na mszyce - giną tabunami.
Musi być tylko odpowiednio mocny. Na wiaderko pokrzyw dwa litry wody tak na oko moczyć przez dwa dni, przecedzić i pryskać wieczorem, żeby słońce nie sparzyło liści.
Ewuniu - moje kotki nie jedzą truskawek, ale Tinka uwielbia i sama obiera jak nikt nie widzi.
Ale teraz nie ma do nich dostępu, więc tylko kosy i ślimaki mogą je zjadać, ale mam zamiar przykryć je agrowłókniną jak zaczną dojrzewać.
Wysłałam Ci poziomkówkę - powinna do środy dojść.
Viletko - jak jesteś cierpliwa to przebrniesz.


No jeśli będzie padać tak jak dzisiaj przynajmniej raz na dwa tygodnie to zbiory będą rewelacyjne.

Olejek się maceruje i zobaczymy co z tego będzie.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki