Ślimaki - to nasz wielki problem

[Comcia]

NEMASLUG - pasożyty ślimaków 30 mln
Producent: biopartner

ID: BIOPHASMAR

Preparat NEMASLUG zawiera specjalnie selekcjonowaną rasę nicieni Phasomorhabditis hermaphrodita przeznaczoną do zwalczania ślimaków. Po zastosowaniu nicienie aktywnie poszukują żywiciela i wnikają w jego ciała.
Symbiotyczne z nicieniami bakterie szybko rozmnażają sie w ciele ślimaka powodując jego powolną śmierć. Po 3 -5 dniach od momentu zaatakowania ślimaki przestają sie odżywiać i po upływie 1-2 tygodni giną.
Nicienie namnażają sie wewnątrz ciała ślimaka i wychodzą do podłoża poszukując dalszych ofiar.
NEMASLUG dostępny jest w dwóch opakowaniach:
- 12 mln sztuk nicieni - wystarcza na powierzchnię 40 m 2 (rozpuścić w min. 40 l wody)
- 30 mln sztuk nicieni - wystarcza na powierzchnię 100 m2 (rozpuścić w min. 200 l wody)

STOSOWANIE:
Nicienie można stosować dwoma sposobami: przez podlanie i oprysk.
W wypadku opryskiwania należy pamiętać, żeby używać filtrów i końcówek o szczelinach nie mniejszych niż 1 mm oraz opryskiwaczy o ciśnieniu nie większym niż 5 bar. Zaleca się stosowanie preparatu wieczorem, kiedy wilgotność jest wyższa i mniejsze nasłonecznienie. Preparat działa przy temperaturze podłoża 5-20 st C.

Preparat NEMASLUG - jest calkowicie bezpieczny dla ludzi i zwierząt.




Wrzuć w googlarkę - znajdziesz.
Nawet na naszym forum istnieje inny wątek z tym preparatem. Uprzedzam że jest drogi i nadaje się tylko dla gołych ślimaków - na te w skorupkach nie działa.

[trzmiel]

Dla ścisłości Nemaslug /czyli Phasmarhabditis h./ czyli preparat nicieniowy działa na wszyskie ślimaki włącznie ze ślimakami skorupkowymi. oczywiście jest szczególnie polecany do niszczenia ślimaków nagich /np. pomrowników/.
Produkuje go firma Becker Underwood a nie Biopartner. Jest dostępny jako preparat ogrodniczy /żywy materiał nicieniowy!/ tylko /z tego co wiem/ u dystrybutora Agroconsult. www.bioplaneta.pl. Ja używam duże opakowanie Nemaslug 250 mln nicieni na ok 900-1000 m2 /płaciłem 430 zł plus 7% Vat/ zawsze za zaliczeniem u kuriera. Mały Nemaslug 30 mln opakowanie dla działkowców kosztowało 94 zł + 7% Vat to dawka na ok 100-120 m2.
Nemaslug stosuję już czwarty sezon w uprawie sałaty. Opryskuję /lub podlewam z konewki/ plantację w polu i w tunelach. Skutek doskonały. Żadnych slimaków. Nicienie tutaj akurat Phasmarhabditis h. które są w Nemaslug-u są całkowicie niegroźne dla ludzi i innych zwierząt oraz owadów /nie niszczą życie biologicznego w glebie tak jak chemia, nie zabijają żadnych innych istnień w glebie czy poza nią/ . To wyspecjalizowani drapieżcy ślimaków. Dla ścisłości są one normalnie obecnie w naszej glebie tylko w bardzo małym stężeniu ok 1-2 szt/m2 dlatego są bardzo słabo działające w naturze. My wprowadzamy bardzo duże dawki co daje szybki efekt po 3 dniach ślimaki przestają żerować a po 14 padają. Nicienie żyją w glebie do 8-10 tygodni po czym populacja zaczyna spadać do naturalnego poziomu. W uprawach profesjonalnych np. sałaty jest bardzo ważne że preparat nie ma karencji i prewencji.
Nie ma żadnych pozostałości w roślinach.
A działa bardzo długo.
Z mojego doświadczenie wynika że preparaty chemiczne np.w granulatach działają tylko do momentu zamoknięcia po czym przestają być aktywne. W produkcji czy tez w odkrytym gruncie działają czasami tylko kilka godzin / deszcz rosa itp/ nicienie niezależnie od pogody są aktywne nawet 2-3 miesiące więc kwestia ceny jest nieistotna poza tym na działkach czy w uprawie sałaty kwestia pozostałości chemicznych , karencji itp. jest nie mniej ważna, a są to preparaty naturalne , ekologiczne i co najważniejsze bardzo skuteczne /i to jak napisałem bardzo długo!/.
Co więcej preparat ma działanie odstraszające na ślimaki co jak zauważyłem powoduje że na chronioną powierzchnię ślimaki po prostu nie wchodzą.
Pozdrawiam Maciek

[kocurek]

Dzięki! rewelacja, tylko ta cena... no ale coś za coś. W przyszłym roku dostaną wredniaki za swoje

[rivendel]

Drogi jak cholera... No, ale jak najdę jeszcze jednego pomrowa, to nie będę mieć wyjścia!

..chyba, że to jeden i ten sam się tam pałęta

[felo]

Witam serdecznie Do ochrony pojedynczych roślin warto zastosować doniczki lub pojemniki z dużym obrzeżem .np. gazony kwiatowe .Dolną część ścinamy i resztę zakopujemy w ziemi na głębokość około 2-3 cm Pod obrzeżem nakładamy paste [bardzo dokładnie ! ]składającą sie z soli i smalcu w stosunku 1/1 - [po dotknięciu językiem sól musi być wyczuwalna ] ważne jest ,aby wokół doniczek nie rosła trawa i rośliny nie dotykały ziemi . W ubiegłym roku osłonki wykorzystałem do ochrony rosnących pomidorów w polu .Jestem bardzo zadowolony.Skuteczność wyniosła ponad 90 %

[AJOlek]

Na ślimaki znam dwa sposoby, obydwa wypróbowałam, działają:
1. do płytkiego naczynia nalać piwa, im bardziej aromatyczne tym lepsze, nie może być zwietrzałe, naczynia rozstawić na działce, ślimaki potopią sie w
piwie.
2. Dla smakoszy piwapolecam drugi sposób: międzyrzędzia wysypać cienką warstwą wapna, slimaki nie mają żadnej ochrony naturalnej, wapno je spali.
Drugi sposób jest skuteczniejszy, pierwszy właściwie służy określeniu skali problemu.

[ROCHCIO]

Witam,
Mam pytanie do Trzmiela- odnoście preparatu Nemoslug.
Nie mogę sobie przypomnieć, ale kiedyś czytałam. że nicienie szkodzą niektórym roslinom
Proszę o wyjaśnienie- jak preparat działa na rosliny

[Liriope]

Czy ktoś próbował Decis , do pryskania po ślimakach ?

Dziś po deszczu wylazły zbóje , już się cieszyłam , że ich mniej w tym roku, a one tylko czekały w ukryciu bo było sucho. Teraz się dopiero zacznie

[gienia1230]

Oj! Zacznie się, zacznie, wczoraj na działce ogłosiłam wszem i wobec stan wojenny! Teleranka te paskudy mieć nie będą, bo rozsypałam wzdłuż granicy na wierzchu płytek granulki,

[Karo]

Moja ślimacza wojna rozpoczęła się tydzień temu.
Byłam delikatna, wrażliwa ,spokojna
Jednak to co zobaczyłam wczoraj pod wieczór przeszło moje wyobrażenie.
To jest nie do wytępienia ... pleni się w zastraszającym tempie i ilości ...to mój wróg nr 1
Na pohybel zbójom! Koniec pobłażania.

[tara]

Ja mam już w pogotowiu granulki BROSS, stosuje od dwóch lat skutecznie, wszystkie inne środki zawodziły albo działały mało skutecznie, fakt drożeją ale co robić?

[żaża]

Spróbuję, bo nie nadążam ze zbieraniem. A wczoraj po deszczu, brrrr to już nawet róże (liście) jadły. I mam ważenie, że się robię monotematyczna, bo właściwie każdy post ma wtręt o ślimakach.

[Aszka]

W ubiegłym tygodniu po deszczu zebrałam garnek ślimaków [jeden wszedł mi na rękę-fuj] i wyrzuciłam na drugą stronę ulicy -za szosę do rowu.Nie przejdą [?] bo ruch na szosie spory.Nie miałam sumienie zabijać.Po wczorajszym deszczu sporo ale już nie tak dużo wyszło w innym miejscu-koło paproci.No i te już eksterminowałam w naturalny sposób.Ale niestety nie podoba mi się ta forma.Zostanę przy zbieraniu i wyrzucaniu na ...pole sąsiada.No chyba ,że narobią dużych strat.Mam jeszcze do dyspozycji szambo....
One kojarzą mi się z dzieciństwem i wierszykiem "ślimak pokaż rogi itd...." i dlatego nie chcę ich zabijać

[żaża]

"Eksterminacji" podlegają tylko te tych w skorupach też nie zabijam, bo jest ich mało. W wypadku "czerwonoarmistów" wynoszenie mija się z celem. Wrócą.

[Aszka]

Tych nie mam jeszcze tzn.nie widziałam ich w tym roku.W ubiegłym było kilka i tu nie miałam sentymentu .One są obrzydliwe