Janek pisze:oj a te biało-czerwone papuzie tulipany takie patrioryczne

a co najśmieszniejsze- przebarwiły się z żółtoczerwonych na białoczerwone 1 maja, hihihi.
An-ka - dzięki za glicynę
Qurczę, tego slaniaczka nie da się rozciągnąć

trzeba będzie urządzić drugi
Magdziu - zazdraszczać to ja będę jak Twoje różyce zakwitną, zaraz polecę do Ciebie zobaczyć, co to za jedna...
Mariusz - ten bez ma być cytrynowy, kolorek osiągnie jak będzie ciut starszy....
a niebieskoszary rozchodnik nie jest chyba w pełni mrozoodporny, po zimie był w kiepskim stanie i drżałam o niego.
Maju - dziękuję, ale gdzie mi tam do Twoich cudeniek
Dziękuję wszystkim za odwiedziny
Wczoraj, po 10 dniach "leżakowania" gnojówki, uznałam, że już dość tego dobrego... do roboty!!!- podlałam eliksirem co się dało, w pierwszej kolejności oczywiście róże. Zapach nie powiem, zniewalający

, gdy tylko uchyliłam wieko wszystkie okoliczne robale pełzły w kierunku wiadra, nie mówiąc o potopionych w mgnieniu oka bzygowatych.
No i muszę się wybrać na pokrzywy...