Moja przeprowadzka na działkę od pierwszego dnia nie udana
Wróciłam po pierwszym dniu,
ponieważ nie ma ani wody ani prądu
a myć sie trzeba
i taki stan potrwa jeszcze jutro.
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
przynajmniej dłużej pobędę z Wami.
Dzięki za odwiedziny w moim ogrodzie.
i za pochwały.
Dopiero zaczyna się robić kolorowo.
Czerwiec i lipiec to wysyp koloru na mojej działce.
Anya może śmiało odpatrzeć derenia
Pieniek plotłam z trzech konarków.
Ciężko było,
ponieważ robiłam to już na dorosłym krzewie,
Proponuję jeżeli posadzicie ( obie Anie ) nowe krzewy derenia
puścić go na trzy pędy.
Pozostałe wycinać.
Kiedy pędy osiągną wysokość przynajmniej 1,5 metra zacząć pleść warkocz
jednocześnie pozwolić rosnąć pędom dalej.
Na długości splotu trzeba obrywać boczne gałązki.
Tak długo splatać pędy aż "pień" drzewka osiągnie wymaganą wysokość.
Ja puściłam na dwa metry i wówczas zaczęłam formować koronę.
W moim przypadku takie prowadzenie krzewów jest uzasadnione,
ponieważ pod nimi mogą rosnąć jeszcze byliny.
W ten sposób prowadzę migdałka, żylistka różowego, jaśminowca,
wejgelę, pęcherznicę.
Muszę dodać jeszcze,
że w początkowej fazie "splatania"
musicie przymocować pieniek do podpórki.
ponieważ jest wiotki.
Dopiero z czasem gdy "zmężnieje" można ją usunąć.
Tyle wykładu.
Cieszę się, że podoba się Wam moja forma prowadzenia krzewów.
Aniu duża buśka za cebulicę.