Deszczyk troszkę siąpi .Wstawię może parę zdjęć które zdąrzyłam zrobić moim ,,zewnętrznym''

Oleander -na razie jeszcze nie kwitnie ,ale ma dużo pączków

Sadzona w tym roku azalia ,już zdąrzyła zrobić mi niespodziankę i zakwitła

Moja ,,angielka'' całkiem nieźle trzyma się na dworku

Teraz pada więc ją schowałam do domu ,bo ponoć nie lubi wilgoci
A na koniec ,mój ,,ocalały skrzydłokwiat .Pamiętacie ,jak się o niego martwiłam ,czy go nie zamordowałam ? Miewa się chyba coraz lepiej
