"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Nalewka wielkie dzięki za przekierowanie.Tak się zastanawiałam gdzie podział się mój pierwszy post ale wszystko jest ok.Muszę się troszeczkę oswoić z forum.Przeczytałam ten temat od pierwszego postu do ostatniego i mam jedyne pytanko a propos przycinania.Z tego co wiem to nie powinno się przycinać głównego stożka wzrostu bo ograniczy zwrost drzewka na wysokość.Czyli obcinamy wszystkie boczne z wyjątkiem tego jednego?mam rację czy może się mylę? (Moje tujki mają ok.1m.posadzone 2lata temu)
Nie wiem, czy w dobrym wątku piszę, ale jest tyle stron o iglastych, że już się pogubiłam. mam kłopot z jedną z moich dwu tuj. Nie wiem jaka to odmiana, jest zielona z pionowo ułożonymi gałązkami i liśćmi. W ubiegłym roku w sierpniu musiałam przesadzić ją w inne miejsce. Teraz z zewnątrz ma brązowe liście, a w środku żywozielone. Nie wiem , czy ona obumiera, czy jeszcze walczy. Nie gustuję w tujach, ale to prezent i skoro hodowałam ją 5 lat, to nie chciałabym stracić. Może udałoby się wystrzyc z niej coś w rodzaju bonsai?
Zimą to się odgarnia śnieg i jeździ na sankach...
A zielsko iglaste tnie się w okresie wegetacji i to nie za późno, aby przed zimą zagoiło rany i aby nie pobudzić do wzrostu jesienią.
To 'Ellwoodii'. Znosi cięcie, stary krzew ma 2-3 m wys i ok. metra szerokości. Ale raczej marna odmiana na żywopłot, bo po szczególnie upierdliwej zimie może dokładnie przemarznąc.
Zima zimie nierówna . Zależy zresztą od regionu kraju. Wierz mi, widziałem wiele krzewów tej odmiany nadających sie do wycinki... Na ogól nie marznie całkowicie i odbija po przycięciu, niemniej żywopłotu to bym sobie z tego nie sadził.
Chociaż jest jedną z lepiej sprzedających się odmian... a każdemu tłumaczę